piątek, 5 października 2018

Ten, który nic nie robi, zawsze ma wielu pomocników. - Lew Tołstoj

Dzień dobry w ten wyczekiwany przez wiele osób dzień piątkowy. Początek weekendu i wizja zrobienia wielu rzeczy ważnych jak na przykład spanie. Najczęściej jest tak że czas wolny minie a z realizacją planów bywa różnie. Ja postanowiłam... zrobić rekonesans w szafie. Ubrania w których nie chodzę zamierzam... dostarczyć do schroniska dla zwierząt. Podobno jak sie o czymś powie, napisze, poda do szerszej wiadomości wówczas jest to taka motywacja by dopełnić to o czym się mówiło. Ba! Ja oprócz rekonesansu w szafie zrobię wpis w którym pewne rzeczy zamierzam pokazać. Samo pisanie nei wystarczy, potrzebne są obrazy i właśnie to zamierzam tu opublikować.
Natchnieniem moim była rozmowa z pewną blogerką która wyrzuciła sporą ilość materiałowych rzeczy. Powiedziałam że mogła oddać do schroniska, na to ona odpowiedziała że były nie uprane. Kochane Moje! Oczywiście że każdy ze swoją własnością robi to co za stosowne uzna, jasne że tak, ale czy świadomość że sie zrobiło coś dobrego sprawia że człowiek poczuje sie lepiej.
Wymówek można mnożyć: "daleko mam do schroniska" i inne argumenty które rozumiem, ok ale czy znacie powiedzenie: "dla chcącego nic trudnego"?
Dokładnie tak można oczywiście samej zawieś, ale można i przesłać do schroniska dla zwierząt. Zlokalizowanie takiego miejsca nie jest trudne: wójek google pomoże, albo klik wykaz schronisk Otoz Animals, jeśli dla kogoś jest daleko są przecież przesyłki....
Jasne, jest pełna dowolność jeśli tylko masz ochotę, a zapewniam Cię że warto i każda rzecz jest potrzebna.
Coraz niższe temperatury sprawiają że schroniskowym psiakom zimno, a im więcej wyściółki tym lżej  mniej ciężko zimę przetrwać zwierzakowi będzie.



Idealnie jeśli możesz adoptować psa, kota lub innego zwierzaka. Ale jest jeszcze jedna, pośrednia forma pomocy: DT - dom tymczasowy. 


Schroniska dla zwierząt prowadzone są w określonym miejscu które ma ograniczoną powierzchnie. Azyl chce pomóc zwłaszcza zwierzakom które nie radzą sobie w schronisku, czyli chore, stare albo bardzo młode, o słabszej psychice, nie dopuszczane do miski, lub nie jedzące z własnego wyboru. Bo nawet, gdy w schronisku są najlepsze warunki to nie jest to dom. Chore zwierzęta, hałas i brak spacerów, głasków są źródłem stresu dla czworonoga. Czytałam że bywają psy które w nowym domu odsypiają nawet kilka dni odreagowując stres jaki przeżyły...
Dom tymczasowy to fajna opcja dla kogoś kto może nie do końca ma finanse na zwierzaka a bardzo chce za to ma czas i chęci oraz miejsce. Organizacja która przekazuje zwierze pokrywa wszelkie koszty utrzymania: udostępnia karmę, płaci za wizyty lekarskie oraz medykamenty. Tymczasowy opiekun nie musi martwić sie o przybory bo to wszystko gwarantuje fundacja. 
Błędnym myśleniem jest że pies musi mieć duży wybieg. Wybiegany pies będzie znacznie szczęśliwszy w małym mieszkaniu niż ten zamknięty na dużej posesji i nie wychodzący na spacery. 



Często zdarza się że tymczasowy dom nie chce oddać dalej podopiecznego który zostaje już na zawsze. "Tymczas" to także szansa na znalezienie domu, a to ktoś zapyta na spacerku, albo komuś z otoczenia zwierzak wpadnie w oko że postanowi zamieszkać z nim;) 
Warunki oraz procedury jak i umowy mogą sie różnić w poszczególnych miejscach dla tego zachęcam zainteresowanych do kontaktu z organizacjami:) 

:*****

43 komentarze:

  1. Bardzo pożyteczny wpis. Pracowałam w takim schronisku, serce płacze na widok tych zwierzątek :( Przypomniałaś mi o zrobieniu porządków i u mnie. Też co mogę oddaję u nas. Są jeszcze takie bazarki, gdzie pozbywamy się zbędnych przedmiotów i są licytowane dla zwierząt. Miłego piątku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś pisałam nawet o takim sklepiku;) super że pomagasz,warto też o tym mówić;)

