To dzieci wyjątkowe, niezwykłe – a może jest to odpowiedź na
pragnienie potwierdzenia wyjątkowości latorośli u ich kochających rodziców? Prawda?
Pół prawda? A może zwykłe pranie mózgu i bazowanie na naiwności? Zapraszam do
dalszej części wpisu.
Kim są owe dzieci indygo skąd ta nazwa?
Dzieci Indygo to wyjątkowe persony które przyszły na świat
na przestrzeni lat siedemdziesiątych do mniej więcej 2000 roku kiedy to zaczęły
przychodzić na świat dzieci kryształowe.
Dzieci Indygo od dzieciństwa wyróżniają się zestawem cech psychologicznych
oraz wzorcem zachowania najczęstsze z nich opisały Lee Carroll i Jan Tober:
1) Dzieci
Indygo przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności (i często zachowują
się zgodnie z nią).
2) Mają
poczucie "zasługiwania, by tutaj być" i zaskoczone są, kiedy inni go
nie podzielają.
3) Poczucie
własnej wartości nie jest dla nich istotną kwestią. Często mówią swoim
rodzicom, "kim są".
4) Mają
problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (nie udzielającej wyjaśnień i nie
dającej możliwości wyboru).
5) Po
prostu nie będą robić pewnych rzeczy; na przykład, czekanie w kolejce jest dla
nich trudne.
6) Frustrują
je systemy oparte na rytuałach i nie wymagające twórczego myślenia.
7) Często
dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś, zarówno w domu, jak i w szkole, co
sprawia, że wydają się być "pogromcami systemów" (przeciwnymi każdemu
systemowi).
8) Wydają
się być nastawione antyspołecznie o ile nie przebywają w towarzystwie podobnych
do siebie. Jeśli w ich otoczeniu nie ma osób o poziomie świadomości podobnym do
ich poziomu, często zwracają się do swego wnętrza, czując się, jakby nie rozumiał
ich żaden człowiek. Szkoła często jest dla nich niezwykle trudnym
doświadczeniem społecznym.
9) Nie
reagują na dyscyplinę opartą na wywoływaniu "poczucia winy"
("Poczekaj, niech tylko twój ojciec wróci do domu").
10) Nie wstydzą
się mówić o tym, czego potrzebują.
A ja tak sobie myślę że zakochany rodzic który patrzy
jedynie z podziwem na latorośl nie potrafi wyznaczać zdrowych granic, bo jest
to nie łatwe zwłaszcza gdy ma poczucie że jego dziecko jest wyjątkowe i nie
chce zaburzyć owej wyjątkowości. Bezstresowe wychowanie polegające na braku zakazów i ograniczeń sprawia że dziecko nie ma problemów w wypowiadaniu kolejnych potrzeb czy zachcianek.
Brak cierpliwości, problemy z adaptacją i rozwijanie fobii społecznej, szybko sie nudzą co odbija się na osiągnięciach szkolnych...
"Psychiatra Russell Barkley uważa, że określanie dziecka z problemami mianem "indygo" może opóźnić jego prawidłową diagnozę i terapię. Profesor David Cohen uważa, że rodzice po prostu wolą postrzegać swoje dzieci jako wyjątkowo obdarzone niż cierpiące na ADHD"źródło
Według teorii dzieci Indygo mają zburzyć stare struktury są uzbrojone we wszelkie środki umożliwiające zdobycie celu są przede wszystkim niezwykle uzdolnione, i twórcze w obrębie umiejętności artystycznych jak i technologicznych. Swoich darów nie zatrzymują dla siebie a chcą sie dzielić nimi z każdym kto chce skorzystać wówczas zyskają możliwość przyłączenia sie do misji zmiany ludzkości.
Skąd wzięła się nazwa "Dzieci Indygo"? Otóż dzieci Indygo nie musza mieć cech specjalnych, nawet w większości... mimo że owe cechy zdają się być wybitnie uniwersalne.... Otóż wystarczy że osoba zajmująca się, potrafiąca widzieć aury
przyzna że to właśnie dziecko ma aurę indygo i już rodzice mogą sie cieszyć z wyjątkowości potomka.
