Jak ten czas szybko leci, to już dobiega po matulku połowa lipca, pogoda deszczowa ale słoneczko często raczyło swymi promieniami. Wierzę że sporo słońca jeszcze przed nami. No, na szczęście upałów nie ma ale gorące dni jeszcze z pewnością nadejdą. W sumie to i we wrześniu może być ciepło, nawet w październiku potrafi być ciepło i słonecznie:)
Jak jest ciepło bardziej sie odsłaniamy, więc fajnie pokazać piękną skórę. Eveline Cosmetics śpieszy z pomocą proponując produkt 10 w 1. Ja dostałam produkt na spotkaniu blogerek w Rybniku. Producent obiecuje wiele: wyrównanie kolorytu skóry, rozświetlenie, zamaskowanie niedoskonałości, zaczerwienienia, że skóra będzie lepiej wyglądała. Dalej bardziej pielęgnacyjnie: że korygujący krem CC od Eveline: nawilży, uelastyczni skórę, odmłodzi, poprawi kondycję skóry idealnie ją wygładzi i nada wygląd lekkiej opalenizny.
Opis:
BRAZILIAN BODY CC KORYGUJĄCY KREM DO CIAŁA 10W1 to połączenie kryjącego korektora i ultraodżywczego balsamu, który wpływa na skórę na wiele różnych sposobów. Wszystko to dzięki połączeniu kompleksu Micropigments, Smooth Tan Complex oraz ekstraktów roślinnych – olejku orzechowego, masła kakaowego, olejku z różowego pieprzu i witaminy E. Produkt daje skórze efekt naturalnej opalenizny i delikatnie odbija światło, podkreślając smukłość nóg. Skutecznie maskuje wszelkiego rodzaju niedoskonałości skóry np. przebarwienia czy pajączki. Za sprawą wodoodpornej formuły doskonale sprawdza się na plaży czy basenie.
Wyrównanie kolorytu skóry i jej skuteczne rozświetlenie.
Tuszowanie wszelkiego rodzaju niedoskonałości i przywrócenie skórze młodego wyglądu.
Uelastycznienie skóry i jej dogłębne nawilżenie.
Ogólna poprawa kondycji skóry oraz nadanie jej delikatnej opalenizny.
KREM MULTIFUNKCYJNY BRAZILIAN BODY CC to produkt przeznaczony dla kobiet o każdym typie karnacji. Odżywia skórę, nawilża ją i skutecznie maskuje różnego typu niedoskonałości.
Sposób użycia:
Zrelaksuj się, kolistymi ruchami wmasuj balsam w ciało. Ciesz się idealnie gładką skórą, muśniętą słońcem. Pamiętaj, krem nie brudzi ubrań, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu.
Skład:
Aqua (Water), Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Theobroma Cacao Seed Butter, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate SE, Potassium Cetyl Phosphate, Cyclohexasiloxane, Mica, Phenoxyethanol, PVP, Octocrylene, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, DMDM Hydantoin, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Parfum, Dimethicone Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Juglans Regia Shell Extract, Laurolyl Lysine, Butylene Glycol, Paullinia Cupana Seed Extract, Centella Asiatica Leaf Extract, Cellulose Gum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Sodium Polyacrylate, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499.
Opinia:
Produkt testowała moja koleżanka, więc po pewnym czasie zasięgnęłam jej opinii o kremie CC do ciała Brazilian Body. Opowiadała chętnie że jest to produkt z pogranicza pielęgnacji ale bardziej w stronę kolorówki. Czy spełnia swoje zadania? O tym za chwilę.
Produkt ma zapach perfumowany, pudrowy lekko. Aplikuje sie łatwo i przyjemnie, ładnie wtapia sie w skórę. Od razu skóra nabiera ciemniejszego koloru, efekt widoczny. Co do krycia zaczerwienień i niedoskonałości wielkiego krycia to tutaj nie ma. To jest wyrównanie kolorytu. Można oczywiście poeksperymentować z nakładaniem kolejnych warstw. No ale jak już uzyskamy efekt koloru to śmiało można na plażę, można się kąpać bo woda efektowi nie straszna. Podczas mycia np żelem produkt schodzi.
Minusem jest brudzenie ubrań. Podczas pocierania zostaje ślad, natomiast przy dotyku kontaktowym jest ok. Sprawdzałyśmy nawet na białej chusteczce. Co do uelastycznienia skóry to też tutaj szału nie było. Nawilżenie jest ale dla mało wymagającej skóry. Jest wygładzenie, jest wyrównanie kolorytu.
Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy potrzebuje tego produktu. Ja na pewno go nie kupię, zwłaszcza latem stawiam na nawilżenie. Eliza nie skreśla go, ale też nie zalicza go do swoich odkryć kosmetycznych.
