środa, 20 maja 2020

Sześć sposobów by sie zmobilizować.

Zdarza się tak że sprawy nei do końca idą pomyślnie. Jednak kto poddaje się po wojnie ni wygra bitwy. Nie żeby dalsze działania były gwarancją sukcesu, jednak poddanie sie często bywa gwarancją porażki. Czy gra warta świeczki? Bywa różnie. Jednak siedzenie z założonymi rękami nie sprawi że osiągnięty zostanie cel. Szczyty są różne.
Miałam taki stan że sie po prostu zablokowałam, co mi pomogło że pomimo trudności dałam radę i czekam na dalszy rozwój sytuacji? Czy owe sposoby zadziałają u Ciebie? Tego nie wiem ja, ale możesz spróbować. Patenty są dość łatwo dostępne.



1) Może warto poprosić o pomoc. Pomoc. Nie zawsze wszystko jesteśmy w stanie sami załatwić, ogarnąć, czasem warto iść do kogoś kto zna sie lepiej. Na jednej ze swoich relacji Pan Rafał Olszak w kontekście pomocy nazwał ją dyrygowaniem zadań. No ok, mogę nazwać to konsultacją. Rada, opinia może posłużyć jak podpowiedź w końcu to Ty podejmujesz decyzje.


2) Nic od razu, nic na łapu capu. Gdy poczułam blokadę po prostu odpuściłam, dałam sobie czas a następnie wróciłam do tematu.


3) Pojawiają sie emocje? Mogą pomagać, mogą przeszkadzać, tu warto oszacować. Są jednak emocje które utrudniają. By sie wyciszyć, uspokoić zastosowałam relaksacje metodą Jacobsona. Całość trwa około 10 minut. Co zrobić? Wygospodarować te 11 minut, znaleźć spokojne miejsce gdzie nikt nie będzie przeszkadzał i... odpalić filmik.


4) Raty, są rzeczy które można sobie podzielić i robić partiami, etapami. Warto tu wspomnieć o technice Pomodoro. Jest to metoda zarządzania czasem, lub jak kto woli sobą w czasie. Pomodoro technique to metoda opracowana przez Francesco Cirillo w latach 80. XX wieku. System wykorzystuje krótki budzik do podziału pracy na 25-minutowe sekcje - tzw. pomodori - i czasy przerw. Nazwa pomodoro pochodzi od kuchennego minutnika, którego Cirillo użył w swoich pierwszych eksperymentach.

Technika składa się z sześciu kroków:


  1. Zdecyduj, jakie zadanie ma być wykonane.
  2. Ustaw czasomierz na 25 minut (tradycyjnie 25 minut)
  3. Pracuj nad zadaniem.
  4. Zakończ pracę, gdy zadzwoni zegar i umieść znacznik kontrolny na kartce papieru.
  5. Jeśli masz mniej niż cztery znaczniki kontrolne, zrób krótką przerwę (3 – 5 minut), a następnie przejdź do kroku 2.
  6. Po czterech pomodoros, zrób dłuższą przerwę (15 – 30 minut), wyzeruj liczbę znaczników, a następnie przejdź do kroku 1  źródło, więcej klik



5) Mi pomógł spacer w miłym towarzystwie, długi spacer, miła rozmowa. Fajnie czasem też obśmiać temat, można pogadać o wszystkim i niczym, czasem skonsultować, poradzić sie a czasem pogadać zwyczajnie, po prostu. No nie pomijam czegoś tak dla mnie ważnego jak "szlak cukrowy" który działa bardzo przyjemnie. Tym razem były to lody i spacerek


6) Wykorzystać emocje do zdobycia celu., to jest skupić się na działaniu które ma przynieść upragniony skutek

Niestety nie ma jednej uniwersalnej recepty która pomogłaby kazdemu w każdej sytuacji. Myślę że sposobów jest więcej. Masz jakiś swój?

