Zakupowo

No to fajnie w tym roku dzisiejsze święto wypadło, nie ma co... szef zrobił sobie wolne - oczywiście nie mówiąc że go nie będzie. W środku dnia pojawił się pracownik, a tak, pogadać.... gadka szmatka.... ale ja nie wierzę że dzieje się coś bez niczego więc wszystko jasne. Nie jest to miłe, ale są osoby które muszą bo tak.

Staram się ograniczyć pieczywo, przerzuciłam się na płatki. Jak na razie przepłacam za saszetkowe, tak tam testuję różne opcje czy w ogóle będzie mi to smakowało, jak na razie jest ok a co mnie zaskoczyło że organizm sie nie buntuje, fajnie więc jak skończyła mi sie saszetki to pomyślę o większym opakowaniu błyskawicznych płatków bo nie posiadam w pracy mikrofali do podgrzewania mleczka, ani lodówki.... 

Jako że kubek pseudo termiczny jaki znalazłam w domu godny zaufania nie jest, a ja nie chcę z kubkiem w dłoni pokazywać się w publicznych miejscach....no wiec po mleczko chodziłam do mlecznego baru, za każdym razem gdy do mojego pojemnika Pani nalewała mleko i już niosła go do mnie widziałam że jest brudny. Za każdym razem było to samo: brudny kubek, albo nie dokręcony kubek (co uważam za naganne bo przecież ktoś może sie poparzyć, czy kogoś poparzyć - naganna skrajna nieodpowiedzialność!).

Wczoraj - inna pani, nie wiem czy wczorajsza czy co.... tak "umiejętnie" wytarła kubek że rozlała na ladę, potem wyciera wszystko i leci gdzieś z kubkiem ponownie uzupełnić zawartość. Wraca kładzie na ladzie i.... znowu rozlała, myślałam że nigdy do biura nie dotrę. Płacę i wchodzę: kurde! Czy tam nie da sie normalnie wejść kupić zapłacić i wyjść?!

Warto brać z domu więc myślę nad takim kubkiem co będzie szczelny przede wszystkim że jak wrzucę do torebki (tu czytaj torby) sie nie rozleje no i oczywiście zawartość będzie cieplutka. 

Myślałam, właściwie już po przekroczeniu drzwi owego lokalu gastronomicznego bliska byłam postanowieniu że kubek z Tchibo zakupię. Czemu tam? Mam wrażenie że solidne rzecz tam mają. Wniosek myślę możliwe zbyt śmiały gdyż z Tchibo mam suszarkę do włosów jedną a służy mi ona bezawaryjnie już no z 8 już lat? Fakt faktem włosy rzadziej suszę ale potrafiłam ją w niekonwencjonalny sposób wykorzystywać. Ktoś może sie zastanowić cóż z tym elektrycznym wytworem robiłam? Suszyłam suszarką a to kanapę, a to skarpetki, a to i insze garderoby szczęści.

Jak niżej widzicie w Tchibo byłam ale kubanka nie kupiłam gdyż spotkałam się z opiniami że wcale nei trzyma ciepła, no i passss...sama nie wiem... macie coś godnego polecenia a nie drogiego? Może ktoś ma ten kubek? 

Oto rzeczy na które sie skusiłam:

Składany pojemnik do utrzymywania świeżości produktów spożywczych, silikonowe składane fajne ustrojstwo bo mogę zarówno mniej jak i więcej zapakować, zamknąć i wrzucić do torebki, fajne to to bo elastyczne i szczelne. Planuję stosować jako pojemnik na drugie śniadanie. W dodatku mogę zapakować coś gorącego, mogę podgrzewać a nawet i zamrażać. Co do wrzątku to testowałam: wyparzając podczas pierwszego mycia: odporny materiał.
YC nowości:

Yankee Candle  Spiced White Cocoa

Yankee Candle Crackling Wood Fire

 Sukienka kupiona spontanicznie. Znaczy sie planowałam zakup kiecki uniwersalnej, takiej którą mogę ubrać na nie jedną okazję no i pewnego dnia spontanicznie się przeszłam, ot tak weszłam do sklepu z ubraniami, zmierzyłam i kupiłam przecenioną z ponad dwóch setek na 79 pln. Fajnie że skład ma bliższy naturze - otóż jakieś 68% bawełna więc powinna dobrze sie nosić i wygląda ok:)

Znowu Tchibo, tym razem świeczka: zakochałam się! Ta świeczka pachnie obłędnie.... coraz bardziej realistyczne są te zapachy, które oferują nam producenci... Ja od tej nie mogłam oderwać nosa, no i jest:) ciekawe jak podczas palenia...
No i wsio, wyjątkowo sie rozpisałam... staram się nie publikować długich postów ale czasem wychodzi inaczej;)
Pozostaje mi na koniec życzyć Ci miłego weekendu i idę zobaczyć co u Was, buziaki:***