Za prezent dziękuję marce
Za zaproszenie i miłe spotkanie organizatorce:
Nie dla mnie. Po pierwsze latem lubię jasne rzeczy, po drugie unikam takiego składu. Widziałam że ktoś bardzo zachwalał, ja jednak nie przepadam za tego rodzaju kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńja z kolei wolę ten balsam niż opalanie się na słońcu i niszczenie swojej skóry ;)
UsuńObawiam się, że to nie jest produkt dla mnie. Uwielbiam latem jasne ubrania i bałabym się, że kosmetyk poplamiłby je. :)
OdpowiedzUsuńbalsam nie brudzi jakoś szczególnie, może czasem delikatnie od wewnętrznej strony na ubraniu jest jakiś delikatny ślad ale nie przebija na zewnątrz :)
Usuńja się nie mogę opalać na słońcu czy na solarium więc takie kosmetyki to dla mnie ratunek by nie być zupełnie bladą ;) a te z serii brazilian body bardzo lubię bo nie robią sztucznego efektu opalenizny no i sama aplikacja jest dziecinnie prosta :)
UsuńW sumie brzmi nieźle. Trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuńja lubię takie kosmetyki i o tym też słyszałam wiele dobrego, widziałam go u Klaudii Klary i zamierzam kupić
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego typu kosmetyku ale myśle ze mógłby mi się przydać :) ja tez liczę Ze niedługo będzie więcej słońca i więcej plażowej pogody :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam tego typu kosmetyków, ale czekam niecierpliwie na słońce.
OdpowiedzUsuńTego typu kosmetyki nie są dla mnie, ala na pewno może się przydać komuś, kto je stosuję. 😊
OdpowiedzUsuńDobre kilka lat temu miałam ich kosmetyki, ale nic specjalnego.
OdpowiedzUsuńja je kupuje non stop :) nie dość, ze wybor duży, ceny bardzo okej to jeszcze skuteczność na wysokim poziomie. uwielbiam i ich kolorówkę i kosmetyki pielęgnacyjne :)
UsuńNie lubię kosmetyków, które mogą brudzić ubrania, więc raczej po niego nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPreparat ma dobry skład, ale wiem, że nie jest komfortowy dla ubrań.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich śladów na bieliźnie czy bluzce...
W sumie nawet bym nie pomyślała, że można krem CC czy BB stosować do całego ciała, właśnie przez to brudzenie ubrań. Ale ciekawa opcja jak ktoś chce zatuszować np. blizny po trądziku itp.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ubrania się brudzą, nie słyszałam wcześniej o tym kosmetyku.
OdpowiedzUsuńJeśli brudzi ubrania, to niestety odpada...
OdpowiedzUsuńNie lubię efektu brudzenia ubrań :/
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że brudzi ubrania, ale mogłabym go spróbować :)
OdpowiedzUsuńZa upałem nie tęsknię, ale dziś jest przesadnie zimno. Na dodatek mam zawroty głowy. Więc tak średnio jest.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię jak temperatura jest umiarkowana.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, chociaż firmę sobie cenię.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że brudzi ubrania.
Stosuję podobny krem z innej firmy.
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
Nie znam tego produktu, ale niedawno na wyprzedaży kupiłam za 5 złotych magiczny skin cc od Eveline na zaczerwienia 8 w 1 i przypuszczam, że ten Twój działa podobnie - tylko, że na całe ciało, a nie tylko na twarz ;) O tym swoim także mogłabym powiedzieć, że jest mu bliżej do kolorówki ;) I mój także brudzi... ;) Co ciekawe - producent na opakowaniu pisze, że produkt wyrównuje koloryt... ale nie wspomina, że zawiera także właściwości brązujące ;) Ale na lato... gdy zastosuję na to jeszcze odrobinę pudru matującego - sprawdza się naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że są kremy CC do ciała. Bardziej to chyba ma zastąpić samoopalacz, natomiast fakt że brudzi ubrania u mnie go skreśla :( chociaż samoopalacz to też głupia sprawa, bo każdy okropnie śmierdzi :(
OdpowiedzUsuń10w1 wydawało się zbyt piękne by być prawdziwe :p
OdpowiedzUsuńNa razie skusiłam się na podobny produkt od Bielendy - zobaczymy, co z tego wyjdzie :P
OdpowiedzUsuńPreferuję takie produkty na początku lata, żeby białymi nogami spod spódnicy nie straszyć :D Teraz dopiekłam się na słońcu i raczej nie są mi takie balsamy potrzebne. :)
OdpowiedzUsuńThis is my first time reading about a body cc cream but sounds pretty nice
OdpowiedzUsuńxx
Miałam go kiedyś ale niestety nie pasował mi kolorystycznie - robił się dziwnie czerwony :/
OdpowiedzUsuńa robiłaś wcześniej peeling? to podstawa przed nałożeniem jakiegokolwiek produktu opalającego. u mnie nie ma nawet odcieniu pomarańczy, daje efekt takiej subtelnej, delikatnej opalenizny.
UsuńCiekawy kosmetyk, aczkolwiek raczej po niego nie sięgnę w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNie uważam, aby był mi teraz potrzebny.
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentuje :) jednak zawsze się przy takich produktach boję pobrudzeń ubrań :P
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Nie przepadam za takimi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńAle skład już jest taki średni...
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką takich produktów :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Eveline, ale akurat ten nie przydał by mi się. Nie sięgam po tego typu produkty.
OdpowiedzUsuńja się nie mogę opalać na słońcu czy solarium więc tego typu balsamy do dla mnie wybawienie by nie chodzić latem zupełnie bladą. a tu szybka aplikacja i efekt subtelnej opalenizny gotowy :)
Usuńlubię te marke, ale to tez produkt nie dla mnie
OdpowiedzUsuńto może bardziej przypadnie Ci do gustu ta pianka z tej samej serii ? ja mam oba te kosmetyki i dla mnie 10/10 :)
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń