piątek, 7 marca 2025

Filmowo

 Lubię oglądać filmy, stanowią odskoczę od codzienności. Niestety czasu jakoś mam mniej, lekarze, realizacja skierowań, poszukiwanie dobrych terminów: hematolog, reumatolog, rehabilitacja, jakieś badania. Do rodzinnego ciężko sie dostać. Musiałam iść po recepty, wypisał mi nie dość że prawie wszystko bez refundacji to jeszcze pominął lek na nadciśnienie. Nie wiedziałam czy mi kapsułki odstawił czy co. Byłam dziś u innej zapytać. Zmierzyła ciśnienie i dowiedziałam się że takie odstawianie leków rzadko sie zdarza. Wyszło że powinnam dalej brać leki i że pominięcie leku jak i brak refundacji na recepcie to pomyłka medyka. Kurcze że u lekarza trzeba uważać, w końcu każdy może się pomylić. Jednak oni nie powinni, zawód zaufania publicznego...

 Telefon wypadł mi z ręki i zbiła się szybka, smuteczek...

A teraz do tematu, czyli co ostatnio zobaczyłam,  widziałam nie wiele...


It Ends with Us


reżyseria: Justin Baldoni
scenariusz: Christy Hall
produkcja: USA


 Lily Bloom (Lively) urządza sobie życie w Bostonie: otwiera biznes, poznaje neurochirurga Ryle'a Kincaida (Baldoni). Wszystko zaczyna sie układać. W pewnym momencie pojawia się mężczyzna z przeszłości Lily. Związek się skomplikuje. Film w większości nudny, najpierw czekałam na rozkręcenie, taki mdły i cukierkowaty dłużył się. Postać medyka jakoś mało wiarygodna. Na końcu jest dość ważne społecznie, ale trącające truizmem przesłanie. No nie podobał mi sie ten film.








Na koniec wspomnę o wyjeździe, zbliża się i jest coraz bliżej. Ogarnianiam sprawy do wyjazdu: planuję posty z wyprzedzeniem, bo nie wiem co z internetem w szpitalu, czy i jak działa. Ponoć jest miejsce gdzie można korzystać z wi fi. Wczoraj wysłałam paczkę z rzeczami na adres szpitala, ugadałam sie że skoro jestem z daleka to mogę wysłać, by nie dźwigać. No wyjazd już niedługo, coraz bliżej, oby postawili mnie na nogi
Chciałam podziękować za wsparcie finansowe, to mega miłe, jestem mega wdzięczna. Jest mi głupio i wstyd - zwyczajnie poprosić osoby które mogą sobie pozwolić na pomoc. Na co? Leki, organizacja przejazdu, drobne przyjemności.  Jeśli ktoś miałby problem widząc że zjadłam "ciastko", obiad, czy herbatę wypiłam, weszłam do muzeum czy chciałam coś zobaczyć.... Pisząc, zależy mi na tym by każdy czuł się komfortowo. Jeśli ktoś mógłby swobodnie wpłacić jakąś kwotę na moje konto:

Dominika

42 1140 2004 0000 3902 7628 8534


jeśli oczywiście ktoś może będę wdzięczna.

No to miłego dnia!

15 komentarzy:

  1. Szkoda tego telefonu, da się go naprawić? :( Z tą receptą, to wstyd dla medyka, tu mylić się nie należy. Każdy potrzebuje uczty dla zmysłów, jakiegoś ciastka, ważne, żeby wyszło na zdrowie ;) Myślę, że uda Ci się napisać coś w szpitalu, ważne, żebyś się nie przemęczała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda że szkoda telefonu, kurcze w trudnym momencie to się stało bo z kasą krucho więc naprawy jak na razie nie będzie 😢
      Ogólnie medyk to odpowiedzialne stanowisko i mylić się nie powinni bo konsekwencje poważne być mogą, a zdrowie ważne jest. Też mam nadzieję że internet będzie w szpitalu ale wolę się zabezpieczyć planując z wyprzedzeniem.

      Usuń
  2. Filmu nie obejrzałam, bo dostałam książkę, a nie lubię czytać po projekcji...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj też wole najpierw przeczytac książkę, a dopiero potem obejrzeć film

      Usuń
  3. Jak widać trzeba być czujnym nawet w przypadku lekarza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele razy już doświadczyłam sytuacji, kiedy moja czujność uchroniła mnie przed pomyłką lekarza i być może ciężkimi konsekwencjami dla mojego zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam cię za organizację, ogarnięcie tylu spraw w chorobie. Nawet o przesyłce pomyślałaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto być świadomym pacjentem, coś o tym wiem. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale mam go w weekendowych planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam filmu, ale skoro rozczarował, to chyba się nie skuszę

      Usuń
  9. Warto być świadomym pacjentem, sama spędziłam dużo lat w młodości w szpitalu niestety... ale odpukać po operacji czuję się świetnie :) Na szczęście trafiam na dobrych lekarzy. Szkoda telefonu ale może się da naprawić. Pamiętam jak gdzieś w 2015 za wymienę szybki płaciłam 100zł.. to były czasy. Filmu nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Po pierwsze super, że udało Ci się załatwić ten szpital, mam nadzieję że będzie bardzo pomocny dla Ciebie. A telefon trzeba przejść kiepski czas na awarię sobie wybrał 😏
    Filmu nie widziałam, ale jakoś ostatnio nie mam weny do oglądania.
    Gorące pozdrowienia 🙂

    OdpowiedzUsuń
  11. O ile działa, to zbita szybka niech sobie bedzie. Mój biedaczek jest popękany w wielu miejscach bo mi ciągle z rąk wypada, nie tylko telefon zresztą, żadnego pełnego kompletu szklanek czy talerzy nie mam w domu. ;p Ale działa i niech tak zostanie, nie chcę go wymieniac, dobrze mi z nim.
    Zazwyczaj w sanatorium sa miejsca z wi fi. Na moim ostatnim pobycie był tylko problem jak na tej sali była potańcówka ;p Ale może będziesz miała zasięg, lepszy lub gorszy. Jak mi sie nie chciało iść do tej sali to w jednym miejscu na moim łózku internet BYWAŁ. ;p
    Dobrze, że poprosiłas. Niech Ci wstyd nie będzie. Zdarza się. Najważniejsze, żeby Cie postawili na nogi, a lepiej się zdrowieje nie zatruwając sobie głowy finansami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądałam nie dawno It Ends with Us podobał mi się. Lily myślę, że na końcu podjęła właściwą decyzję i była w końcu szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!