Słodycze sprawiają mi przyjemność, czasem nawet wspomnienie łakoci z dzieciństwa wywołuje sentyment... Na rynku jest naprawdę spory wybór różnych przysmaków. Aby przebić się na rynku, być zauważonym firmy prześcigają się. Dziś o czekoladkach które otrzymałam od Vobro czyli czekoladki GRYZZZLI. Jak widać te pakowane są podwójnie. Kilka slów od producenta:
"(...)Tym razem rozszerzyliśmy portfolio Gryzzzli o formę podania batonik, zawierający w środku dwie pralinki Gryzzzli. Stąd nasza propozycja nazwy produktu to Gryzzzli Twins (bliźniaki). (...)"
Nazwa... jest genialna i już na początku wywołuje u mnie uśmiech. Gryzli podgatunek niedźwiedzia brunatnego drapieżnego ssaka. Gryzzzli od gryzienia jest tu coś takiego drapieżnego. Podoba mi się nazwa, ksztaut czekoladek który bardziej nawiązuje do pluszowej wersji niedźwiadka bardziej z dziecięcej półki niż tego zamieszkującego drapieżnika z tundry. Po otwarciu zawijki czujemy mleczną czekoladę i mleczne nadzienie. Ta mleczność to coś co wyróżnia czekoladki Gryyyzli z oferty Vobro, jestem zaskoczona tą błogością jaką dają te czekoladki. Chrupiąca czekolada i nadzienie bardziej zbite niż kremowe. Myślę że godne uwagi.
Dostałam informację że Gryyyzli sprzedawane są na sztukę w sklepach sieci Żabka. Dostępność dobra, ciekawe ile kosztują.
Vobro zaprasza też na swoje media społecznościowe kusi konkursami, itp.
facebook.com/GryzzzliSnackTime
instagram.com/gryzzzlisnacktime/
Za przyjemności Dziękuję marce vobro.pl
Smacznego :D Nie widziałam, ale też nie jestem zainteresowana przetworzonym cukrem.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo bardzo dobre czekoladki.
OdpowiedzUsuńzgadzam się:)
UsuńMuszę wreszcie poszukać tych misiów, bo tak nimi spamujesz, że trudno przejść obojętnie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Ci będą smakowały.
UsuńNa pewno są smaczne bo tak właśnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńMyślę że jak ktoś lubi mleczne łakocie to dobrze jak spróbuje:)
UsuńChętnie spróbowałabym tych czekoladek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieje że je polubisz!
UsuńSmacznego. :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńbardzo apetycznie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńwyglądają i smakują:)
UsuńWyglądają smakowicie i pewnie tak samo smakują :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować:)
UsuńJadłam ostatnio inne czekoladki tej marki. Były pyszne, więc tych też chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieje że Gryzzzli też polubisz:)
UsuńMasz rację, że wspomnienie łakoci z dzieciństwa wywołuje miłe wspomnienia. Niezapomniane cukierki, gumy, batoniki czy nawet ciepłe lody. To się pamięta. Uwielbiam słodycze.
OdpowiedzUsuńSłodycze, miłe wspomnienia potrafią poprawić nastrój.
UsuńSzkoda, że w tych misiach nie ma mojej ulubionej pistacji. Bardzo lubię ten smak.
OdpowiedzUsuńMoże ktoś władny to przeczyta i pojawi sie jakaś limitka;)
UsuńUrocze są:) z dzieciństwa pamiętam czekoladowe lizaki w różnych kształtach, potem to jakoś zniknęło. Szkoda, że mleczna czekolada, ale pomysł fajny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się że urocze:)
UsuńCzuję się skuszona, akurat mam chyba jakiś spadek cukru i chętnie bym się takimi miśkami dosłodziła.
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować, zwłaszcza jak lubisz mleczne klimaty:)
UsuńSmaczne są te Grizzzli i teraz jeszcze dubelek w papierku.
OdpowiedzUsuńCzy te misie przypominaja troche ptasie mleczko?
OdpowiedzUsuńUrocze misiaczki. Unikam słodyczy, ale chętnie bym skosztowała
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że rozglądałam się za nimi w sklepach i w moim mieście są niedostępne :/
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji, jeszcze z nimi się zapoznać. Będę je jednak musiała dorwać w sklepie. Angela
OdpowiedzUsuń