Historie które przydarzyły się w ostatnich dniach sa na tyle dziwne że postanowiłam je tu opisać, a
otóż:
Idę sobie ulicą,
rozmyślam jakież to fajne rzeczy do czekoladowego rozdania kupić, co już
kupiłam…. Niektóre tak mi się spodobały że zaczęłam się poważnie zastanawiać
czy nie kupić sobie takich samych...- no i nie do kończyłam myśli bo na
przejście dla pieszych którego nieopodal
stałam wbiega duży owczarek niemiecki długowłosy! Bez smyczy, kagańca,
czegokolwiek: zadbany pies, jednak przyznać trzeba że to widok niecodzienny. Za
nim pojawia się Pan musztrując jakby po niemiecku, dość głośno. Stoję jak wryta…
Pan (metalowiec ubrany na czarno: skóra, glany, tłuste włosy kręcone do ramion)
uśmiecha się do mnie odsłaniając żółte zęby: „on nie gryzie”. Jak stałam
trzymając się za głowę tak stałam jeszcze dłuższy moment w tej pozycji…
Szłam przewietrzyć Rodziaka spaceruję trzymając
go na smyczy, a że czujna musze być niezwykle zaobserwowałam po przeciwnej
stronie ulicy sytuacje:
Idzie kobietka z
psem na smyczy nie wiem co to było jakieś takie większe; jakieś może trzysta
metrów od niej facet stoi przy drzwiach – pewnie wchodził do bloku. Kobieta nie
miała szans widzieć, więc idzie w jego kierunku. Nie wiem co jak ale ten labrador
czy facet smyczy nie trzymał czy jak, czy się pies wyrwał nie mam pojęcia…
kobieta idzie dalej gdy spostrzegła że do niej leci ten labrador krzyczy do
faceta by wziął psa, no ale ten krzyczy coś tam…. Po chwili warczenie, psy się gryzą,
leci facet łapie psa i nie ustając w krzykach bije go: „co to jest!” – krzyczy nie
przestając okładać pupila.
- po co go bije! Kiedy
będzie taka sytuacja że pies go użre! I to z pewnością nie będzie zły pies
tylko…. – szkoda gadać. Po co szkolić psa…. – brak słów…
Jest pewna cukiernia – piekarnia którą
bardzo lubię, i zdarza mi się tam zbłądzić mimo iż nie koniecznie po drodze tam
mam. Idę, idę i nagle co widzę:
No i tak stoję…
wychodzi po dłuuuuższej chwili starsza pani z chusteczką i czule ociera pupila.
Chciałam zwrócić uwagę, ale czy to ma sens?
Po prostu brak mi
słów by to komentować… zaczyna mi to powszednieć… choć nie do końca, bo drażnić
chyba nie przestanie nigdy!
Debile nie zasluguja na psy...
OdpowiedzUsuńDrugi przypadek mnie rozwalił :/. Nienawidzę jak właściciele po pogryzieniu się psów biją swoje. Taka metoda wychowawcza? To może najpierw faceta po łbie zdzielić by się nauczył porządniej pilnować zwierzaka..
OdpowiedzUsuńNiemało idiotów chodzi po świecie.:(
Ale po co bić psa?! Pies to inteligentna bestia, zapamięta i kiedyś sie odwinie.... pies to obowiązek trzeba ćwiczyć, musztrować uczyć....
UsuńOj tak, takich historii gdyby ktoś chciał, zebrałby mnóstwo! O niefrasobliwości właścicieli jeszcze więcej! Nie lubię spotykać na swojej drodze dyżych psów bez smyczy i kagańca, biegających luzem, pies to niestety tylko zwierzę i nie wiadomo jak może zareagować.
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńNie ukrywam że puszczam Rodziaka luzem ale zawsze patrze i obserwuję stuacje, jak coś mi sie nie podoba reaguje. Ten dog przed sklepem... miałam ochote przy**** temu mocherowi co wylazł z tego sklepu.... ale to zapewne tępe!
