W czwartek wybrałam się na spektakl: "Wyzwolenie" w reż Jan Klata. Miał być "Faust", ale mam nadzieje że jeszcze zobaczę to widowisko. Jest to moja pierwsza wizyta w teatrze na widowni Dużej Sceny Teatru Wybrzeże po modernizacji.
Chciałam się podzielić dzisiaj moimi wrażeniami, zapraszam.
Jak widać z zewnątrz mamy szkło i beton, całość wpisuje sie w aktualną estetykę przestrzenną. Jest nowocześnie, jest estetycznie no i tak jakoś jak by to ująć bez charakteru... Jakby człowiek nie wiedział to można by równie dobrze ktoś może powiedzieć że to jakiś urząd, może biurowiec.
Wnętrze zdominowane przez czerwień, biel i złoto.
Pierwsze piętro foyer, są toalety, wejścia na widownie. Jest też bufet w którym możemy zamówić coś do picia, z tego co widziałam ceny nie odstraszają, lokal jest czynny godzinę przed spektaklem i godzinę po widowisku. Jeśli w spektaklu zaplanowana jest przerwa, to przed wejściem na widownie, przy barze, można dokonać zamówienia. Wychodząc na przerwę, zamówienie będzie oczekiwać przy stoliku oznaczonym numerem rezerwacji.
Widzowie sztuk granych na Starej Aptece czy Malarni też mogą zamawiać i korzystać z tej części dzięki łącznikowi.
Można przycupnąć
Sztuka którą wybrałam to : "Wyzwolenie"Stanisława Wyspiańskiego w reż.:Jan Klata, premiera odbyła się:14 października 2023.
Sztuka rozpoczyna sięgłośnymi dźwiętkami z pogranicza nowoczesności i też jakby węglielki sie paliły. W społeczeństwie pojawia się przybysz z raju czy z piekła, rozpoczyna sie dialog społeczny w którym uczestniczy także literaura, to jedyna postać która sie wyróżnia spośród białych postaci. Dialog porusza niepokoje społeczne dotyczące kraju, relacji społecznych religii, polityki. Poruszany jest problem który już tak bardzo nie dotyka nienawiści jaką jeden człowiek obdarza drugiego a własnie bezmyślności jako problemu.
W opisie czytamy:
" Sztuka o potrzebie narodowego wyzwolenia rozumianego jako duchowy wstrząs, który ma wyzwolić nas z narodowych wad, kompleksów i ograniczeń. Dramat Wyspiańskiego na pozór dzieje się jedynie w teatrze, ale w rzeczywistości odbywa się w o wiele istotniejszej sferze – w sferze wzniosłego, ale i przeklętego polskiego panopticum."
Już podczas spektaklu na widowni miałam wrażenie że właśnie ta sztuka stanowi taki wstrząs dla widza. Mną wstrząsnął jeden widok ale tego nie napiszę bo nie chcę zdradzać.
Spektakl jest głośny, jest ogień, jest dym. Zastanawiam się czym jeszcze Jan Klata zaskoczy w przyszłości.
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej do sklepu z kosmetykami pewnej rodzimej firmy. To co mnie zdziwiło to brak szkoleń produktowych. Brak skryptów, z opisów na opakowaniach można sie uczyć, składników aktywnych wszystko jedno skąd ale trzeba umieć. Mega zdziwiło mnie podejście. Nie pisze o tym dlatego że mnie nie przyjęli, ale tak to sie chciałam zwierzyć...
Cóż za wyznanie na kapslu od butelki napoju...
Klimatycznie....
Nowoczesne budynki są ciekawe, ale jak piszesz, jakieś bez klimatu, teatr to teatr.
OdpowiedzUsuńByliśmy kiedyś w Bydgoszczy na spektaklu Maria Antonina, koncepcja oryginalna, ale chyba wolę klasykę...
O właśnie, to wyjaśnia sytuację, gdy pytam panie w drogerii o produkt, a one czytają z kartonika, porażka!
Tez tak myślę że teatr to teatr.
UsuńCo do podejścia firmy to sami o sobie wystawiają świadectwo.
ależ dawno nie byłam w teatrze!
OdpowiedzUsuńPolecam się wybrać;)
UsuńTo trudna sztuka i teatr Klaty jest dla zaawansowanych, czyli dla tych, którzy poszukują w teatrze czegoś więcej, niż tylko bezpiecznej klasyki.
OdpowiedzUsuńTo już moja trzecia sztuka w reżyserii tego artysty, chętnie zobaczę kolejne. Mega widowisko a jego nazwisko to marka.
UsuńAkurat lubię takie nowoczesne wnętrza, ale też nie mam nic przeciwko klasyce. Ja planuję jeszcze w tym roku wybrać się na balet. Brakuje mi takiej sztuki na żywo
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńDawno nie byłam w teatrze. Taka nowoczesność do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńSpoko. Polecam się wybrać do teatru, świetna sprawa
UsuńStrasznie dawno nie byłam w teatrze, aż wstyd się przyznać :) nie wiem, czy ta nowoczesność w sztuce przypadłaby mi do gustu, ale pewnie warto się przekonać :)
OdpowiedzUsuńTo się nie wstydź tylko.idz i baw się dobrze!
UsuńZazdroszczę tych teatralnych wrażeń.
OdpowiedzUsuńTeatr super sprawa
UsuńChętnie bym poszła na takie przedstawienie! Co do sklepu to często to tak wygląda, wymagają wiedzy, a sami szkoleń nie dają...
OdpowiedzUsuńDziwne że mają takie wymagania prawie nic nie dając w zamian,no ale widać sami o sobie wystawiają świadectwo
UsuńPiękne wnętrza tego teatru :) Dawno nie byłam, ale niestety trzeba wybierać, a wyboru nie ma. Firmy idą na łatwiznę, myślą że ludzie są naiwni.
OdpowiedzUsuńNo pięknie jest tylko czemu tak bez artystycznej duszy😭. Co do firmy to sami pracują na swoją markę nie szkoląc ludzi, pani na rozmowie przerywa,snuje monolog....a to jak traktują ludzi na rozmowach to też wpływa na postrzeganie ich....
UsuńNie wiem, jak wcześniej wnętrze tego teatru wyglądało, ale to, co widzę na tych zdjęciach, robi na mnie wrażenie. Nowoczesność nie zawsze jest zła:)
OdpowiedzUsuńNo nie jest zła, miło że Ci się podoba.
UsuńPięknie i elegancko wygląda ten teatr od środka. A co do pracy to niestety pewnie częste. Zero szkoleń i od razu rzut na głęboką wodę... Powodzenia w poszukiwaniach.
OdpowiedzUsuńTak elegancko jest to fakt.
UsuńMyślę że zależy od firmy
💖
Dzięki za relację. :)
OdpowiedzUsuńMoże dobrze, że Cię nie przyjęli, podejrzewam, że byłoby więcej takich "kwiatków".
Chętnie wybrałabym się na tą sztukę. Wnętrze teatru jak dla mnie piękne.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że Czerwoną Filiżankę zachwycą czerwone wnętrza teatru :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że w teatrze dawno nie byłam. Wnętrze jest bardzo ładne, mnie się podoba. Nowoczesność tez ma swój urok
OdpowiedzUsuńMnie takie nowoczesne budynki nie zachwycają. Mam wrażenie, że wszystkie powstają jakby z jednego projektu: szkło, plastik i ostre kontrasty kolorystyczne. Gosia B.
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam na żadnym spektaklu. :/
OdpowiedzUsuńZ pewnością wizyta w teatrze była bardzo udana.
OdpowiedzUsuń