poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Filizankowe Fanaberyje i nie tylko;)

Dzień dobry Kochani! Piątek był ostatnim dniem mojej pracy, szef prosił o to bym sie jeszcze zastanowiła... oferował stawkę o 200 złotych wyższą czyli podstawa 1200 złotych, na czarno plus prowizja...ryczałtowa naliczana od najniższej sprzedaży czyli jakieś 400 porozbijane na 200 i 200 (za około 2 miesiące). Reasumując kombinacje by zapłacić jak najmniej. Wcześniej był procent który pod koniec współpracy zamienił na ryczałt.... tak niech sie ktoś stara, pokaż marchewkę i niech biegnie... gra nie warta świeczki. Dzień dłużył się okrutnie, zrobiłam swoje, on już wiedział że odchodzę tego samego dnia go poinformowałam że podtrzymuje decyzję. W sumie mógł mi juz darować te dni... bo z niewolnika nie ma pracownika.... co to za motywacja na takich warunkach...
Zrobiłam swoje, zamknęłam biuro... Trochę smutno zamykać ten rozdział za sobą bo nawet lubiłam tam przychodzić, ale nie ma co spoglądać wstecz... 
W sobotę wybrałam się na zakupy.... między innymi na Jarmark Dominikański.... 
Trochę architektury odbudowanej po tym co zniszczono


 Piękna kamieniczka, termometr Fahrenheita w kolumnie meteorologicznej na Długim Targu.

 Zdjecie ewnie kojarzycie z Instagrama, to piękne miejsce w Gdańsku: Motława, latarnią przysłonięty żuraw - zabytkowy (wpisany do rejestru zabytków od 18.12.1959) dźwig portowy. Służył przede wszystkim jako urządzenie portowe do załadunku towarów i balastu na statki oraz do stawiania masztów jednostek. Mechanizmem są dwie pary kół deptakowych o średnicy około sześciu metrów każde. Jako siłę napędową wykorzystywano ludzi stąpających wewnątrz tych bębnów. Urządzenie było w stanie podnieść ciężar dwóch ton na wysokość 27 metrów bądź, po sprzęgnięciu obu par kół, 4 t na wysokość 11 m.podaje ciocia Wikipedia


Piękny jest Gdańsk... urzekający, niesamowici klimatyczny i to o każdej porze roku ma swój urok... ahhhh...
No tak wracając do zakupów to nie na jarmarku ale w innej dzielnicy Gdańska nabyłam buty:


Tak, identyczne buty jak miałam. Przyszłam w starych, wyszłam w nowych... a tyle sie naszukałam pośród par robionych na jedno kopyto... tu nie ma zmiłuj!
Wybór sklepów, marek że oczopląsu można dostać, ale co z tego skoro głównie lokalizacja sklepów i ich loga sie zmieniają.... niby jest a nie ma... Wróciłam do tego samego sklepu.... chyba.... coś kojarzę no i trafiłam na wyprzedaż... 99 złotych za skórzane buty, to nie dużo, a jakie wygodne!


Podgrzewacze w Pepco.
Lake Sunset... to zapach miesiąca, jeden z dwóch... 
Lake Sunset z Yankee Candle to zapach przywołujący na myśl wspomnienia.... pierwsze wakacje w Karwi... Lake Sunset - ta woń przypomina mi wszystko: ten konkretny pokój, nawet słoneczna pogoda mi sie przypomina.... ciasto które po raz pierwszy jadłam (i nie ostatni) z bezą serkiem mascarpone i malinami... a drugi kawałek był z serkiem mascarpone, bezą i kajmakiem z orzechami... nie wiem który lepszy.... dla tego kupowałam dwa:)
Lake Sunset to zapach tych konkretnych wakacji....


Cienie marki Bi Kor chciałam mieć od dawna.... dreptałam w okół nich od dawna ztaczając kręgi i w końcu wybór padł na wyprzedażową osiemnastkę:) zapłaciłam za nie 40 pln, ale nie był to mój jedyny zakup w tym sklepie, więcej za chwilę;) Jako że zdjęcie nie do końca oddaje kolor cieni obok dokleiłam foto z ich strony klik jeszcze się nie malowałam nimi, ale jak na razie minusa dostaje za opakowanie.... nieco tandetne powinny być zakręcane i ta górna przezroczysta część powinna sie trzymać zdecydowanie lepiej:)
NYX Powder Blush Róż Do Twarzy PB34 Bittersweet, Pani mówiła że to bronzer...no i teraz nie wiem.... hmmm, dałam za niego dyszkę, nowy zapakowany:)
Bourjois pomadka aqua laque red my lips 05 za piątkę kupiłam:) zapakowany widać że nowy produkt... miałam farta:) wszystko prawie pootwierane..... a kobiety - z tego co mówiła ekspedientka - chętne nawet na.... testery... nie wiem jaka prawda... jednak pootwierane prawie wszystko..... fuj! Jednak mnie udało się nabyć kilka rzeczy "dziewiczych" no i za grosze:)
Ampułkę nabyłam w innym miejscu, produkt marki Alfaparf -  olejek Semi Di Lino Moisture Nutritive Essential Oil do włosów suchych i wymagających natychmiastowego odżywienia i nawilżenia
Yankee Candle - Jeden z ulubionych wosków- Sea Salt & Sage - uwielbiam, może kiedyś kupię dużą świecę....