      Usuń
  2. Gdyby nie fakt że tyle pracuje i mnie prawie w domu nie ma to bym sama przygarnęła psa :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Rekonesans + dobry uczynek, idealne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też muszę zrobić rekonesans w szafie. Trzeba pomagać zwierzętom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio wywiozłam do schroniska stos starych ręczników i starej zużytej pościeli. Pani miała w oczach łzy, powiedziała mi, ze jestem pierwszą osobą, jaka w mojej okolicy pomyślała o czymś takim. Ludzie tak mało wiedzą..... baaa.. nie chcą wiedzieć! Jak pytałam potem sąsiadów to robili wielkie oczy! I gadka: ale jak to psom ręczniki? Buda nie starczy? Smutne to. A najgorsi sa Ci, co mają wychuchanych pupili w domach i tak reagują na bidy schroniskowe... :( Ale cóż... stara prawda mówi: to jak traktujesz zwierzęta zdradza, jaki masz prawdziwy stosunek do ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Ty! Super że dajesz przykład. Czasem ludziom brak wyobraźni,nikt nie rodzi się z wiedzą, jednak jak juz ktoś powie i wytłumaczy to nie powiedzą że nie wiedzieli. Skoro dobrze traktują swoje pupile to ok. Mam wrażenie że nasz naród potrzebuje dużej zachęty, kampanii promujących pewne zachowania, dobrze jak pojawi się znane nazwisko, zdjęcia rozpoznawalnej persony dającej przykład, zachęcającej w filmikach,fotkach...no niestety....

      Usuń
  6. Nie wiedziałam, że jest coś takiego jak dom tymczasowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie domy i działają od lat;) Fajnie że dowiedziałaś się z mojego bloga o tym;)

      Usuń
  7. Nie wyobrażam sobie wyrzucać rzeczy, które jeszcze gdzieś, komuś mogą się przydać. Zawsze wszystko podaję dalej. Ludzie wyrzucają z lenistwa, ponieważ trochę zachodu wymaga naszykowanie, posortowanie, zawiezienie... po co zawracać sobie głowę :/ Ostatnio miałam właśnie rozmowę w tym temacie ze znajomą. Powiedziała, że wywala na śmietnik i koniec, nie będzie szukała komu ma oddać i robiła sobie kłopotu ...
    Pozdrawiam serdecznie, Agness

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, myślę że nie ma co specjalnie szykować czy sortować rzeczy, no ale rozumiem że dostarczenie wiąże się z pewnym trudem...

      Usuń
  8. sasiad ostatnio wystawia psa na balkon zeby sie zalatwil bo nie chce chyba sie wyjsc na spacer? sama nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna opcja na umilenie zwierzaczką zimy , szkoda że moja mama nigdy by się na to nie zgodziła. Ale jak zamieszkam kiedyś sama to jak najbardziej bede udzielać takiej pomocy :)
    daruciaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tyle umilenie co pomoc w przetrwaniu trudnego okresu niskich temperatur. Oddanie starych ubrań, czy innych nie potrzebnych rzeczy może nie był by aż takim problemem...

      Usuń
  10. Pięknie powiedziane :D! Również kocham zwierzęta i właśnie założyłam skarbonkę i sama wpłaciłam troszkę. Jakbyś mogła, to również możesz pomóc, zrobiłam o tym post :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O! Bardzo ciekawe rzeczy tu napisałaś. A może ja bym się zainteresowała takim działaniem? Kto wie. Rozwiałas parę moich obiekcji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię zwierzaki, zwłaszcza psy, ale niestety nie mogę sobie na żadne stworzonko pozwolić :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o takiej akcji/działalności i tak sobie myślę, że gdyby mój dom był tymczasowy dla pieska, kotka itp to tylko na poczatku bo przywiązałabym się do pupila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zdarza się że tymczasowi opiekunowie postanawiają że już za bardzo zżyli się ze zwierzątkiem by go oddać:) bywa że znajdują mu dom....tymczasowe to duża szansa dla czworonoga,warto promować tego typu rozwiązania

      Usuń
  14. Fajna sprawa z tym domem tymczasowym

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ważny wpis. Skoro nie mogę, nie chcę mieć zwierzaka, bo pewnie nie miałby u nas idealnie ze względu na częste podróże, to przynajmniej mogę pomóc w inny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Brawo! Ja tez Ci jakis czas wietrze szafy. Osobiscie najczesciej znosze rzeczy do sklepu charytatywnego wspomagajacego ludzi z choronami serca.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzeba robić takie rekonesans,świetna notka:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny post! Podoba mi się ta sprawa z domem tymczasowym :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio widziałam poruszający spot na YT, w którym przedstawiona była historia psów uwięzionych na łańcuchu i w tej chwili mój pies wskoczył na łóżko i się do mnie przytulił.. Bardzo przydatny post, ja pomagam i myślę, że więcej ludzi powinno

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja byłam w schronisku raz. Żeby adoptować pieska. Nie umiem już tam wejść więcej. Serce boli patrząc na te smutne oczy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Sama mam pieska ze schroniska i wspieram absolutnie każdą formę pomocy dla tych zwierzaków ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Schronista są zawsze w potrzebie.Nawet tam wywożę czyste ,chociaż stare rzeczy.Kiedy robię porządki to wyrzucam tylko naprawdę zniszczone. reszta różności jest segregowana. Dotyczy wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój pies kiedyś trafił do schroniska, po powrocie musiał tą wizytę odespać, koło doby :/

    OdpowiedzUsuń
  24. Nieraz marze o tym ze wygrywam w totka i tworże wielki azyl dla zwierzaków

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!