Przy okazji robienia zdjęć pod poprzedni post zrobiłam kilka
innych zdjęć, które pragnę Wam pokazaćJ.
Zrobiłam jeszcze fotki pod przyszłe recenzje:)) te recenzje, właściwie część... bo drugą będę część będę musiała jeszcze porobić, te zobaczycie w recenzjach. Mam nadzieje że lubicie fotki na których pokazuję produkty...
Dziś pokażę co mam, będą to fotki typowo spacerkowe:)) - szkoda że nei towarzyszył mi mój wierny toważysz Rodo, który mam nadzieje lada moment mnie odwiedzi.
Co do fotek w tym wpisie to myślę że miło będzie się Wam je oglądało. Zapraszam:
Dziś pokażę co mam, będą to fotki typowo spacerkowe:)) - szkoda że nei towarzyszył mi mój wierny toważysz Rodo, który mam nadzieje lada moment mnie odwiedzi.
Co do fotek w tym wpisie to myślę że miło będzie się Wam je oglądało. Zapraszam:
Gdy myślimy: morze, plaża, molo - przychodzi nam na myśl obraz lata upalnego..., zwykle kojarzy się z wakacjami... wojażami... a dziś chcę pokazać co dzieje się o tej porze roku:
Wie ktoś co zrobić gdy spotkamy fokę:
Na szczęście foki nie spotkałam.
Nietypowa książka to:
Opis:
"To książka inna niż wszystkie, które dotąd widzieliście. To
dziennik, który pozwala przekształcić destrukcję w kreację, uruchomić
wyobraźnię i wyrazić swoje emocje! Wykorzystując pomysłowo, lecz osobliwie
zilustrowane szablony, uznana artystka Keri Smith zachęca do dokonywania aktów
destrukcji i eksperymentów w dzienniku, aby rozbudzić prawdziwy proces
tworzenia. Ideą dziennika jest jego kreatywne „zniszczenie”, „pobrudzenie”,
„postarzenie” poprzez dowolną, bardzo osobistą, czasem abstrakcyjną, ale zawsze
twórczą interpretację zadań zaproponowanych na jego stronach. Polecenia te mogą
wydawać się niekonwencjonalne: dziurawienie stron, malowanie dłońmi, zalewanie
kawą, zgniatanie kartek czy zabranie dziennika pod prysznic - nie należy jednak
rozumieć ich zbyt dosłownie, ale jedynie jako podpowiedzi mające na celu
wykorzystanie własnej wyobraźni i utrwalenia swoich stanów ducha, wrażeń i
obserwacji z otaczającego świata. Każdy dziennik jest niepowtarzalnym dziełem
jego twórcy oddając jego osobowość i postrzeganie rzeczywistości."
źródło opisu
źródło opisu
Moja opinia:
Już sam tytuł przykuł moją uwagę. Czytając „Zniszcz ten
dziennik” autorka sugeruje że zawartość jest ważna. Nasuwa się pytanie o treść,
zawartość publikacji.
Przeglądając ową strony woluminu na mojej buzi malował się
uśmiech…
bo przecież destrukcja może być kreatywną zabawą. Mimo że książkę
znalazłam wśród propozycji dla dzieci myślę że wiele destrukcyjnej rozrywki
może ona dostarczyć osobie bez względu na wiek.
Wiem… miłośnicy książek mogą mieć obiekcje: szacunek do książki…
rozumiem: szacunek do książek, no właśnie, ale czy wszystko musi być takie
poważne?
Ja dostanę tą książkę na Gwiazdkę! Brat mi kupił :D. Huehue. Bardzo mi się podoba :D.
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne! Ja mam szczęście gościć co rok nad naszym polskim morzem :).
:)) miłej zabawy!
UsuńKocham to molo i plażę...
OdpowiedzUsuńPomysł z książkę wtórny - już rok temu wrocławskie wydawnictwo zaprezentowało pozycję "To nie jest książka" z dokładnie takimi samymi pomysłami w środku... prezentowałam ją w ubiegłym roku na blogu, wykorzystywaliśmy do pracy z dziećmi na świetlicy socjo.
Plagiat?!
UsuńNie wiem... tamta w Polsce wydana została w 2012 roku... ta jest dla mnie wtórna, teraz owszem - bardziej popularna, bo może ma lepszą reklamę, ale pomysły, jak widzę podobne, niektóre nawet identyczne...
Usuńhttp://www.wydawnictwoformat.pl/page.php?p=198
I że tak sie obeszło bez skandalu, że plagiat?!
Usuńjak ja tęsknię za morzem oraz foki na wolności nigdy nie widziałam a szkoda...
