niedziela, 1 grudnia 2013

Pogryzienia ciąg dalszy - Agresja, dużo hałasu, warczenia, chwytania zębami, mało gryzienia

Często twierdzi się, że pies, który choć raz w życiu zachował się agresywnie, będzie zawsze zagrożeniem.
Według kanadyjskich badań dr Norma Guy z Atlantic Veterinary College (3.226 psów) 41% badanych psów wykazała kiedykolwiek agresję wobec człowieka (warczenie, chwytanie zębami). Z pewnością ta liczba jest znacznie większa, badanie to było ograniczone do członków rodzin i osób, które pies znał dobrze (choć z drugiej trony takie pogryzienia stanowią 75% wszystkich pogryzień).
Agresja wobec znanych psu osób to z reguły agresja typu „zostaw moje rzeczy”, „nie dotykaj mnie tu”, „nie ograniczaj mojego ruchu”. Agresja wobec obcych jest zazwyczaj wyrazem neofobii. Obydwa typy agresji rzadko się łączą. Według innych badań prowadzonych w USA udało się znaleźć bardzo słabą korelację pomiędzy grupą psów agresywnych wobec obcych, a agresywnych wobec osób psu znanych.
Te wyniki są zgodne z badaniami dotyczącymi agresji, które prowadzono nad różnymi gatunkami przez ostatnie 4 czy 5 dziesięcioleci. Z badań tych wynika, że częstotliwość, intensywność różnych rodzajów agresji: defensywnej, związanej z irytacją, współzawodnictwem, instynktem drapieżcy, etc. jest związana z różnymi neurochemicznymi, socjalnymi, środowiskowymi i kontekstowymi czynnikami. Rzeczy, które wpływają na zmniejszenie jednego rodzaju agresji, często nie mają żadnego wpływu na inne rodzaje agresji, a nawet mogą powodować ich zwiększenie.
Co więcej, badacze studiując różne gatunki zwierząt próbowali wyhodować osobniki bardziej agresywne. Biolog Theo Bakker próbował to zrobić z ciernikami – nie udało się, był w stanie zmniejszyć liczbę zachowań agresywnych, ale nie był w stanie ich zwiększyć. Innymi słowy – proces naturalnej selekcji już popchnął cierniki w skali agresji tak daleko, jak to tylko było możliwe.
Jest możliwe, że naturalna i ludzka selekcja już popchnęła psy na tej drodze i zakończyła eksperyment Syberyskich Lisów w odniesieniu do psów. Możemy jeszcze popchnąć krzywą nieco w kierunku bardziej przyjacielskich zachowań, ale zawsze będzie istniał pewien zakres zachowań pomiędzy poszczególnymi członkami gatunku.
Próba wyplenienia wszystkich agresywnych zachowań psów wobec ludzi z psiej populacji jest beznadzieja. To co można studiować, to poważne pogryzienia, z nich należy próbować wyodrębnić czynniki, które zwiększają prawdopodobieństwo ich zaistnienia.
Guy i współpracownicy nie zdołał odnaleźć czynników, które odróżniają psy gryzące na poważnie, od tych, które nie czynią swoimi ugryzieniami krzywdy.
Jedynym sensownym pytaniem jest to, czy możemy dalej zredukować już małą populację psów, które gryzą mocno, jeśli są w stanie emocjonalnym pozwalającym na takie działanie? To może być zrobione przez selektywną hodowlę, zmianę zasad opieki i treningu psów lub poprzez oba procesy.

źródło

10 komentarzy:

  1. Ja myślę, że to zależy od wychowania...Miałam doga kanaryjskiego, który nigdy nikogo nie ugryzł i nigdy nawet nie próbował...

    OdpowiedzUsuń
  2. No i co z tego, ze naukowcy w laboratoriach dochodza do tak budujacych wnioskow, skoro nie brak idiotow z pseudohodowli i amatorow psich walk, ktorzy czynia wszystko, by ich psy byly wlasnie agresywne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że człowiek sam podejmuje decyzje tym razem świadomie skąd chce psa, dlatego warto o tym mówić.

      Usuń
  3. Bardzo fajny blog, będę zaglądać :) Obserwuję :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie,http://mojprzyjaciel-pies.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. z tego co pamietam to raz mnie ugryzl pies ale meczylam go strasznie w sensie bawilam sie z nim jako dziecko a on juz nie mial ochoty byc ciągany;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że znasz przyczynę:) a nie tak jak większość ludzi zwala winę na psa:)

      Usuń
  5. pies gryzie? bo jest źle wychowany, albo wcale. albo mu człowiek źle pachnie.
    złem? krzywdą? nie wiem.
    nigdy mnie żaden pies nie ugryzł, choć właziłam do budy różnym 'złym' psom. nie bałam się.
    natomiast mój brat panicznie bał sie każdego psiaka i często jako dziecko miał pogryzione kostki i łydki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście też nigdy nie byłam ugryziona przez psa. To prawda, że psy bez powodu nie gryzą...

      Usuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!