Co do randki. Okazał sie taki "cwany" otóż powiedział że do mieszkania w którym będzie pracował mają przywieźć płytki i zaproponował żebym go tam odwiedziła. Co jakiś czas pojawiła sie jakaś propozycja wspólnego weekendu rzucana systematycznie i że on nie narzuca a proponuje. Co sie okazało? To jakaś inna nieruchomość do której on ma klucze.
Mega dziwne ma klucze do czyiś własności i tam zaprasza obcą osobę której na oczy nie widział. Pewno nie mnie pierwszą. Spotkanie odwołałam. Podejrzewam że pan nie zamierzał zapraszać w żadne publiczne miejsce. A cel po za wiadomym szybkim skonsumoaniem znajomości być może planował wmieszanie w zniknięcie jakiegoś dobra znajdującego sie w mieszkaniu. Zastanawia mnie ile dziewczyn skorzysta z pobytu nad jeziorkiem?
Spektakl, oczywiście byłam, wrażeniami podzielę sie w piątkowym wpisie. Zdradzę tyle że teatr to fajna sprawa, mimo że spektakle widziałam lepsze to twierdzę że warto było, nikt nie wstał, no prawie. Jeden pan, dobrze sie bawił - to mnie zaskoczyło, wstał na chwilę. Widowisko: rzecz dzieje sie w mieszkaniu dojrzałej już wdowy. Śmierć mężczyzny sprawia że koleżanki sprzed lat spotykają się w mieszkaniu jednej z nich. Cóż spektakl dziełem to nie jest i nie aspiruje. Ja z takim też nastawieniem szłam. Było jak przypuszczałam.
Dobrze, że zrezygnowałaś z tego spotkania, bo to na kilometr śmierdzi jakimś podstępem. Co za czasy...
OdpowiedzUsuńNiestety. Mam nadzieję że żadna osoba nie da się nabrać
UsuńCo za idiota z tego typa! Dobrze, że nie dałaś się nabrać. Fajnie, że chociaż miło spędziłaś czas :)
OdpowiedzUsuńCoraz gorsi są panowie, myślą że jest sporo możliwości i mają złudne poczucie, nie myślą że złe traktowanie drugiego człowieka może sie kiedyś obrócić przeciwko...
UsuńTeatr to super sprawa, polecam.
Dobrze kochana, że byłaś czujna i nie dałaś się wciągnąć to matactwo.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że nikt mu sie nie da nabrać.
UsuńPowiem szczerze , że przeszedł mnie dreszcz kiedy czytałam.
OdpowiedzUsuńCo za popapraniec:(
Na szczęście Ty na takie gadki jesteś wyczulona i wyczułaś intencje. Ufff...
Miłego tygodnia:)
Kurczę, na wszystko obecnie trzeba uważać..
OdpowiedzUsuńNo dziwne, to nawet do restauracji nie poszliście? To czego on oczekiwał???
OdpowiedzUsuń