Pędzle nie wiem jaka to marka mm nadzieje będzie dobrze długo służył:)
Pędzel Bling, gęste włosie, bardzo miłe w dotyku
BIKOR PRO BRUSH N°10 EYE LINER, Pędzel z ekstra cienkimi, naturalnymi włóknami umożliwia precyzyjną, jednolitą aplikację produktu. Perfekcyjne narzędzie do kreowania fantazyjnych kresek od naturalnych po dramatyczne. - mówi opis na stronie.
Kuszą do zakupu: - "Nie osiągniesz profesjonalnego efektu bez profesjonalnych narzędzi." - zobaczymy. Pani mi robiła makijaż tą paletką i czarnego użyła na mokro jako eyelinera. Efekt mi sie bardzo spodobał więc będę ćwiczyć:)
BIKOR PRO BRUSH N°6 Pędzel z naturalnego miękkiego, gęstego włosia idealny do cieniowania oraz łączenia odcieni. Stożkowa, zaokrąglona krawędź z gładkimi włóknami może być używana do budowania intensywnego koloru na powiece. - Cienie mam, pędzle mam więc tylko wprawa:))
Bourjois - kredka do oczu, pikna fioletowa... w Rossmanie kosztowała około 18 złotych a na stoisku kupiłam ją za.... 2 złote:)
No i na tym samym stoisku jarmarkowym kupiłam pilniczek szklany:)


Jarmark to dla mnie też smakołyki.... właściwie to po chleb z kapustą kiszoną przyjechałam i.... pasztet...  cydr gruszkowy... jak widać kupiłam dwie butelki, mniam! Kupiłam też wędlinki, chleb ziarnisty... Pasztet i chleb z kapustą pieczony to coś czego "focić" nie będę, ale zdradzę tyle że chleba kupiłam dużo... kilogram.... tanio nie było bo 8,90 więc za bochenek by wyszło 4,45 czyli nie tak dużo jak za żytni pieczony chleb z kapustą kiszoną, cebulką pieczony na zakwasie, jak dla mnie rewelka <3
Jarmark to też cudeńka spod palców artystów: obrazy, figurki, biżuteria... wyróżnił się Pan, chyba botanik który robi kompozycje w szkle... różnej wielkości szklane zbiorniki a w nich cudne kompozycje z mchu, piasku... czasem towarzyszy im mały dodatek na przykład miniaturowa ławeczka... no coś niesamowitego! Podobno ten mały ekosystem sam bez większych zabiegów właściciela może funkcjonować... i to latami, słyszałam ze nawet pół wieku! Wow!
Były starocie, były ubrania... były smakołyki różnej maści z rożnych stron, pnownie napiłam się napoju z arbuza - mniam! Zawitałam ponownie do tej samej restauracji gdzie jadłam boczniaki, tym razem piłam lemoniadę. Tu mam uczucia mieszane... no nie smakowała mi za szczególnie.... ale jako lemoniada super! Napój orzeźwiajacy, świetnie gasi pragnienie i czuć składniki... mięta, limonka.... i w ddatku wygląda ładnie, szkoda że oświetlenie nie było najlepsze, chciałam zrobić zdjęcie ale niestety przez oświetlenie nie nadaje się by je zamieszczać, niemniej jednak mam nadzieje to miejsce odwiedzić ponownie:)
Zakupy podniosły mi nastrój, zasilają moje zasoby i uszczupliły wish listę;) z pędzli, paletki cieni cieszę się bardzo.
Na razie to tyle, buziole i miłego tygodnia Ci życzę :***

52 komentarze:

  1. Je bardzo szybko przywiązuję się do miejsca pracy. Kiedyś się na tym przejechałam. Teraz od razu mówię, co mnie boli. Mimo iż traktuję pracę jako partnerstwo, to z mojej propozycji współpracy od kwietnia zostały nici. Łudzę się, że do końca umowy coś z tego się da uratować, bo kocham swoją pracę i znam wszystkich klientów. ;) Co do zakupów to świeczki Yankee Candle kocham i ubóstwiam. ;) a cydr ... mmmm narobiłam sobie smaku. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami nie ma sensu mówić, trzeba odejść:) Pracodawca to żaden partner: tu trzeba być twardym nie miętkim zachowując ostrożność... JAsne są dobrzy pracodawcy, no ale....
      Super że kochasz swoją pracę i obyś tam została na dobrych warunkach:)

