"Gdy antybiotyki przepisywane są na wyrost;
Gdy terapia antybiotykowa włączana jest zbyt późno u poważnie chorych pacjentów;
Gdy spektrum terapii antybiotykowej jest zbyt wąskie bądź zbyt szerokie;
Gdy dawka antybiotyku jest zbyt niska bądź zbyt wysoka w porównaniu z dawką właściwą dla danego pacjenta;
Gdy trwanie terapii antybiotykowej jest zbyt krótkie bądź zbyt długie;
Gdy terapia antybiotykowa nie zmienia się na celowaną wraz z dostępnością wyniku badania mikrobiologicznego."
Niewłaściwe stosowanie antybiotyków wiąże się z podwyższoną częstością pojawiania się zakażeń. Ważna jest świadomość społeczeństwa, medyków, polityków. Pacjenci hospitalizowani którzy z dużym prawdopodobieństwem zostaną poddani terapii antybiotykowej, która w 50% przypadków może być nieskuteczna.
Czym jest lekooporność?
"Antybiotykooporność to zdolność bakterii do przeżywania w obecności antybiotyków.
Stwierdzenie, że bakterie są antybiotykooporne oznacza, że dany antybiotyk traci zdolność ich zabijania lub hamowania ich wzrostu.
Niektóre bakterie są w naturalny sposób oporne względem niektórych antybiotyków (antybiotykooporność naturalna, czyli wrodzona).
Poważniejszy problem pojawia się w przypadku, gdy bakterie zazwyczaj wrażliwe na działanie antybiotyków stają się oporne w wyniku zajścia zmian genetycznych (antybiotykooporność nabyta).
Ponadto geny kodujące antybiotykooporność w jednym gatunku bakterii mogą w środowisku (np. w organizmie człowieka lub zwierzęcia) łatwo przenosić się do innych gatunków bakterii w procesie wymiany materiału genetycznego.
W ciągłej walce o "przestrzeń ekologiczną" następuje selekcja wszystkich bakterii opornych, w miarę jak antybiotyk zabija współwystępujące z nimi bakterie, które zachowały wrażliwość.
Wszystkie bakterie antybiotykooporne przeżywają w obecności antybiotyku i kontynuują wzrost i namnażanie się, skutkujące przedłużającą się chorobą, a niekiedy śmiercią gospodarza.
Zakażenia wywołane bakteriami antybiotykoopornymi mogą wymagać zastosowania alternatywnych i droższych antybiotyków, które mogą także wywoływać większą liczbę działań niepożądanych. Leczenie zakażeń wywoływanych przez bakterie antybiotykooporne może także wymagać dożylnego podania antybiotyku w szpitalu zamiast doustnych antybiotyków, które pacjenci mogą przyjmować w domu.
Zasiedlające organizm danej osoby, bakterie antybiotykooporne mogą przenosić się na innych ludzi. Wysokie zużycie antybiotyków w populacji (szpitalnej lub pozaszpitalnej) znacznie sprzyja takiemu rozprzestrzenianiu się."źródło
Jakie korzyści odnosimy z rosnącej świadomości problemu?
Mając wiedzę łatwiej stosować antybiotyki rozsądniej, co pomaga zapobiegać występowaniu bakterii opornych na antybiotyki. Skuteczniejsze leki to szybsze i pewniejsze polepszenie sie zdrowia.
Temat poważny i wart uwagi dla tego organizowane są sympozja poświęcone antybiotykowej i bakteryjnej tematyce
Takie dni wyznaczone na święto sprawdzają się w kampaniach promocyjnych.
OdpowiedzUsuńLekarze bardzo nadużywają antybiotyków w Polsce, teraz nawet przez telefon konsultacja i antybiotyk. Byle katar i antybiotyk, który nie wyleczy, a wręcz szkodzi.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że jest taki dzień.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
O dużo się dowiedziałam. Dzięki.
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie lekarze na wszystko przepisywali antybiotyki. Nie wiem, czy nadal tak jest, bo przestałam chować odkąd wyeliminowałam ze swego życia stres.
OdpowiedzUsuńStaramy się unikać antybiotyków,jak tylko możemy. Stosujemy tylko w ostateczności,kiedy żadne inne metody nie pomagają - bo sama jako dziecko byłam nimi faszerowana i na niektóre się faktycznie uodporniłam.
OdpowiedzUsuńJaki ciekawy wpis. Ja już dawno nie brałam antybiotyku.
OdpowiedzUsuńFajna akcja, ale jak czasami trzeba zażyć nie ma wyjścia.
OdpowiedzUsuńWażny temat, ja w życiu sporo musiałam przyjmować niestety...
OdpowiedzUsuńTakie sam plakat (ten z jeżem) wisiał u mojego lekarza rodzinnego. Tak właściwie to u nas antybiotyki są jedynie w razie konieczności.
OdpowiedzUsuńWpis dla mojego lekarza, on za każdym razem daje antybiotyk
OdpowiedzUsuńSwego czasu bardzo często przyjmowałam antybiotyki. Teraz staram się ich unikać, jak mogę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post kochana, ja staram się unikać antybiotyków biorę tylko gdy to jest konieczne i oczywiście w przypadku infekcji bateryjnych :)
OdpowiedzUsuńJa biorę antybiotyki już naprawdę w ostateczności :)
OdpowiedzUsuńJa antybiotyków już dawno nie brałam ;)
OdpowiedzUsuńJa już nie pamiętam kiedy ostatnio brałam antybiotyki. Moja lekarka ich nie przepisuje bez potrzeby. :)
OdpowiedzUsuńAntybiotyk brałam ostatnio kilkanaście lat temu, nie potrzebuję, lekarze przepisują mi lepsze dla mnie środki.
OdpowiedzUsuńunikam antybiotyków leczę się naturalnie:)
OdpowiedzUsuńFajna akcja, warto podnosić swiadomość :)
OdpowiedzUsuńOdpukać póki co nie potrzebujemy, oby tak zostało
OdpowiedzUsuńJak dla mnie głupotą jest zażywanie antybiotyków na każdą dolegliwość, niekoniecznie związaną z bakteriami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie