Przedwczoraj "dostałam" kocurka imieniem Kacper, jest w typie rasy kot syberyjski. W typie bo kupiony "bez rodowodu". Może to nietakt, ale zawsze pytam, o różne szczegóły. Po prostu interesuje mnie...
A oto i Kacperek:
Śliczny... ale jest zły, że sie u nas znalazł. Zapewne by wolał jak to kot nie zmieniać miejsca pobytu, no ale cóż... Czasem trzeba.
Pobyt znosi dobrze, już pierwszego dnia były momenty, że dawał mi sie pogłaskać. Właścicielka powiedziała, że to fenomen bo nikomu innemu po za nią nie daje sie pieścić. Ale bywały też i takie momenty, że syczał. Z jedzeniem i piciem nie miał problemu, w sumie coraz bardziej sie przyzwyczaja...
Kot jest do czwartku jak Pancia przyjdzie po swoje, pewnie Kacperek będzie na nią obrażony, że jak mogła mu to zrobić...
Dostalas na zawsze, czy tylko na przechowanie? A jesli pojawia sie psy w hoteliku, co wtedy?
OdpowiedzUsuńKACperek jest uroczy!
Na hotelik dostałam. Pies się nie pojawi. Co do "łączenia" zwierzaków to są sprawy indywidualne, składa się na to kilka czynników.
OdpowiedzUsuńKiedy my wyjezdzamy, organizujemy dla Miecki opieke w domu, najczesciej zamieszkuje u nas ktoras z corek. Wlasnie zeby kotki nie stresowac, bo juz dosc stresu ma przez nasza nieobecnosc.
UsuńPiękny jest :)Koty faktycznie nie lubią zmian, ale może ten jest do tego przyzwyczajony. Znałam kota, który uwielbiał jeździć samochodem i nowe miejsca nie były dla niego problemem.
OdpowiedzUsuń...dla mnie nie ważne czy ma rodowód czy nie, grunt że kochany...
OdpowiedzUsuńwidać, że chowa się po kątach :(
OdpowiedzUsuńczasem. A czasem leży na środku...
Usuńdla mojego filipa to już trzeci dom. ale teraz jest mu chyba najlepiej.
OdpowiedzUsuń?
UsuńSzlaczek mnie trafi, byłam zostawiłam komentarz i nie ma ...
OdpowiedzUsuńNie wiem, co się dzieje z moim Internetem...