Śledź to rybka jest specyficzna, tania, smaczna i zdrowa. Składników odżywczych mamy całkiem sporo: witaminy grupy B – B1, B2, B6 i B12 ma dobry wpływ na układ nerwowy.
Śledzie warto jadać również ze względu na zawartość jodu, wapnia, żelaza oraz minerałów takich jak fosfor, magnez, fluor, siarkę, potas i mangan. Śledź to źródło białka ma go 17%. Śledź to kwasy nienasycone omega-3. Tak więc warto jadać śledzia gdyż pozytywnie wpływa na układ nerwowy, hormonalny, sercowo naczyniowy a także na pracę mózgu.
Śledź wielu osobom kojarzy się z zakąską do wyżej procentowych alkoholi, lub z postnym jedzeniem. Śledzika też chętnie zajadamy na święta. Śledź smażony, śledź w galarecie, rolmopsy, koreczki... sposobów i przepisów jest cała masa. Mnie śledź najbardziej smakuje w oleju. Jakos pewnego dnia w mojej głowie zaczął kiełkować pomysł na śledzia w wermucie i oleju. Mówili że to nie pasuje, że sie nie uda. Ja pstanowiłam zaryzykować. Pierwszym razem wyszło dobrze, drugim też zostalo zjedzone, nawet obdarowałam kilka osób słoiczkami i przyznam że same pozytywne opinie efekt finalny zbiera. Minusem jest fakt że zdjęcia nie zrobiłam. Myślałam czy jest sens publikować przepis bez zdjęcia. Z jednej strony tak "łyso", ale z drugiej lepiej tu niż gdzie indziej gdzie by mógł sie zagubić a na blogu mogę sobie wrócić kiedy będę chciała. Oj miałam przepisy do których bym wróciła a niestety na blogu nie opublikowałam a przypomnieć sobie nie mogę.... więc publikuję, zdjęcia rzecz nabyta, mogę uzupełnić.
No to od składników zacznę:
Płaty śledziowe około 6
Cebula (wedle uznania kto ile lubi)
ok 250 ml oleju czosnkowego, może być czosnkowy z bazylią...
ok 250 ml wermut niby najlepsza Istra, ale podczas konsumpcji różnica nie wyczuwalna.
przyprawy do śledzi, Kamis Zioła śródziemnomorskie
Olej z wermutem łączymy w butelce i od czasu do czasu potrząsamy. Wiem tłuszcz i alkohol sie rozwarstwią, ale nie szkodzi;) Śledzie płuczemy, moczymy, ja wolę częściej płukać i moczyć, ale tu jak kto woli. Ja nei mam sztywnych reguł ile razy płukać i jaki czas moczyć, jednak jest to około pół dnia czasem dzień, czy noc. Śledzie opłukane osączam ręcznikiem każdy płat lekko smaruję olejem, kroję płat w kawałeczki, jeden na cztery części. Rybę posypuję przyprawami.
Do słoika wkrajam cebulę, na to wkładam warstwę śledzi. Potrząsam butelką z olejem i wermutem następnie zalewam rybkę, następnie kroję cebulę i tak naprzemiennie.
Kwestia indywidualna ile kto zalewy lubi, ile cebuli.
Słoik zakręcam i wstawiam do lodówki. Czasem słoik stawiam wieczkiem na dół, czasem na odwrót.
No i niech sie smaki "zaprzyjaźniają". Jak robiłam w nocy to rano już można było jeść, jednak jak wiadomo im dłużej sie przegryza tym lepiej. Nie robiłam jakiś większych ilości więc śledzik szybko dosyć schodził bo lubiany jest. Danie smaczne, syte, z chlebkiem i herbatką smakuje nam najbardziej.
A Ty jadasz śledzie?
Jak nie przepadam za śledziami, tak tym wydaniu, chętnie bym go spróbowała. 😊
OdpowiedzUsuńok, zapamiętam:)))
UsuńNie przepadam za śledziami a tym bardziej za jakimkolwiek alkoholem.
OdpowiedzUsuńŚledź specyficzny, ale i zdrowy jest. Alkoholu prawie nie czuć.
UsuńNie wpadłabym na to połączenie! Musi być ciekawe, choć nie wiem czy dla mnie, bo jestem team śledź w śmietanie i nie lubię wermutu
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO nie. To nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńLubię śledzie, ale takie połączenie to dla mnie mega zaskoczenie. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować na początek minimalną ilość na "testy".
Usuńnie lubię niestety
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńRaczej wybieram inne ryby i ich jem sporo❤
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie przepadam za śledziami, ale w takiej oprawie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy smakowało:)
UsuńDo śledzia mam uraz :P chyba nigdy już się do niego nie przekonam :P choć przepis brzmi całkiem nieźle to i tak chyba podziękuję;)
OdpowiedzUsuńDawniej jadałam słynną sałatkę śledziową z ogromem cebuli - teraz chyba bym nie zjadła. Ciekawy pomysł na śledzia :)
OdpowiedzUsuńŚledzik moją ubioną rybką jest :)
OdpowiedzUsuńŚledzik jest tłuściutką rybką. Uwielbiam, ale mi nie wolno...
OdpowiedzUsuńO takim podejściu do śledzia jeszcze nie słyszałem ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś śledzia strasznie nir lubiłam a teraz jak jest dobrze zrobiony to lubie :) takiego jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam śledzie, w szczególności w zupie śledziowej pycha!!
OdpowiedzUsuńJem śledzie czasami, ale z wermutem, to bardzo ciekawy przepis...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię śledzie, ale takiego jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńOd dziecka nie lubię sledzi :)
OdpowiedzUsuńJestem śledziara! Kupuję ok 15 zapiekam i kładę w zalewie cytrynowo miodowej z cytryną. Zajadam się jak czekoladą. Twój przepis bardzo przypadł mi do gustu. Nigdy nie jadłam śledzia popijając wermutem :):)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie. Zakasam rękawy i do roboty
Bardzo fajny przepis! Jadłam już tradycyjne śledzie po kaszubsku, grecku, żydowsku z cebulką, z żurawiną i ze śliwką, ale takich jeszcze nie! Zapisuje przepis i dam znać jak wyjdzie:)!
OdpowiedzUsuńKocham śledzie! Zainspirowałaś mnie do eksperymentu z winem z... mniszka lekarskiego.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię śledziki, takich jeszcze nie jadłam i chętnie bym je spróbowała :)
OdpowiedzUsuńoj to nie dla mnie, bo nie jadam śledzi;/
OdpowiedzUsuńLubię śledzie z cebulką i śmietaną. Szkoda, że nie pokazałaś zdjęcia tego przysmaku
OdpowiedzUsuńLubię eksperymenty w kuchni więc chętnie wypróbuję takie śledzie - ogólnie jem je w każdej postaci ;)
OdpowiedzUsuńlubię różne ryby ale nie śledzia, może być makrela, tuńczyk łosoś dorsz ale nie śledź
OdpowiedzUsuńLubię śledzie :D Najbardziej ze śmietaną i cebulą.
OdpowiedzUsuń