W obdarowywaniu ważne jest wyczucie by sprawić przyjemność osobie obdarowanej. W dobrym tonie jest rozpakować od razu podarek i wyrazić radość.
W# to nauczycielka historii i angielskiego. Ileż ja się nasłuchałam o jej toksycznej mamie która na swoje dzieci mówi "kopica", o rodzinie i okropnych koleżankach z pracy. Uwielbia mówić o swojej chorobie, lekach...może w nieskończoność. Belferka słuchać nie lubi, przerywa że niby mówienie nie służy, że ona nie chce słuchać. Odwiedza ją mąż kupuje jej ubrania. Przychodzi do mnie i pyta czy ja chcę czy potrzebuję. Mówię że mam dużo ubrań że sama chce oddać szpitalowi. Niedawno tak się uwzięła że na siłę mi wcisnęła bluzkę. Podziękowałam, odwdzięczyłam się kupując jej ulubioną herbatę i cytrynę mając nadzieję na spokój. O, ja naiwna... Wczoraj dobrodziejka zażyczyła sobie zwrotu prezentu. Oddałbym jej gdyby nie fakt że bluzkę podobnie jak i inne ubrania w których nie chodzę przekazałam na rzecz szpitala. Po co mi ciuchy w których nie chodzę? A do szpitala trafiają różne osoby, może się przydadzą ciuchy.... A od dobrodziejki stronię bo jak można komuś coś wciskać a potem chcieć zwrotu podarowanej rzeczy.....
O jaciękręcę, co za towarzystwo Ci się trafiło! :D Dobrze zrobiłaś, że oddałaś na szpital, niech ma nauczkę głupia baba :D Nie uszczęśliwia się na siłę.
OdpowiedzUsuńTyle razy tłumaczyłam że mam dużo ubrań, ale nie trafiało musiała postawić na swoim.... Pytała mnie o spodnie.... Też mówiłam że mam a ona że mąż jej kupuje...no i co ja mam do tego...
UsuńTwoja reakcja – przekazanie ubrań na szpital – jest bardzo szlachetna, a przy tym pragmatyczna. W końcu, jeśli nie używasz tych rzeczy, to lepiej, żeby trafiły do osób, które ich potrzebują. To, że Twoja nauczycielka oczekuje zwrotu prezentu, jest co najmniej niezręczne i nie fair. Widać, że nie potrafi uszanować tego, co znaczy prawdziwy prezent – coś, co daje się z serca, bez oczekiwań.
OdpowiedzUsuńPraktyczna bo komuś zapewne się przyda.
UsuńOna nie jest moją nauczycielką.
Też bym tak zrobiła
OdpowiedzUsuńNo i mam spokój
UsuńOjacie...
OdpowiedzUsuń...kręce
UsuńCo za babsko. I tacy ludzie chodzą po tym świecie.
OdpowiedzUsuńMało tego: wychowują dzieci.
UsuńNo to masz niewesoło. Jakaś dziwna kobieta Ci się trafiła. Cierpliwości i wytrwałości życzę w drodze po zdrowie.
OdpowiedzUsuń😊
UsuńA ja bym jej nie oddała tej bluzki skoro był to prezent hehehe
OdpowiedzUsuńNo i słusznie!
UsuńAleż historia... współczuję toksycznego towarzystwa.
OdpowiedzUsuń😊
UsuńBardzo dziwna sytuacja, bardzo dziwna osoba…
OdpowiedzUsuńFakt
UsuńJa lubię konwersacje bo każdy lubi się wygadać .W ten sposób dzielimy się wieloma rzeczami,ale trzeba też słuchać 😀 współczuje takiego towarzystwa na dłuższy czas - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że umiejętność słuchania jest coraz rzadszą
Usuń