Dla takich wyjątkowych rodziców są specjalne kursy, książki i różnego rodzaju produkty co pozwala mi sądzić że jest to po prostu biznes. Jednym z działań marketingu jest właśnie wmówienie człowiekowi potrzeby... no właśnie ciężko zaprzeczyć że dzisiejsza kobieta ma dużo więcej potrzeb niż jej pra pra babka... - bo kiedyś nie było - sie mawia - no nie było więc sie nie potrzebowało.
Teoria dzieci indygo wydaje mi sie dość lakoniczna zobaczcie same już owe cechy są bardzo uniwersalne a gdyby jakimś cudem nie były to przecież znawca widzący aury "przypadkowo" zajmujący sie właśnie sprzedażą produktu specjalnego właśnie dla rodziców, czy samych wyjątkowych dzieci....
Brak cierpliwości, problemy z adaptacją i rozwijanie fobii społecznej, szybko sie nudzą co odbija się na osiągnięciach szkolnych...
"Psychiatra Russell Barkley uważa, że określanie dziecka z problemami mianem "indygo" może opóźnić jego prawidłową diagnozę i terapię. Profesor David Cohen uważa, że rodzice po prostu wolą postrzegać swoje dzieci jako wyjątkowo obdarzone niż cierpiące na ADHD"źródło
Według teorii dzieci Indygo mają zburzyć stare struktury są uzbrojone we wszelkie środki umożliwiające zdobycie celu są przede wszystkim niezwykle uzdolnione, i twórcze w obrębie umiejętności artystycznych jak i technologicznych. Swoich darów nie zatrzymują dla siebie a chcą sie dzielić nimi z każdym kto chce skorzystać wówczas zyskają możliwość przyłączenia sie do misji zmiany ludzkości.
Skąd wzięła się nazwa "Dzieci Indygo"? Otóż dzieci Indygo nie musza mieć cech specjalnych, nawet w większości... mimo że owe cechy zdają się być wybitnie uniwersalne.... Otóż wystarczy że osoba zajmująca się, potrafiąca widzieć aury
Dla takich wyjątkowych rodziców są specjalne kursy, książki i różnego rodzaju produkty co pozwala mi sądzić że jest to po prostu biznes. Jednym z działań marketingu jest właśnie wmówienie człowiekowi potrzeby... no właśnie ciężko zaprzeczyć że dzisiejsza kobieta ma dużo więcej potrzeb niż jej pra pra babka... - bo kiedyś nie było - sie mawia - no nie było więc sie nie potrzebowało.
Teoria dzieci indygo wydaje mi sie dość lakoniczna zobaczcie same już owe cechy są bardzo uniwersalne a gdyby jakimś cudem nie były to przecież znawca widzący aury "przypadkowo" zajmujący sie właśnie sprzedażą produktu specjalnego właśnie dla rodziców, czy samych wyjątkowych dzieci....
A jakie jest Twoje zdanie na temat Dzieci Indygo, Kryształowe dziecko?
Temat dzieci jednych i drugich, jest uważam mocno przekombinowany. Zawsze pojawiały się na świecie jednostki wyjątkowo utalentowane w różnych dziedzinach. Przedziały czasowe typu daty nie mają żadnego znaczenia. Niby świadomość ludzi ma wzrastać w naszych czasach, jednak patrząc globalnie to coś powoli to idzie. Dzieci należy wychowywać racjonalnie z odpowiednią dozą dyscypliny, jeśli nawet są genialne to nie znaczy że mają być rozpuszczone ;)
OdpowiedzUsuńLudzie wiedzą co chcą widzieć pokazujący chętnie napędzają biznes byle zarobić.
UsuńMyślę podobnie, jak Miriam :) Też nie widz jakiegoś szalonego wzrostu świadomości, dzieci zainteresowane są głównie grami, telefonami, fejsem, czyli odmóżdżaczami w dużych ilościach, a rodzice ich nie wychowują, tylko chowają, albo inaczej - hodują.
