Spoko, nie czytaj... naprawdę nie musisz...
Czytasz? Chcesz... ale to nic miłego.... właściwie nie powinnam o tym pisać, ale...
Jeszcze moja mama nawet rehabilitacji tego barku nie zaczęła - (była operowana w drugi dzień świąt...)
To wczoraj pojechała do szpitala znowu i... operacja tyle że jelita... doła mam ogromnego... nerwy stres mnie nie opuszczają w końcu kurcze ile można...
Nasza relacja nie należy do łatwych jednak taka sytuacja mnie przerasta, jestem kłębkiem nerwów, miał być wpis, miała być recenzja ale stan w którym jestem... jestem kłębkiem nerwów zestresowanym...
Czuje się oszukana bo jak na razie nie jestem ubezpieczona o czym się dowiedziałam w przychodni podczas rejestracji...
Cudowny i wspaniały PiS miał wprowadzić to że osoby nie ubezpieczone mogą korzystać z opieki zdrowotnej. Jasne, mogą... polega to na tym że gdy przy rejestracji wyskoczy im że dana osoba jest nie ubezpieczona a ona jednak twierdzi że jest wówczas podpisuje oświadczenie stosowne w ten sposób korzystać oczywiście może ale jest czas na wyjaśnienie jeśli jednak okaże sie że jest nie ubezpieczona to fakturka przychodzi do domu.
Ja miałam mieć ubezpieczenie ale okazało się w przychodni że jednak nie mam. Po telefonie do tej kobity z projektu w którym jestem dostałam numer telefonu do innej osoby i.... sie dowiedziałam że "ktoś wprowadził was w błąd" czyli przekazali złą informacje. Spoko. Tylko dlaczego dowiedziałam się o tym w przychodni?! Skandal bo już brak mi słów brak sił brak czegokolwiek żeby opisać co czuję. Ktoś mi powiedział że są darmowi leparze to znalazłam coś takiego, dzwonie czekam ponad pół godziny słuchając muzyczki i okazuje sie że oczywiście można skorzystać za darmo ale... na NFZ, mogę skorzystać oczywiście ale jeśli nie jestem ubezpieczona to oczywiście fakturkę prześlą do domku. Taki to darmowy lekarz, są oczywiście online boty ale to chyba bardziej testy czegoś co może w przyszłości...
Dzwoniłam do NFZ i sie dowiedziałam że... jeśli nie jestem ubezpieczona to za to muszę zapłacić karę 850 złotych czy ileś tam za to że nie przysługuje mi opieka zdrowotna?! Czaicie to?! Bo ja już nie mam słów, nie mam sił....
Nie chcę Was zadręczać swoimi problemami to może dla odmiany Wy sie troszku pośmiejcie bo ja naprawdę nie mam od dłuższego czasu nastroju...
żródło (to nie jest oferta)
Życzę Ci dużo siły i wytrwałości, czasami pojawiają się takie chwile w życiu, że człowieka wszystko przerasta, ale trzeba to jakoś przetrwać. A o NFZ i lekarzach i całym tym chorym systemie to w ogóle szkoda gadać, bo to jest jakiś cyrk na kółkach.
OdpowiedzUsuńahhhh noooo....
UsuńO kurcze ale sytuacja, ale trzymaj się będzie dobrze
OdpowiedzUsuń:*
UsuńSłużba zdrowia kuleje. Kolejki są straszliwe. Współczuję. Ja
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTrzymaj się kochana! Myśl pozytywnie!
OdpowiedzUsuńCiężko skoro jest coraz gorzej
Usuńkwiaty piesunie genialne :D
OdpowiedzUsuńTrzym się, innym też jest źle. Na silne nerwy dobre są tabletki od lekarza, jeśli nie masz skłonności do uzależnień. Ewentualnie melisa do picia;]
OdpowiedzUsuńMało pocieszające skoro właśnie do lekarza iść nie mogę...wiem są tacy co im lepiej i tacy co im gorzej ode mnie....ale w dalszym ciągu nie jest to pocieszające😥
UsuńTrzymaj się , na pewno sobie poradzisz .
OdpowiedzUsuń😽
UsuńWitamy w realnym świecie! :( Kochana idź na bezrobocie. Serio zarejestruj się z pup-ie.. to wyzeruje Ci konto w NFZ. Taki myk.
