Filiżankowe fanaberie.

Jak tam mija weekend? U mnie nieco plany sie pozmieniały. Miała być recenzja a był spontaniczny wypad. Mówi sie że spontaniczne wypady są najlepsze, ale sama nie wiem czy tak było w tym przypadku. Jednak są i dobre strony. Otóż w końcu kupiłam przyrządziłam jak umiałam i już w końcu wiem jak policzki wieprzowe smakują. Danie elitarne mawiają... za kilo było 23,90 mięso bardzo się kurczy około 50% jak nei więcej. Czy jest to mięso jakoś szczególnie delikatne? No trzeba uważać by nie przypalić... ja na wolnym ogniu dusiłam często przewracając. Mięso bardzo kruchutkie. Czy kupię ponownie? Sama nie wiem... kurczy sie bardzo więc z kilograma nie zostaje zbyt wiele. Jednak jedzonko smaczne, sycące i jak ktoś zobaczy w sklepie to myślę że warto spróbować.

Zakupiłam mleczko od gospodarza, uwielbiam... wiem, znam mroczną stronę tego że "krow daje mleko" więc nie pijam często mleka, w sumie nie powinnam....

A po niżej zestawienie moich zakupów i przeczy które już miałam ale z jakiś przyczyn nie pokazałam, zapraszam:

Screen mojej relacji w której chwaliłam sie zakupem w drogerii na R: czekolada biała Lindt za 3 pln, Milka Oreo za 1,65

Herbatki, już jedna z nich m sie parzy. "Klimatyczny Wieczór", "Błękitna Laguna". "Beczka Rumu" niestety kupiona w innej herbaciarni i szkoda że nie to samo...

Cappuccino Rumowe.... zalane mleczkiem, do tego czekolada... i aż sie lepiej na duszy robi.

Oliwka Hipp całkiem spoko do ciała, włosy moje tolerują ją.
Cien, fajne saszetki z odżywkami do włosów. Miałam, zużyłam ich trochę. Tak się złożyło że nie wszystko w denkach sie pokazało, no ale za nie całą złotówkę warto sie skusić, zwłaszcza na krótki wypad. Produkt dla sieci dyskontów o ile dobrze sobie przypominam to robi L'biotica.
Klapki, może mało kobiece i eleganckie ale wygodne, za 10.00 uważam że spoko zakup.

No i koniec tego dobrego. Miłego wieczoru:***