A straż miejska woli kierowców na oszukane radary łapać ..... ręce opadają po prostu.
OdpowiedzUsuńoni to już w ogóle niech znikną!
UsuńI po co ludzie biorą psy, nie rozumiem...
OdpowiedzUsuńAni psu dobrze ani włąścicielowi,
no to po co brać na mękę...
dokładnie!
UsuńTeż się zastanawiam po co ludzie biorą psy...By potem je bić z byle powodu...ale takie przykre sytuacje się zdarzają...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwiesz takie mechanizmy wynosi sie z domu...
UsuńUwagę zawsze warto zwrócić..nieraz to ryzyko że oberwiemy nieprzyjemnymi słowami, ale jednak możemy zrobić coś dobrego:)
OdpowiedzUsuńto walka z wiatrakami....
Usuńbiedne psy aż żal że na takich ludzi trafiają...
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie naprawdę nie powinni mieć zwierząt
OdpowiedzUsuńzgadza sie!
UsuńSzkoda mi tych psów :(
OdpowiedzUsuńmi tez dla tego o tym piszę... może ktoś coś.... - łudzę sie...
UsuńOdkąd coraz bardziej poznaje ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSą ludzie i taborety...
OdpowiedzUsuńniestety...
Usuńporażka takie paniusie
OdpowiedzUsuńniestety... częste to to...
UsuńLudzie mają psy, ale niestety nie myślą. Czasami kaganiec czy smycz nie są po to by psa "męczyć", ale dla jego dobra... A ten metalowiec, sam n tyle obłożony metalem, że chyba uznał, że pies już nie musi mieć kagańca czy czegokolwiek innego ;/
OdpowiedzUsuńja uważam że najważniejsza jest odpowiedzialność człowieka:)) wiesz ja Rodziaka też luzem puszczam, ale robię to odpowiedzialnie...
UsuńNiestety niektórzy ludzie to za przeproszeniem gnoje - i zwierzęta katują i sami są według mnie zbędnymi osobami na tym świecie, człowiek, który jest niedobry wobec zwierząt jest taki sam w stosunku do drugiego człowieka.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:))
UsuńPowinni karać za takie cos, nie cierpie jak psy same sobie biegają po ulicy. Mieszkam na wsi i wyjście z moimi skarbami na spacer jest mega trudne, wokolo latają sobie psy sąsiadów i atakują moje zawsze na smyczy i z kagańcem, bo takie są wymogi. Zwrócenie uwagi nic nie robi bo ciagle słyszę: a co ja zrobię jak on zrobi podkop / jak on wyskakuje ? ;///
OdpowiedzUsuńwiesz i mi zdarza sie puszczać psa by sie wybiegał, po prostu! Jednak tłumaczenie na skrajną nieodpowiedzialność jaką jest złe zabezpieczenie posesji to powinno być z całą mocą karane! Pod moją nieobecność pies jest zamknięty w domu i z niego nie wychodzi i nie ma! Prawo jest takie że obowiązkiem właściciela jest tak wszystko zabezpieczyć gdyż to właściciel sprawuje kontrole nad psem! I nie ma! Albo ma psa i sprawuje kontrole albo powinni psa zabrać! To moje zdanie.
Usuńw żadnym z tych przypadków ani krzty rozumu. A bicie psa, bo gryzie innego? A nie łaska pilnować?
OdpowiedzUsuńhehhhhh....
UsuńNie cierpię ludzi co biją psy, sama mam dwa duże psy w domu. Pies to nie zabawka trzeba go pilnować! Powinni karać takich ludzi i to surową grzywną to może pomyślą przez chwilę!
OdpowiedzUsuńwww.homemade-stories.blogspot.be
myślę że kara tu nie pomoże...
UsuńLudzie naprawdę nie mają wyobraźni...
OdpowiedzUsuńprzez grzeczność nie przeczę...
Usuń