czwartek, 9 lipca 2020

Vobro Frutti di Mare, pralinki. Moja opinia:)

Dziś na słodko, troszkę czasem warto życie osłodzić. Bombonierki kojarzą mi się z uroczystościami gdzie świętujemy dzień danej osoby jak na przykład urodziny, imieniny. Obdarowujemy kogoś bo jest właśnie dzień nauczyciela, zakończenie roku, dzień ojca, matki.... Wręczamy także pudełka czekoladek podarki jako wyraz wdzięczności za okazaną przysługę, coś co bardzo nam pomogło. 
Przyznam że sama praktykuję wdzięczność i lubię obdarowywać innych na przykład czytelniczki bloga. Gdy idę w gości także staram się zabrać coś ze sobą.

Czekoladki Frutti di Mare od Vobro to komplecik czekoladek w pięknym opakowaniu.


Wszystko mamy starannie zapakowane aby trzymało swój aromat jak najdłużej. Pudełko jest zapakowane w folijkę. Także wewnątrz same czekoladki z wytłoczoną tacką są otoczone przezroczystą folią. Pralinki stworzone z białej i deserowej czekolady inspirowane są stworzeniami morskimi, i tak mamy koniki morskie i muszelki. Koniki morskie są karmelowe i orzechowe, muszelki mleczne i kakaowe. Dokładniejszy opis obrazkowy:


Wyglądają naprawdę ładnie.


A oto i wnętrze czekoladek o smakach: kakaowy, mleczny, orzechowy i karmelowy. 


Ważny jest skład łakoci. Minusami mogą być tłuszcz palmowy, mąka pszenna, glukoza.
Plusem krótki skład, brak syropów glukozowo fruktozowych, i inszych składników. 


Wartość energetyczna:


Podsumowując: pudełko, jak i same czekoladki wizualnie robią naprawdę dobre wrażenie. Ucieszyłu mnie także swoim zapachem. Mama zauważyła że wyciąga sie je wygodniej. Przyjemnie rozpływają sie w buzi. To co z siostrą zauważyłyśmy to... sytość. Futti di Mare od Vobro są naprawdę sycące. Dla mnie jest to plus duży. Pralinki są smaczne ale tłuste, gdy jest ciepło rozpływają się. Pamiętam jak robiłam zdjęcia w słoneczny dzień, potem ich degustacja była mega przyjemna, ale i sycąca. Wrażenie bardzo pozytywne.


Czy kupiłabym ponownie Frutti di Mare od Vobro? Myślę że tak, pięknie sie prezentują, są dobre i dają sytość.
Za możliwość przetestowania dziekuję marce vobro.pl


A Ty skusisz się na czekoladkę?

38 komentarzy:

  1. Bardzo lubię te czekoladki. Już dawno ich nie jadłam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Tobie miałam okazję spróbować tych pralinek. Są pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  3. We wszystkich bombonierkach najlepszy jest moment wybierania odpowiedniej czekoladki ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam takie czekoladki, te konkretne miałam już okazję próbować, są pyszne

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś kupowałam, teraz nie jem słodyczy..Ale fajnie, że Ty jesteś zadowolona :)
    Thrillerów z bloga nie znajdziesz w internecie, bo jak we wpisie napisałam (!), są to książki, nie filmy..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubie te czekoladki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nigdy nie jadłam tych pralinek :) Ale rzadko jem słodycze, więc nic dziwnego.

    OdpowiedzUsuń
  8. są to jedne z moich ulubionych pralinek, nie można ich zjeść za dużo, ale zawsze smakują niesamowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze ja je absolutnie uwielbiam haha rozpływają się w ustach ~~

    OdpowiedzUsuń
  10. Sytość. Czyli można tak do pełna? :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie pralinki, są naprawdę bardzo smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj dawno nie jadłam pralinek, a kiedyś nawet robiła swoje własne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jadam czekoladek, ale na jedną bym się skusiła.
    Ładne opakowanie i wygląd pralinek.
    Na prezent idealne :-)
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś syn mi sprezentował te czekoladki, szybko wyparowały w mojej buzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Staram się unikać słodyczy. Oczywistym jest, że nie zawsze mi się to uda. Najgorzej jest raz w miesiącu, przy naszej przypadlosci. Ogólnie nie kupuje pralin, czekoladek. Wolę dołożyć kasę i kupić dobrą dużą czekoladę, albo Merci :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładne opakowanie. Ciekawa jestem jak samkują czekoladki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię to :) Dawno nie miałam, bo musiałam ostro ograniczyć słodkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozpływająca się na słońcu bombonierka pycha, na.lubię czekoladę w każdej postaci i prawie z każdym nadzieniem, u mnie zdecydowanie takie słodkości sprawdzają się na codzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że jestem uzależniona od czekolady, tak bardzo mi smakuje. :)

      Usuń
  19. Jadłam podobne i baaardzo mi smakowały, chętnie bym zjadła jeszcze raz :)

    PS. Jestem tutaj pierwszy raz, ale chętnie zostanę na dłużej i obserwuję!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ostatnim czasie często po nie sięgam, są bardzo dobre.

      Usuń
  20. Ja jednak wolę zjeść kawałek porządnej gorzkiej czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wygrałyby pralinki, takie ręcznie robione i pakowane w śliczne pudełeczka.

      Usuń
  21. Też dawno ich nie jadłam, ale jako dziecko uwielbiałam, wydawały mi się takie ekskluzywne, hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Unikam ostatnio słodyczy, a tu takie pyszności :) Mniammm

    OdpowiedzUsuń
  23. Też je uwielbiam, chociaż cudownie by było nie widzieć szkodliwego oleju palmowego.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojej kiedyś moje ulubione! :) Teraz nie jem słodyczy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie mogłyby być same mleczne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Osobiście bardzo lubię te pralinki, wszystkie smaki są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie jadłam ich nigdy ale i nie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam okazję je jeść jakiś czas temu i uważam, że mają bardzo słabą czekoladę. Nie smakują mi.

    OdpowiedzUsuń
  29. uwielbiam słodycze, kiedys je jadłam

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie jestem fanem takich czekoladek, uwielbiam Rafaello czy Toffifi. Takie bombonierki kojarzą mi się z babcią

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!