piątek, 11 stycznia 2013

A oto moja ulubienica. Dobrze, że mogę podziwiać jak rośnie...skoro nie mogę jej mieć....
















*fotki umieszczone za zgodą właściciela suni.

8 komentarzy:

  1. Przeurocza sunia! A jak slicznie lapecke podaje! Pewnie niedlugo jej lozeczko stanie sie za male dla tej dorodnej pannicy.
    I jakich wieeelkich ma kumpli, a wcale sie nie boi.
    Slicznota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w końcu to amstaffka. Prawdziwa, z renomowanej hodowli.

      Usuń
    2. Zauwaz mowe jej ciala. Zarowno z tym brazowym, jak i czarnym: opuszczona glowa, uszy z tylu. Pelna podleglosc i uszanowanie wielkosci spotkanego psa. Mala to jeszcze szczenie, a intuicyjnie wie, jak sie zachowac, zeby nie sprowokowac ewentualnego ataku. W tym wieku ma jeszcze zapach szczeniaka, to tez ja chroni. Mlodsze od niej pieski zaraz klada sie na plecach, odslaniajac brzuszek, to najwyzszy stopien podleglosci, zapobiegajacy u spotkanego psa agresji.
      Jak to wszystko natura genialnie zaprogramowala!

      Usuń
    3. no wiesz psia arystokracja... renomowana hodowla, mądry właściciel...
      Nie to co pieski fundacyjne, często z problemami... natura urządziła to genialnie, lecz człowiek czasem chce udowodnić, że mimo wszystko jest najmądrzejszy... tak obserwując naturę, zachowania zwierząt uświadamiam sobie ile możemy jako ludzie się nauczyć od zwierzaków. Wystarczy umieć "słuchać" a taki pies potrafi lepiej "pomóc" niż najlepszy psycholog. A dwa jak podobnymi prawami rządzi się świat zwierząt i ludzi...

      Usuń
  2. Wysłałam Ci maila za zdjęciem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A dlaczego nie możesz jej mieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moim zdaniem człowiek decydujący się na psa powinien mieć stałą dobrą pracę. Tak by móc zapewnić psu dobrą karmę ale i opiekę medyczną jak zachoruje.

      Usuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!