Siemaneczko! Mam nadzieje że Twój weekend miło przebiega i zbyt szybko sie nie skończy.
Maj się kończy i pora na kilka słów w tym temacie:)
Ja dochodzę do półmetku mojego kursu, w ramach tego mam jeszcze inne sprawy które zajmują mój czas. Na szczęście udaje mi się to połączyć z przyjemnym. Otóż chodzę po lesie z pieskiem.
Nie jest to mój pupil a jest pod opieką sąsiadki. Czas u niej jest dla niego szkoleniem które wymaga ćwieczeń i utrwalania tego co zostało zrobione. Efekty robią wrażenie, to wszystko dzięki systematyczności. Zmiana jest ogromna!
Kontakt z naturą to świetna sprawa, jak wiecie mam Instagrama na którego wrzucam fotki, między innymi takie:
Może dziwnie to zabrzmi ale gdyby nie koronawirus to pewno owe kontakty odbywałyby sie osobiście i niestety nie mogłabym tak fajnie łączyć przyjemnego z pożytecznym:) No i dodatkowy czas...
Co dobre szybko się kończy, więc tym bardziej trzeba korzystać:)
W maju dostałam słodkości od jednej z firm. Cieszę się z tego bardzo, super że mogłam się podzielić z Wami <3 mam nadzieje że sprawiłam radość.
Uchylę rąbka tajemnicy: otóż prawdopodobnie będą kolejne przesyłki, a co za tym idzie będzie okazja by owymi dobrami się podzielić. Super!
A teraz denko, nieco inne. Oprócz nagłówkowego zdjęcia niestety nie zrobiłam oznaczeń. Cóż, dziś będzie inaczej. Denko małe więc, zapraszam:
Pielęgnacyjny płyn do kąpieli - Hipopotam HiPP Babysanft, Oliwka pielęgnacyjna HiPP Babysanft - recenzja. Oba produkty spoko. Płyn ma intensywną zieloną barwę, ja używałam go pod prysznic, łagodnie myje jest spoko. Czy wrócę to nie wiem.
Oliwka całkiem fajna wchłania się ale pozostawia warstewkę nie brudzi, nawilża, pielęgnuje jest spoko. Pewnie wrócę jeszcze,
Ziaja - Normalizująca pianka do higieny intymnej długo byłam wierna tym piankom, miałam chyba wszystkie z tej serii. Spoko produkty, ale pora na zmianę, na odskocznie:)
Cien maska z węglem detoksykująca. Zabieram się za posta z jakaś recką tych masek ale jakoś czas szybko mi umyka i ciężko sie póki co ogarnąć. Jednak za jakiś czas będzie luźniej;)
Seboradin próbka szamponu do włosów. Kolejna próbka utwierdza mnie w przekonaniu że jakoś mi nie po drodze z produktami tej marki. Nie przeczę że może przy częstszym stosowaniu mogłabym polubić... jednak nie ukrywam że jakoś nie przekonuje mnie na tyle by nabyć pełnowymiarowe opakowanie.
No i wsio tego dobrego, życzę weekendu udanego :**
Bardzo miło spędzasz czas, a Hipp bardzo lubię, Ziaję do higieny intymnej też chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji ostatnio kupiłam galaretki do mycia ciała i jestem nimi zachwycona ❤️
UsuńZ hippu korzystaliśmy kiedy dzieci były małe 👍
OdpowiedzUsuńHipp kupiłam wnuczce na pobyt u nas. Czas ze zwierzętami bezcenny.
OdpowiedzUsuńPiękne konie ! Dla mnie bardzo ważny jest czas spędzony z naturą :D
OdpowiedzUsuńZ tego denka nie znam nic a nic. Co do koni to lubię tę zwierzęta i pamiętam jak dziadek je chował
OdpowiedzUsuńsuper, że tak kochasz zwierzęta i spacerujesz sobie z pieskiem sąsiadki, czasami sięgam po dziecięce kosmetyki
OdpowiedzUsuńCudne konie <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nasza Kalina będzie chciała oswajać konie. Mamy bowiem obok siebie stadninę.
OdpowiedzUsuńKocham konie i kontekst z nimi jest dla mnie zawsze czym wspomniałem. Słodkości kochana sprawiły ogromną radość. Jeszcze raz dziękuję. 💕
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o denco to miałam tę piankę do higieny intymnej bardzo dobrze się u mnie sprawdziła. Na pewno jeszcze do niej wrócę. 😊
Hmm, nigdy nie zrobiłam postu typu denko. Ale nie szkodzi. :) Dobrze, że prezentowane produkty w dużej mierze sprawdziły się Tobie.
OdpowiedzUsuńAle cudowne konie :) uwielbiam spacery po lecie :) żadnego produktu z denka nie znam
OdpowiedzUsuńKonie są przepiękne!
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się właśnie nad tą maską w płacie :)
Konie to moja miłość od zawsze :) Teraz moją pasję przejęła moja córcia :) Ładne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńweekend zaczął się ok, szkoda tylko że pogoda nie dopisuje :(
OdpowiedzUsuńkurcze ja jakoś żadnych z tych produktów nie znam
U mnie pogoda wręcz wymarzona, bardzo słonecznie, idealnie na spacery.
UsuńCiekawe przemyślenia i rzeczywiście, nietypowe denko. Dla mnie faworytem są maski w płachcie, sprawdzają się znakomicie! A jak pachną!
OdpowiedzUsuńCudowne konie, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam jedynie Ziaję do higieny intymnej, bardzo lubię :)
Nie kojarzę tych produktów z Twojego denka, ale ogólnie marka Ziaja nie jest mi obca.
OdpowiedzUsuńMam w zapasach te detoksykującą maskę z Cien, ale jeszcze jej nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem jest móc mieszkać blisko koni, podziwiać je podczas ich wybiegu, bardzo cenię te zwierzęta, darzę podziwem.
OdpowiedzUsuńLubię konisie. :)
OdpowiedzUsuńTylko raz miałam okazję jeżdzić konno i nie była to moja ulubiona czynność :)
OdpowiedzUsuńgratulacje zużyć :D
OdpowiedzUsuńoj uwielbiam oglądać konie :D
Szczerze mówiąc nie znam nic z Twojego denka, ale hippem mnie zainteresowałaś - kiedyś często kupowałam ich produkty dzieciom.
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo piękne zdjęcia. Kosmetyki tez fajne.
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę tak mile spędzanego czasu :) U nas niestety praca, praca, praca :)
OdpowiedzUsuńTeż sięgnęłam po tę słynną oliwkę Hipp ;)
OdpowiedzUsuńProdukty Hipp chętnie bym przetestowała :D Zwłaszcza opakowanie w kształcie hipopotama przyciąga uwagę :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMaski w płachcie uwielbiam, są niesamowicie praktyczne, więc może się skuszę na polecane przez Ciebie. zainteresowałaś mnie też tymi piankami - póki co sporadycznie używałam płynów. A oliwkę Hipp sama często używam i bardzo odpowiada mi jej działanie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDenko małe, ale przecież nie samymi kosmetykami człowiek żyje :) zwłaszcza gdy ma się obok siebie takie piękne stworzenia :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale muszę przetestować.
OdpowiedzUsuńLubię tą oliwkę z Hipp :) Fajne podsumowanie maja przy okazji denka :)
OdpowiedzUsuńpiękne konie, a denko poszło całkiem znośnie
OdpowiedzUsuń