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKiedy robilas te zdjecia? Sa naprawde piekne, az chce sie tam byc! Zaraz czlowieka ogarnia tesknota za morzem. Jest tak zachecajaco pusto, nie ma tlumow. Spokoj i przestrzen - cudo!
OdpowiedzUsuńKsiazka nad wyraz oryginalna, ale czy ja odwazylabym sie zniszczyc ja weglug instrukcji? Za bardzo we mnie siedzi milosc do ksiazek i wewnetrzny imperatyw, zeby kazda traktowac z pieczolowitoscia. :)
Robiłam te fotki wczoraj:))
UsuńPiękne zdjęcia i widoki :) książka ciekawa...
OdpowiedzUsuńfajna na prezent:))
UsuńPiekne zdjęcia zrobiłaś, to molo w Sopocie ?
OdpowiedzUsuńKsiązka bardzo ciekawa i to podejście to , aby coś zrobić ;-)))
Chyba w Orłowie? Sopot ma znacznie większe :)
UsuńW Orłowie, zgadza sie Gdynia Orłowo:))
UsuńAnek73 zgadza się:)) często bywasz w tych rejonach?
UsuńMam rodzinę na Pustkach Cisowskich :) Oni przyjeżdżają do nas prawie co roku, my niestety ostatnio kilka lat temu... ilość zwierząt pozwala nam teraz jeździć na wyprawy tylko jednodniowe :( A ponad 600 km nie damy rady zrobić w jeden dzień :P
UsuńO!
Usuńzagapiłam się na zdjęcia i książkę pominęłam bezczelnie;p
OdpowiedzUsuń:))
Usuńjakie piękne zdjęcia.. ech, chciałabym odbyć taki spacer naprawdę, jeszcze nigdy nie byłam tą porą nad morzem :) a o książce już słyszałam, chyba bardzo modna teraz jest, bo mój brat kupował koleżance z klasy na prezent mikołajkowy taką :D
OdpowiedzUsuńno proszę:)) bo nietypowa książka
UsuńMyślę, że fajny pomysł jest z ta książką :) Sama bym taką chciała :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńŚwietny pomysł na prezent dla małych i większych - taka książka :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę:))
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńO no i dzięki Tobie byłam na spacerku :))) A książka - świetna sprawa :]
OdpowiedzUsuńCieszę sie ze sie spodobało:))
UsuńZ książką zapoznałam się bliżej podczas ostatniej wizyty, nie powaliła mnie na kolana i jednak odłożyłam ją z powrotem na półkę. A morze zimą ma o wiele więcej uroku niż latem. Byłam trzy razy nad Bałtykiem w okresie zimowym i przepadłam.
OdpowiedzUsuńno ładnie, tylko zimno, ale ja lubię ten klimat... zwłaszcza że turystów nie ma:))
UsuńMam tą książkę. Świetny sposób na nudę ;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńzdjęcia śliczne! :) o tej porze roku też musi być cudownie nad morzem :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJuż od dawna poluję na tę książkę. Jest bardzo oryginalna.
OdpowiedzUsuńoj tak bardzo orginalna, dla tego napisałam o niej:))
Usuńbyłam w fokarium na helu ale nie widziałam fok w ich naturalnym środowisku
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTak się zastanawiałam w Empiku nad tą książką ale... Stwierdziłam, że wolę kupić sobie zeszyt i bazgrolić po nim, ciapać, mazać, targać itd. :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do nas :)
kocham morze:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMam ochotę na tą książkę-ciekawa :))aaaa spacerek wyjątkowy, poczułam się jakbym tam była :D:D:D
OdpowiedzUsuńmiło mi że sie podoba:))
UsuńPiękne zdjęcia, aż miło pooglądać takie widoki w grudniu :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńRobiłam ostatnio kuzynce małą sesję na molo w Orłowie ;) ale było okropnie zimno i szybko się zwinęłyśmy...
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o książkę, to na początku miałam do niej dosyć sceptyczne podejście, ale... zaintrygowała mnie :)
czyżbyś niedaleko mieszkała:))
UsuńNie byłam nad morzem o tej porze jeszcze ;) Może czas to zmienić, bo i tak jest malowniczo :)
OdpowiedzUsuńSama książka bardzo pomysłowa, no i można sie wykazać twórczością :D
oj tak...
Usuńwidziałam nie raz tę książkę. Myślę, że teraz w okresie świąt to szczególnie fajny pomysł na prezent ale też fajna sprawa. coś w stylu pamiętnika :) Po pewnym czasie na pewno fajnie będzie zajrzeć w już uzupełnione strony:)
OdpowiedzUsuńzgadza sie fajna na prezent, coś w rodzaju pamiętnika, i to specyficznego....
Usuń