Cóż mogę tutaj napisać... Loki czy też Bloki to pies którego poznałam osobiście. Godziny spacerów sprawiły że dość mocno zżyłam się z tym czworonogiem. Pewien incydent, a może po prostu pewna osoba miała go dosyć sprawiły że pies wylądował w schronisku. Nie winię tutaj nikogo, być może nie znam całej prawdy...
Loki to z tego co słyszałam głośny pies, widać ile mrówczej pracy zostało włożone w niego, ważna jest kwestia ćwiczeń by zasady były jasne. Niestety Loki jest głośnym psem, błędnie klasyfikowanym jako "w typie" amstaffa... Loki ma myśliwskie zapędy i to mocne. Do bloku nie jest polecany z uwagi na czujność... głośne szczekanie z tego co słyszałam nie tylko dzwonek do drzwi potrafi wywołać, może być to na przykład sms... do bloku nie, na wieś nie koniecznie bo instynkt łowiecki. Wiedziałam że będzie ciężko więc pisałam gdzie sie da, ale prawdę jaką znałam. Uważam że w takich tematach nie można koloryzować, trzeba z czystym sumieniem mówić jak jest. A z tego co słyszałam nie jest za wesoło bo pies pogryzł i to kilka razy. Ja nie byłam świadkiem agresji Lokiego w stosunku do ludzi, ale nie mogę nie wspomnieć o tym co słyszałam...
Dziwne jest działanie schroniska w którym przebywa aktualnie pies... zanim Loki trafił do azylu słyszałam że jest własnością tego schroniska, oraz kojarzę informacje o pogryzieniach. Słyszałam też że nie będę mogła odwiedzać Lokiego bo: "ma rozpocząć nowe życie". Cóż... z resztą teraz jest pandemia więc tym trudniej poznać Lokiego osobiście jakby ktoś był zainteresowany, zapewne. Gdy Loki trafił do schroniska informacje o nim były oszczędniejsze a na pytania o agresje nie było potwierdzenia, "zapomniano" a wręcz zaprzeczano tym faktom (ta sama osoba która wie o incydentach).
Ludzie zachwycają się Lokim, mimo to wiedziałam że o dom dla niego jest ciężko z uwagi na problemy. Ten dżentelmen jest indywidualistą, chętnie by porządził... a pech sprawia że mało który dom szuka psiego zarządcy... do bloku nie bo pies głośny, na wieś... instynkt łowiecki, a jeszcze Loki lubi sam organizować sobie wycieczki nie koniecznie pod opieką człowieka...
Plusem jest to że nie jest agresywny do zwierząt, oczywiście sprowokowany może odpowiedzieć, ale nie zawsze.
Rok już Loki czeka na dom w schronisku. W jego opisie znalazłam info o tym że atakował przechodzące osoby. Podczas wielu godzin, kilometrów spacerowych nie zauważyłam by atakował ludzi. Kagańca nie lubi, ale myślę że bezpieczniej dla niego by go nosił
Cuda sie zdarzają, więc pomyślałam że dla Lokiego może nadejdzie taki dzień że ktoś go przygarnie i nie zostawi. Wiem że będzie ciężko ale próbuję podejść optymistycznie do tematu.
Loki rok temu, a jaki Loki jest dziś? Tego nie wiem, pisałam jak go pamiętam. Może zmienił sie diametralnie, może pracowano nad nim, może jakieś cud metody zadziałały, a może problemy pogłębiły się... tego nie wiem. Nie mam wielkiego zaufania do pracowników tego schroniska, ale wiem że dbają o psy, warunki są coraz lepsze więc robią co mogą by zwierzaki miały jak najlepiej. Szkoda że przez pandemię nie jest możliwe wyprowadzanie psów.
Profil Lokiego nie jest aktualizowany od 3 marca klik. Zdjęcia w tym wpisie jak i opis są mojego autorstwa, pisałam z serca, tak jak czuję. A jak ktoś zainteresowany to wyżej podlinkowałam do profilu, gdzie ejst opis i zdjęcia.
Teraz chciałabym pogratulować osobie:
Gratuluję i na adres do wysyłki 3 dni czekam:)
Mam nadzieję że znajdzie piękny i kochający dom!
OdpowiedzUsuńOby znalazł dom szybko ....taki gdzie znają się na psach z tendencja dominowania i potrafią radzić sobie z agresja ... aż bym chciała go wziąść....niestety moja akita stanowczo mówi nie innym zwierzęta a brać by oddać to nie sztuka :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomimo problemów Loki znajdzie odpowiedni dom i kochających właścicieli :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Milenie :) Szkoda, że nie można wyprowadzać psów, u nas cały czas widziałam że wyprowadzali. Biedny pies, nie ma łatwego życia, oby szybko znalazł swoje dom.
OdpowiedzUsuńOby znalazł nowy kochający dom,ma takie ładne oczy i wygląda na przyjaznego.
OdpowiedzUsuńCiężko będzie znaleźć taką osobę, ale ufam, że tak się stanie.
OdpowiedzUsuńWierzę, że w końcu odpowiedni dom dla niego się znajdzie.
OdpowiedzUsuńBardzo przykra jest sytuacja tego psiaka.
OdpowiedzUsuńSmutno mi :(
OdpowiedzUsuńSmutne to....
OdpowiedzUsuńJa myślę, że każdy zwierz ma swój dom gdzieś i Loki także taki znajdzie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wreszcie znajdzie swoje miejsce na ziemi ❤️
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki, aby znalazł kochający dom
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie znalazł jeszcze domu. Piękny pies.
OdpowiedzUsuńPiękny ale trudny.
UsuńCo psiak to inny charakter i musi być odpowiednia dla niego osobowość - śliczny słodziak, ma taki sam kolor sierści jak moja Kulka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smutna jest historia tego psiaka, mam nadzieję, że znajdzie nowy dom.
OdpowiedzUsuńWidzę, że szczęście dopisało. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń