Witamy na pokładzie nową podopieczną. Dziś trafiła do nas 14 letnia amstaffka Miszka, której właścicielka trafiła do hospicjum. Sunia - REWELACJA - piękna, stabilna, całkiem zdrowa na swój wiek. Domowa, łagodna. SZUKAMY DLA NIEJ STAŁEGO DOMU! Awaryjnie sunia trafiła do DT do Marty. <3 Dziękujemy za emergency akcję oddziałowi Trójmiasto! Jesteście kochane dziewczyny! <3
źródło
Cóż możemy powiedzieć o Miszy? To wspaniała suczka, możemy o niej pisać w samych superlatywach. Domowa, czyściutka, bez problemu zostająca sama w domu. Grzeczna, przyjazna, bardzo zrównoważona. Do wszystkich się cieszy, jest delikatna względem dzieci (w DT mieszka z 5 i 8 latkami). Misza jest bardzo wpatrzona w człowieka, uważna, słuchająca co się do niej mówi. Zna podstawowe komendy. Przy mądrym przewodniku dogada się z psem, choć całe życie była jedynaczką i chyba właśnie taki dom nam się dla niej marzy. Spokojny, cichy, wrażliwy.
Żal nam jej ogromnie, dlatego też szukamy dla niej wyjątkowego domu, takiego, który doceni trud włożony w jej wychowanie przez poprzednich właścicieli, który utuli do snu i powie "dobranoc". Szukamy mądrej i ciepłej osoby, która da Miszy spokój i stabilizację. Szukamy przewodnika, który zadba o nią, gdy zdrowie przestanie dopisywać. To naprawdę szlachetna sunia, która w obliczu tej całej tragedii zasłużyła na wszystko co najlepsze.
W sprawie adopcji:
tel 661 665 695
lub mail: adopcje@fundacja-ast.pl
Śliczna psinka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo jest wrecz przerazajaco smutne. Mam nadzieje ze szybko znajdzie dom.
OdpowiedzUsuńmoże zostanie w tymczasie na stałe kto wie:)
Usuńbym ją podrapała za uszkikem:)
OdpowiedzUsuńBardzo smutna historia, łzy się cisną do oczu...
OdpowiedzUsuńZgadzam się...
Usuńahhhhh...
Usuńzdarzają sie tragedie
UsuńJakie ma piękne umaszczenie.
OdpowiedzUsuńSympatyczna mordka
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJaka kochana :* :)
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko przykre. Strasznie współczuję Miszy. Wiem, jak pieski się przywiązują do właścicieli. Jeśli jej Pani była dla niej dobra, troskliwa, opiekowała się ją to to musiał być wielki cios, że Misza nagle została sama. Smutna historia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Megly (megly.pl)
Zgadza się że historia smutna, ale sunie nie została sama...
UsuńZawsze jest przykro jak się czyta takie historie :(
OdpowiedzUsuńmikrouszkodzeniaa.wordpress.com
no niestety, ale uważam że nie powinno sie zamykać oczu na takie sytuacje
UsuńMyślę, że znajdzie szybko dobry dom! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko znajdzie dom.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTrzymam kciuki za jak najszybsze znalezienie domu!
OdpowiedzUsuńAle cudak ;) zawsze miałam psa teraz mam kota który nie toleruje wogole psów ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Miszka znajdzie swojego człowieka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle piękna :) Zawsze serce się kraja w takich przypadkach...gdybym mogła to bym wszystkie zwierzaki przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńŚliczniutka!
OdpowiedzUsuńale słodka ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie podobają mi się psy tej rasy, tym bardziej bałabym się takiego trzymać w domu - i ja wiem, że to zalezy od wychowania, jednak jak pies jest nauczony co do właściciela to na "starość" może zmienić swoje zachowanie.
OdpowiedzUsuńhmmm....
UsuńJa boję się psów z tych groźniejszych ras, chociaż wiadomo - może zostały wychowane dobrze.
OdpowiedzUsuń;/
UsuńKolejna smutna i przerażająca historia. Psinka cudowna i ma takie kochające spojrzenie.
OdpowiedzUsuńgreat post as usual :)
OdpowiedzUsuńKisses :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Biedna :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
a nooo
Usuńjeju ale fajny piesek, powodzenia :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńSzkoda psinki , zastanawiam się czy jej poprzednia właścicielka nie miała rodziny aby ktoś się przygarnął sunie?
OdpowiedzUsuńhmmmm... podejrzewam że nie wylądowałaby w fundacji
Usuń