W zamku otoczonym fosą żyli sobie Baron z Baronową. Mąż
zazdrosny o swą piękną żonę przed wyjazdem powiedział: „nie opuszczaj zamku! Jeśli
to zrobisz ukażę cię straszliwie!”.
Gdy wyjechał kobieta poczuła się bardzo samotna; gdy minęły
trzy godziny od wyjazdu męża poszła do kochanka. Poinformowała służbę by most
był cały czas opuszczony.
Po spędzeniu kilku godzin z kochankiem Baronowa udała się w
drogę do zamku. Przed zamkiem spotkała szaleńca wymachującego nożem: Jeśli
wejdziesz na most zabiję cie! – krzyczał.
Baronowa zobaczyła mężczyznę na łódce i poprosiła go by
przewiózł ją, na to odparł że nie ma sprawy pod warunkiem że zapłaci mu pięć
denarów: „ale ja nie mam pieniędzy” – powiedziała. „To cie nie przewiozę”
powiedział przewoźnik.
Baronowa udała się do kochanka opowiedziała mu historię i
poprosiła o pieniądze, na to w odpowiedzi usłyszała: „nasza znajomość jest
przelotnym romansem, nie pomogę ci”.
Pobiegła do przyjaciółki która również odmówiła.
Kobieta nie miała wyboru musiała przejść koło szaleńca i
została zakłuta….
Może nie dokładnie odtworzyłam historię dziś zasłyszaną,
sens jednak pozostał. W historii występuje sześć osób: Baron, Baronowa,
Kochanek, Szaleniec, Przyjaciółka, Przewoźnik.
Kto Twoim zdaniem jest winny śmierci Baronowej i dlaczego?
Sama jest sobie winna - mogła nie zdradzać męża :)
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam.... ta samotność...
UsuńTrzy godziny? Wszystko przez to, że nie miała Internetu :).
Usuń:))
UsuńNo dobra, ale czy jest prawidłowa odpowiedź, czy to raczej takie badanie socjologiczne?
Usuńot tak zamieściłam zasłyszaną historię, rozwiązania nie ma.
UsuńŁe :(
UsuńHehe swieta prawda!
OdpowiedzUsuńMoze to maz okazal sie byc owym szalencem i zabil zone przez jej niewiernosc?
pomyślałam podobnie: że to własnie baron najął szaleńca...
UsuńJa tak samo pomyślałam :) Samotność, ale poszedł wtedy splot wydarzeń :P Albo mąż mógł nie wyjeżdżać... albo wykrakał- dziad jeden, klątwę rzucił! :P Zagadka dla detektywa :)) A raczej otwarta z wieloma możliwościami...
UsuńDokładnie! Myślę, że kogoś wynajął :D
Usuńja również tak pomyślałam :D
UsuńSama jest sobie winna. Trzech godzin nie wytrzymala w samotnosci?
OdpowiedzUsuńDokładnie! Winna jest tylko i wyłącznie ona!
UsuńTeż tak myślę :) Co za pipa
Usuńa ludzie latami wytrzymują bez drugiej połowy :)
UsuńMąż okropniak :D
OdpowiedzUsuńa kto wie co na tych wyjazdach porabia...
UsuńNo cóż sama jest sobie winna, wierność to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńTeż pierwsza myśl moja - sama jest sobie winna ;)
OdpowiedzUsuńzdaje mi się że winą są baronowej ciągoty namiętnościowe ;p
OdpowiedzUsuńoj... a może nie zdradziła męża... tym razem... a na pogaduchy wpadła ;P
UsuńHeh Ona sama jest winna :P
OdpowiedzUsuńOdpowiedź, że szaleniec wydaje się zbyt oczywista ale może koło szaleńca przeszła i zakuł ją mąż :]
OdpowiedzUsuńo! Dobre! Albo mąż sie przebrał za szaleńca...
UsuńSama sobie winna...
OdpowiedzUsuńa wszystko to z nudów. co to 3 godziny samotności? sama sobie winna.
OdpowiedzUsuńa może miała jakiś problem.... wiesz.... w tedy nie było internetu.... nie mogła blogować...
UsuńBaronowa :P sama sobie jest winna :P
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńA co to za różnica, kto się do zaciukania baronowej przysłużył
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Nie podoba mi sie ton Twojej wypowiedzi.
UsuńHehe to oczywiste, że jest sama sobie winna.
OdpowiedzUsuńmogła być wierna :p sama sobie!
OdpowiedzUsuń♥_(.•´♥...ŻYCZĘ
OdpowiedzUsuń`*.*´¨)♥WSPANIAŁEGO
¸.•)´♥. POGODNEGO
.•´♥.. DNIA
¸.•)´♥.. POZDRAWIAM:)*
winny jest mąż, powinien zapewnić żonie więcej rozrywek.
OdpowiedzUsuńŻaneta, you made my day :D
UsuńNo właśnie! Mąż starać sie tak powinien by żona wszelakie potrzeby i problemy załatwiała z nim:))
UsuńTrzeba było nie zdradzać męża...a tak sama jest sobie winna...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmogła wziąć pieniądze ze sobą :D
OdpowiedzUsuńO! Też fakt!
UsuńBaba jest sobie winna ha! :P
OdpowiedzUsuńJa myślę, że historia ta pokazuje czy można polegać na "przyjacielu". Nie ważne po czyjej stronie jest wina. Ważne, abyśmy mieli takich przyjaciół, na których możemy liczyć zawsze.
OdpowiedzUsuńa przyjaciół poznajemy w biedzie... smutna historia.
Usuńwszystkiemu winien jest most!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszyscy się zrzucili i zapłacili szaleńcowi, żeby ją zabił :p
OdpowiedzUsuńto ci dopiero... musiała by być za kobieta...
Usuńlubię zagadki kryminalne i książki kryminalne :)
OdpowiedzUsuńmogłabym prosić o poklikanie? to tylko chwilka :)
http://czillen.blogspot.com/2015/01/romwe.html