Miłego dnia <3

29 komentarzy:

  1. Wielu moich znajomych mówi mi, że przez ten ciągły pobyt w domu bardzo się zmienili i stracili motywację do działania, więc takie sposoby na pewno się teraz przydadzą wielu osobom. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ostatnio najlepiej się sprawdza metoda: PO PROSTU TO ZRÓB I BĘDZIE Z GŁOWY. Bo motywacja motywacją.. ale to nawyki i działanie są kluczem do sukcesu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki spacer, o którym piszesz, potrafi czasami zadziałaś cuda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wędrówki po kuchni20 maja 2020 10:35

    Ja raczej nie mam problemu z motywacją, ale bywają kiepskie dni

    OdpowiedzUsuń
  5. Skorzystam ze sposobu na relaks, myślę, że taki zabieg pomoże mi się skupić, choć nie narzekam na brak chęci... ale wiem, że zmniejszy się mój zapał w okolicy jesieni :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie motywacja do działania niestety już siadła, ale biorę na przetrzymanie tę niemoc do działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małymi krokami prę do przodu, na razie trochę niewyraźnie, ale wiem, że z czasem będzie lepiej. Spacer z psem, ciekawa książka, rozmowa z mężem. :)

      Usuń
  7. Mi motywacja dodatkowo jakoś szczególnie nie jest potrzebna, motywuje mnie mój cel, a taki zawsze mam i to osiągam, tyle, proste u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobre rady, warto z nich skorzystac.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie z motywacją do czegokolwiek nie ma problemu, ale rady warte zastosowania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może się skuszę na wypróbowanie tych kroków

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie pomaga jak sobie powiem "Powoli, kobieto" ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie pomaga wyjście na rower lub zbieranie ziół.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie najlepsza metoda jest zmusić sie nawet jak sie bardzo nie chce. Jak osiade na laurach to pozniej jeszcze bardziej mi sie nie chce

    OdpowiedzUsuń
  14. Technika na raty przydaje się przy sobotnim sprzątaniu :) są tematy które odpuszczam, a są też takie które wymagają maksymalnej mobilizacji, a czasami wystarczy znaleźć złoty środek

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że warto też nie brać zbyt wielu rzeczy na siebie, bo możemy być tak zmęczeni, że żadna motywacja nam nie pomoże. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo podoba mi się taki podział pracy. Dzięki temu można być efektywniejszym w łatwy do ogarnięcia sposób :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Choć na co dzień nie mam problemu z motywacją to zdarzają się gorsze dni

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie, że opisujesz ciekawe techniki, na pewno się przydadzą :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja zawsze wolę coś zrobić od razu nic odkładać to w nieskończoność :D
    Chociaż czasami takie sposoby mogą być przydatne :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Też tak myślę, każdy człowiek jest inny i każdy powinien mieć swój własny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wszystko robię metodą małych kroków i rozpisuję sobie na nuty. Jeśli mam zbyt duże zadanie, szybko się zniechęcam, a małymi krokami cieszę się z każdego wykonanego etapu i powoli zbliżam się do celu.

    OdpowiedzUsuń
  22. nie mam problemów z mobilizacją a ostatnio bardziej z czasem, choć i tak robię większość tego co sobie zakładam w wyznaczonym momencie

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam czasem problem z mobilizacją, jednak nie zdarza się to często. Na ogół jestem zdyscyplinowana i robię wszystko co planuję i zakładam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Może i mnie coś takiego by się przydało... zdarza mi się często, że mam problem z mobilizacją ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Często mam problem z mobilizacją, ale jak już się zbiore w sobie to działam ile się da. Ostatnio mam trochę spadek formy

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo przydatny wpis. Wiele osób ma problemy z mobilizacją i odkłada wiele rzeczy, a lista do zrobienia rośnie zamiast maleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. akurat nie mam z tym problemu, bardziej mi brakuje czasu na wszystko. Za duzo sobie wyznaczyłam celów i je oczywiście realizuję

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!