poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Lilianna come back....

Ludzie nie przestaną zadziwiać mnie chyba nigdy! Pamiętacie Liliannę? Mniemam desperatka z Internetu która była z moim sasiadem. Dziwi mnie, i jedynie desperacją mogę sobie wytłumaczyć jako racjonalistka takie zachowanie. Mało wariatów? Zwyroli rozmaitej maści? Po pewnym czasie odeszła od niego bo pił, bo kulawy, bo… tłumaczyłam że mogła wcześniej przyjechać spotkać się pogadać a nie od razu wprowadzać się. Jak na kobietę po po pięćdziesiątce dziwne zachowanie. Miała – po mimo uczciwego postawienia sprawy przez nas – nadzieję na kąt u nas. Mieliśmy problem z nią, gdy wróciła do Chojnic odetchnęliśmy z ulgą.
Mijał czas, zdążyliśmy zapomnieć o niej, i sprawie – życie toczy dalej. Dzwoniła z życzeniami, smsowała – by się przypomnieć. Pewnego razu, było to pod koniec roku puściła kaczkę o siostrze zamieszkałej w naszym mieście, pytała o ulicę bla bla bla… minęło kilka miesięcy gdy oznajmiła że się wybiera i zapytała o możliwość noclegu u nas – odmówiłam. Nie mam takich możliwości! Aby się odczepiła napisałam że jej ex jest sam, z resztą kurczak też. O słodka naiwności…!
Oglądamy z żoną „Tylko Kochankowie Przeżyją” gdy słyszę pukanie do drzwi! O jasna cholera! 


Tak stała tam Lilianna. Bynajmniej nie wpadła z wizytą. Stała z tobołami! Chciała przespać dwie noce. Przekonywała że przyjechała z wizytą do siostry której nie widziała dwadzieścia lat, a ze siostry nie zastała zapukała do naszych drzwi. Nie, nie do Bryla, nie do kurczaka, do nas. WTF! Jak trzeba być nie wiem …. Bezczelnym by obcym ludziom zwalić się z niezapowiedzianą wizytą, mało tego z tobołami i spodziewać się noclegu! Po mimo wcześniejszego uczciwego postawienia sprawy. Nie, nie byłam kurtuazyjna – mówiłam i pisałam że nie przenocuję. Wcześniej też tłumaczyłam mówiłam… normalnie nie mogłam uwierzyć gdy ją dziś zobaczyłam w drzwiach.

Rozumiem, współczuję… ale ja sama mam swoje problemy, swoje życie! Dobrze że udało nam się póki co jej pozbyć, ale czy nie wróci….hehhhh… ludzie chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać!

13 komentarzy:

  1. Niektórzy ludzie naprawdę nie mają pomyślunku... Robią co chcą, a niech się inni martwią! ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie dlaczego my mamy się martwić?! Powiedziałam jej że w tą siostrę nie do końca wierzę!

      Usuń
  2. Ale akcja, tupet to dziewczyna ma ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tam dziewczyna, baba! po pięćdziesiątce! Dziewczynę to jeszcze bym była w stanie zrozumieć.... dziecko, nastolatka... ale nie kobieta która dzieci ma dorosłe...

      Usuń
  3. ...ręce opadają, ale dobrze, że się nie dałaś i nie zmieniłaś zdania...

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bym ją do diabła posłała. Niecierpie takich ludzi..

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!