      Usuń
  2. Nie byłoby zakupów bez jakiś zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapachy super. Też muszę sobie kupić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehh... janusze biznesu. Najlepiej jakbys za free pracowała i żywiła się powietrzem! Noż kur... niewolników mu sie zachciało!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektore rozdziały trzeba zamknąć i rozpocząć nowe - lepsze. Życze Ci aby kolejny rozdział w Twoim życiu taki był :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieki całe już na Jarmarku nie byłam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Trójmiasto! <3 A co do Jarmarku to wczoraj byłam, z tym że w moim mieście - Lublin! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że nie dajesz się wykorzystywać w pracy.
    Piękny ten Gdańsk.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zmiany wyjdą Ci na lepsze, czego szczerze życzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie bylam na jarmarku w Gdańsku, zawsze odwiedzam starocie z nadzieja na jakiś ciekawy zakup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o proszę, ja przechodziłam niedaleko, nawet chwilę błam gdzie antyki:)

      Usuń
  11. Zawsze chciałam sie wybrać na jarmark sw Dominika i tych innych swiętych co w ich czasie robi sie jarmarki ale jakoś jeszcze nie było mi dane :D

    Buty fajne i własnie szukam podobnych bo z prostymi paskami i chyba zdecyduje sie na zakup przez allegro tradycyjnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha to tak jak ja do Wrocka sie wybieram od przyjazdu jakieś 10 lat temu około... a nie daleko nawet byłam i to nie raz i inne miejsca odwiedziłam a Wrocek czeka.... oby sie w końcu udało dotrzeć Tobie do Gdańska mi do Wrocka, zaczęłam sie nawet zastanawiać czy może mam jakąś blokadę w głowie że nie mogę tam dotrzeć... może nie chcę...

      Usuń
  12. Bardzo dobrze, że etap z tą pracą masz juz za sobą. Będą inne, lepsze :) Wierzę w Ciebie :)
    Zdjęcia śliczne, no i zakupy świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłam ostatnio w Gdańsku, piękne miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zwiedzałam Gdańsk w zeszłym roku. Piękne miasto :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie warto pracować za marne pieniądze, dając z siebie wszystko. Gdańsk to piękne miasto, buziaki!:) Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz czasem człowiek nie ma wyjścia.... bywają rudne sytuacje.... na takim nieszczęściu bogacą się.... na pracownika nie stać, nie ma, nie opłaca się ale na drogie auta, hobby pieniądze są....

      Usuń
  16. Jarmark musi być super, no i fajne łupy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne miejsca :) miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Życzę wszystkiego dobrego na nowym etapie życia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Buty wyglądają na wygodne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak.... bardzo wygodne są, takich szukałam:) szkoda że ciężko znaleźć takie ;/

      Usuń
  20. Oby zmiany wyszły Ci na dobre. Piękne zdjęcia Gdańska, byłam tam tylko raz jako nastolatka...i bardzo chciałabym odwiedzić to miejsce jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę zatem byś szybko mogła ponownie poobserwować to miasto:)

      Usuń
  21. Tak to z tymi pracami na czarno jest. Dobrze pani zrobiła.Gdańsk to piękne miasto a Jarmark Dominikański zawsze cieszy się niesłabnącym powodzeniem.Następna praca będzie już lepsza.Dlaczego? Już wiadomo czego unikać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja tam miałam umowę:) Szef chciał mnie zatrzymać ale już bez umowy. Podejrzewam że większych problemów ze znalezieniem pracownika mieć nie będzie, no ale na jak długo to już inna kwestia, a rotacja nie świadczy dobrze o firmie, ale to już nie są moje sprawy.

      Usuń
  22. Przykro mi, że nie udało się z pracą. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz coś lepszego... A zdjęcia z jarmarku widziałam już na insta;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Trzymam kciuki byś szybko znalazła super pracę :)
    Wiesz,że ja w tym roku nie byłam na Jarmarku? Mam tak blisko, a nie wpadłam, trochę żałuję, ale ciągle byłam w rozjazdach, w weekendy, a po pracy byłam za zmęczona :(
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Ładne zdjęcia Gdańska. A jakie zakupiska!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Właśnie przypomniałaś mi jak bardzo tęsknię za Gdańskiem...

    OdpowiedzUsuń
  26. Byłam w Gdańsku na wakacjach w tym roku, piękne miejsce, miło powspominać ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!