Usuń:)
UsuńHmm... coś tam o takim podziale słyszałam, ale więcej mi wiadomo (także ze względu na marketingowe ciągoty) o pokoj=leniach X, Y, Z i millenialsach. Jasne, że pewne cechy społeczne można przypisywać określonym grupom ludzi żyjącym w danym czasie, ale jednak uwzględnienie jednostkowości już tu także kluczowym elementem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) Megly (megly.pl)
:)
Usuńja o tym nie słyszałam szczerze powiedziawszy;p
OdpowiedzUsuńJa również nie słyszałam o tym wcześniej :)
Usuń:)
Usuńcieszę sie że spotkałyście sie tu z czymś nowym:)
UsuńCzytałam kiedyś o tym i przyznam, że bardzo mnie ten temat zaciekawił. Przypomniałaś mi o tym zagadnieniu.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie słyszałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownych Świąt :)
ANRU,
:)
UsuńO tak! Moj klimat;) uwielbiam wszystkie takie ciekawostki. Temat dzieci Indygo i Krysztalowych nie jest mi obcy. Jak to sie mowi "sa na swiecie rzeczy, ktore sie fizjologom nie snily". Jak wytlumaczyc nie tylko yo, ale i swiadome sny czy oob? Tak samo superuzdolnione dzieci z Chin? Ktos kiedys madrze powiedzial, ze nie wazne jak dobry w czyms jestes, to zawsze znajdzie sie w Chinach dziecko, ktore zrobi to lepiej. I to nie dzieci uczace sie po 20 godzin na dobę, tylko biedota bez szkoly;)
OdpowiedzUsuńCoś o tym słyszałam, jednak czy to faktycznie są 'wyjątkowe' dzieci? Cóż, to kwestia sporna...
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Słyszałam o tym kiedyś. Jednak nie wgłębiłam się wtedy w ten temat. Teraz chętnie o tym poczytam nieco więcej.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnigdy o tym nie słyszałam
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:)
UsuńNigdy nie słyszałam, albo umknęło mi :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawy temat. Oglądałam sporo filmików z takimi dziećmi, naprawdę robią wrażenie i myślę, że mogą mieć jakąś misję, a adhd? Slyszalam teorie spiskowe, ze ta choroba nie istnieje, ze niepotrzebnie ludzi faszerują chemią, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńNo ale na pewno wielu rodzicow przesadza z wyjatkowoscia swoich dzieci, dla mnie wow sa przypadki, gdy dzieci potrafia leczyc, mowic o poprzednim zyciu czy kosmosie, nie tylko gdy sa zywiolowe i ciekawe swiata.
Pierwszy raz wgl o tym słyszę :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow nie mam zdania :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPewnie masz rację - ktoś po prostu znalazł świetny pomysł na biznes. Jak patrzę na siebie z dzieciństwa, to ja zdecydowanie byłam indygo. Myślę, że wiele osób odnajdzie siebie w tej wyliczance.
OdpowiedzUsuńno tak możesz poczuć się wyjątkowa:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńcoś gdzieś obiło mi się o uszy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam artykuły na ten temat. Mysle ze to termin stworzony na czyjeś potrzeby. Na pewno sa dzieci które się wyróżniają ale to nic nowego. Zawsze tak bylo
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ciekawy artykuł, myślę, że w tym zestawie każdy odnajdzie choć jedną cechę, którą może sobie przypisać ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłyszałam o dzieciach indygo, ale nie zastanawiałam się głębiej nad tym bo dla mnie każde dziecko jest wyjatkowe bez względu na to czy można je określić tym mianem czy nie.
OdpowiedzUsuńZawsze wiedziałam, że jestem wyjątkowa :P A tak serio to niektóre cechy można przypisać większości dzieci.
OdpowiedzUsuńCoś kiedyś słyszałam o dzieciach Indygo i nie wiem dlaczego ale trochę ta kwestia mnie przeraża ;/
OdpowiedzUsuń