OdpowiedzUsuńA ten projekt .. chyba nie warto współpracować z ludźmi, którzy na dzień dobry bezczelnie kłamią. :(
To właśnie był mój błąd bo tego samego dnia co miał a m iść do PUPy to szłam na rozmowę na projekt a że była to formalność to nie poszłam i zostałam wykreślona. Nie pomogły tłumaczenia....bo kiedyś było coś takiego że jak się było na rozmowie to się niosło zaświadczenie i przywracanie status,tu niestety....mam decyzję z tamtego roku że ponownie mogę ci się coś w kwietniu bieżącego zarejestrować.... Pocieszające.... Co do bab z projektu To ich podejście jest skandaliczne. Nawet nie potrafią dobrze pokierować jak tam trafić... Ale to akurat szczegół. Z tym stażem próbowałam coś przyspieszyć to kłamały że nie mogą zanim kursu nie ukończę....dziwne czemu mam być inaczej traktowana niż taki dziadek co przed kursem już jest na stażu.... Prosiłam tą babę skoro już muszę mieć czwarte spotkanie i opowiadać co chcę robić to żebym mogła jednego dnia załatwić to mi wyznaczyła termin gdzie byłam w środku zajęć gdy jej o tym powiedziałam obiecała że przyjedzie.... Gdy się nie pojawiała i nikt nic nie wiedział zadzwoniłam do niej. Powiedziała że nie przyjedzie, było to stwierdzenie faktu. Było też raz tak że umówiła się że zadzwoni i..... nie odbierała nie oddzwaniała.... zadzwoniłam do tego faceta co się o ubezpieczeniu dowiedziałam to raczyła dzwonić....ja nie odebrałam bo byłam w innym pomieszczeniu. Teraz mam spotkanie z nią 30.I jak prosilam o późniejszą godzinę to się nie zgodziła bo nie będzie miała czasu....co za podejście... Teraz pomyślałam że to jest może jakieś badanie psyhologiczne, jakiś eksperyment
UsuńBd dobrze! Karę? Dobry żart, niech te chore instytucję znikną!
OdpowiedzUsuńhmmmm tylko co na ich miejsce?
UsuńBo nasz NFZ to jeden wielki H.. ja jestem ubezpieczona, dostałam teraz zapalenia bo ząb zdrowy.. Zrobił się martwy, przez zdechłego nerwa miałam takie zapalenie że w nocy nie mogłam spać. I co poszlałam leczyć zęba na NFZ i mimo że jestem ubezpieczona leczenie wyjdzie mnie 300zł a dla czego? Bo tego nie refundują! To ja się pytam? Po jaką cholerę zabierają mi miesiąc w miesiąc tyle z pensji? Skoro nie można z tego skorzystać?
OdpowiedzUsuńNaprawdę ci współczuje bo wiem co przeżywasz. Urząd, służby i wszystkie inne marionetki naszego państwa wyruszą z nas zwykłych "szaraczków" ostatniego grosza.. znam to na własnej skórze.. nie będę pisać o kwotach ale tata jak zmarł miał kredyt (był ubezpieczony na wypadek śmierci, czyli ubezpieczyciel spłaca) wyobraź sobie że poszłam do banku z aktem zgonu, zanim dostałam poświadczenie dziedziczenia z sądu to bank sprzedał kredyt i w tym momencie ubezpieczenie wygasło... I zostałam z xxx tys długów które muszę spłacać.
Ahhhh z tymi refundacjiami to faktycznie przegięcia bo człowiek ma prawo czuć się oszukany w tej sytuacji....
UsuńCo do tego kredytu to nie .można się gdzieś odwołać? Skandal...
No coś ty takie prawo musiałbym po sądach walczyć a skąd mam pewność że wygram? Ja jedna przeciw wielkiej firmie. Jeszcze musiałabym wyłożyć ok10 tys na adwokata... No ciekawe skąd chyba jak sprzedam nerkę, tą chorą Jeszcze.. Oni wszyscy są dobrzy... Mi z urzędu baba pismo poleconym z potwierdzeniem odbioru (takie pismo kosztuje 6.10) i wysłała o uregulowanie zaległego podatku w kwocie tadammmmm 6 zł a miała mój nr, urząd mam przystanek od pracy, nie mogła zadzwonić, tylko bawić się w pisma? Zresztą u mnie to wszystko jest tak poje... Chore że masakra.. wybacz za wyrażenia.
UsuńOni zawsze będą robić tak aby to nam było źle.
A ty się o nic nie martw wszystko się ułoży :* wierzę że tak jak i u ciebie tak i u mnie :*
Hehhhh...oby bo nie może być ciągle źle..
UsuńBędzie zobaczysz :* tylko trzeba wierzyć :)
Usuń:**
Usuńto jest masakra z tym nfz... ja na prześwietlenie nosa bym musiała czekać rok hahahaha. poszłam do prywatnego na dzień następny;/
OdpowiedzUsuńNie trzeba było padać na twarz w Sylwestra :)
UsuńJa na rehabilitację stopy miałam czekać rok haha, chodzić nie mogłam, miałam leżakować przez rok? Chyba tak, szkoda, że zwolnienia nie chcieli dać...
Trzymam kciuki za mamę ! Bądź silna..
