U mnie w sumie nic ciekawego. Udało mi sie dostać do ogólnego załatwiłam skierowania, recepty. Zabawiłam sie w pracownice call center i mam umówione terminy. Daty i godziny w kilku miejscach zapisane tak by nie zapomnieć. Przydało by sie zwiększyć ten mój stopień niepełnosprawności więc działam. Ktoś mi polecił stronę terminyleczenia.nfz.gov.pl dzięki niej udało mi sie szybciej terminy ogarnąć. Ponoć do okulisty czeka sie dwa lata a tu myk wizyta za kilka miesięcy, byłaby szybciej tylko ta przychodnia daleko, za daleko dla mnie. Tu gdzie sie zapisałam też blisko nie jest ale za to szybko, no szybciej niż sie spodziewałam. Fajnie że czasem można trafić na życzliwych pomocnych ludzi.
Widziałam filmik, jakich wiele... jest to generalizacja:
Może chcesz podzielić sie czymś? To jest miejsce i czas na napisanie w komentarzu tego co Ci w duszy gra:)
U mnie też nic nowego się nie dzieje. Jest spokojnie i to mnie cieszy.
OdpowiedzUsuńJej, nie wiedziałam, że nie znasz tej strony nfz. Ja z niej korzystam od dawna i to wielkie ułatwienie.
OdpowiedzUsuńWitaj 🙂o tej stronce nie słyszałam, ale zapiszę na przyszłość. Cieszę się że udało Ci się pozałatwiać sobie te terminy. Ja pracuję w takim zawodzie, że ludzie chętnie mi pozdrawiają a ja ich 😀
OdpowiedzUsuńJa dziś po pracy wybieram się na wyjazdowy weekend z rodzinką i naszą kicią.
Udanego weekendu 🥰
Cos jest na rzeczy z tymi sklepami w galerii, bo gdy odwiedzasz naraz wiele sklepów, a ekspedientek nie widać, bo sklep spory, to nawet nie ma kogo pozdrawiać...
OdpowiedzUsuńSą kraje, gdzie ludzie zagadują obcych cały czas (np. Kanada) i takie, gdzie nawet uśmiech do kogoś jest źle widziany (Szwecja). Ja tam lubię zagadywać ludzi jak mam dobry humor i nawiązywać w ten sposób nowe znajomości.
OdpowiedzUsuńja teraz na szczęście mam prywatną opiekę medyczną, ale wcześniej korzystałam z takich stron, dość szybko można coś znaleźć dzięki niej ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, ja zawsze mówię dzień dobry i do widzenia. Co do lekarzy, mam swoich sprawdzonych, czasami niestety jestem zmuszona iść prywatnie.
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńJestem wykończona fizycznie i psychicznie, dzis miałam komisję ZUS w sprawie renty. 10.04 ciąg dalszy, jeszcze dodatkowe konsultacje.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest taka strona.
OdpowiedzUsuńKroi mi się super wyjazd w czerwcu, więc dziś moja dusza śpiewa :)
OdpowiedzUsuńU mnie nic nowego. Rutyna czasem jest ok. Zdrowie też dopisuje, więc nie narzekam. Byle nie wydarzyło się nic niespodziewanego i złego, bo miłe niespodzianki lubię jak każdy.
OdpowiedzUsuńOoo dobrze wiedzieć, że jest taka strona! Bardzo pomocna. Ja teraz czekam na usunięcie kolejnej 8. Mam nadzieję, że nie będzie wtedy jakiejś fali upałów.
OdpowiedzUsuńTen tydzień u mnie jest pełen przygód, więc z lekką obawą spoglądam w kierunku piątku. Trochę dużo. Ja już trochę postawiłam krzyżyk na publicznej służbie zdrowia i dopóki nie muszę iść do szpitala, to staram się jej nie przeciążać. Zawsze mam nadzieję, że to sprawia, że inni mają tych terminów więcej. ;)
OdpowiedzUsuńA co do pozdrawiania - wychowałam się w starej kamienicy i tam wszyscy się dobrze znali, jak się człowieka widziało, mówiło się dzień dobry na schodach. Natomiast kiedy przeprowadziłam się do nowoczesnej kamienicy to trochę mi się przestawiło, bo może i część osób kojarzę, ale zdecydowaną większość tylko z widzenia. A tu dziewięć pięter i każdy wchodząc do windy mówi dzień dobry albo witam, a wychodząc do widzenia albo miłego dnia. Sama jestem w szoku. To w sumie przemiłe, ale introwertyczna część mnie ma trochę dysonans przy tych wszystkich dzień dobry do ludzi, z którymi nigdy nawet nie rozmawiałam, a jeszcze w godzinach szczytu bywa, że wygląda to wszystko nieco memicznie, bo tych ludzi i tych powitań i pożegnań jest bardzo dużo. :D