OdpowiedzUsuń:*
UsuńKochana, doskonale rozumiem Twoje nerwy i stres. Najgorszej jak bliskie nam osoby mają poważne kłopoty ze zdrowiem. Coś wiem o tym, co przechodzisz, bo początkiem stycznie mój tata miał poważną operację. Na szczęście już jest w miarę dobrze.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło. Co do braku ubezpieczenia - nie wiem jak Ci pomóc. To okropne, że zostałaś wprowadzona w błąd...
Pozdrawiam i życzę, żeby się wszystko ułożyło po Twojej myśli. Megyl (megly.pl)
współczuję i wierzę że Tobie też nie jest łatwo
UsuńGrafika z Puszkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń😸
UsuńI hope you'd be better soon. Funny pictures. :-)
OdpowiedzUsuńKisses
:*
UsuńOjjj....przykra sytuacja Cię spotkała. Zycie Ci dużo siły i wytrwałości w tej całej walce. Trzymam kciuki. Powodzenia!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńCholerny NFZ, papierologia i nic więcej! Zero empatii...Zdrówka dla mamy!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńKiedyś nie byłam ubezpieczona przez miesiąc. I nie płaciłam kary, bo do miesiąca (bodajże) można nie być ubezpieczonym, albo 90 dni.
OdpowiedzUsuńPłacisz karę, jeśli ponownie chcesz być ubezpieczona w NFZ.
Usuńaha
Usuńdziękuje za info
UsuńNo cóż... wątpię, czy PiS cudny. Raczej kłamliwy. Współczuję.
OdpowiedzUsuńPrawy i Sprawiedliwy... Chwalą że taki dobry bo dla nieubezpieczonych opieka zdrowotna a tu nie ma czarów.... tymczasem bardzo ludzie wierzą,wierzą....i pewno wiele się nie przekona...
UsuńAj, brak słów ....
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno. Oby było już tylko lepiej.
:*
UsuńŻycie wystawia nas na próby. Wiem, że czasami jest ciężko, człowiek czuje, że wszystko się wali. Przez takie momenty i trudności trzeba niestety przejść. Życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTak to jest z tymi ubezpieczeniami, trzeba wszystko sprawdzać samemu
OdpowiedzUsuńniestety
UsuńTeż kiedyś nie miałam ubezpieczenia, ale z winy krusu, które mnie nie poinformowało o tym, że mam przynieść jeden świstek. A tato opłacał tak jak zawsze... :/
OdpowiedzUsuńW Polsce to najlepiej leczyć się prywatnie! Ja przez jedne leki teraz mam problem z czym innym, o czym mi dzisiaj pani doktor powiedziała... ale weź na to pieniądze...
Ja juz o samobójstwie myślałam.... Czasem naprawdę mam dość.... człowiek szuka puka do różnych drzwi i co? I nic.... Najgorsze gdy widać światełko w tunelu a na końcu tej drogi okazuje się że ten płomyczek to fatamorgana... Tak miałam gdy szukałam jakiś darmowych lekarzy....dzwonię kwitnę na łączach pół godziny by się dowiedzieć że ta darmocha to dla ubezpieczonych to co za kłamstwo że za darmo!
UsuńZ ubezp. jestem też w kiepskiej sytuacji, bo mam do końca lutego a potem muszę coś wykombinować...
OdpowiedzUsuńNieciekawie :/
OdpowiedzUsuńWytrwałości i żeby wszystko się wyjaśniło!
leseratte.blog.pl
:)
UsuńAle zamieszanie z tym ubezpieczeniem...
OdpowiedzUsuńZdrowia dla mamy i żeby Tobie się ułożyło!
:*
UsuńTo co się dzieje w naszym kraju to jakaś paranoja.
OdpowiedzUsuńBrak słów na to co się dzieje, w Służbie zdrowia i nie tylko ;/
OdpowiedzUsuńTak to jest,że w większości pod górkę. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńPrzypomniało mi się jak w pracy uległam wypadkowi, a potem jeszcze grozili mi płaceniem kary, bo byłam nieuważna. Słowo "wypadek" jest rozumiane zależnie od punktu widzenia. Sporo gadania i łażenia mnie to kosztowało.
OdpowiedzUsuńGołąbek u pana psychologa wymiata.
masakra
Usuń:)
OdpowiedzUsuńStrasznie Ci współczuję tylu przykrych sytuacji. Mimo wszystko nie załamuj się. Jeszcze całe życie przed Tobą i na pewno w końcu się ułoży. Życzę Ci jak najlepiej i dużo siły, żeby łatwiej było pokonać Ci wszelkie przeciwności. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńWspółczuję i zdrowia życzę :) U mnie na rehabilitację oj długo się czeka nawet do roku..
OdpowiedzUsuńNie wiem jak teraz jest, ale wystarczyło zarejestrować się na bezrobotnym i ubezpieczenie było ;)
pozdrawiam i nie daj się
:)
UsuńOby nerwy szybko minęły, a kłopoty w końcu przeszły...
OdpowiedzUsuń