Uważam że ze szpitala za szybko mnie wypisali. Za dużo na głowie, wielu rzeczy człowiek nie wie bo skąd, matka zamiast wspierać kładzie kłody pod nogi... chowa rzeczy, nowe "porządki" to złośliwość by dopiec. Dzięki tej "pomocy" trudniej mi coś znaleźć co dodatkowo zabiera czas i energie. Zabrała mi długopisy, notesy z ważnymi zapiskami. Te rzeczy są dla mnie istotne, zwłaszcza teraz gdy muszę dzwonić po szpitalach bo mam skierowanie na rehabilitacje neurologiczna. Wszędzie mają inne zasady, zwyczaje; no i tak to resztkami sił walczę. Co do relacji z matką taki ciekawy filmik trafiłam, mam pomysł napisać coś o stylach przywiązania, no ale... muszę szpital garnąć.
Tymczasem polecam filmik odpalić i posłuchać
Ciekawostki to cykl jak "Rozmaitości" który cieszy się sympatią. W ciekawostkach jest więcej do poczytania. Post publikuję gdy mi się "nazbiera" punktów. Tematy są przypadkowe, zapraszam:
Siatka kratowa jest oddychająca i wodoodporna oraz eliminuje nieprzyjemności związane z tradycyjnym gipsem. Ciekawe jak ze zdejmowaniem, znalazłam że nie wymaga użycia specjalistycznego sprzętu.
2) "Kobieca przyjemność przez lata była spychana, blokowana i lekceważona."
Dominika Drop - projektantka w swych pracach sięga dalej niż kształt stawia na ekologię i przyjemność wizualną.
3) Wyrok nakazowy. Sąd w oparciu o dowody może wydać wyrok który otrzymasz do domu, nie wiedząc o posiedzeniu. Co zrobić? Napisać (termin 7 dni) pismo ze sprzeciwem i prośbą o normalna rozprawę, sąd ma obowiązek uwzględnić pismo.
4) „Ukraiński Wersal” tak miejscowi mówią na wnętrza pewnego budynku w Kijowie.
Vladimir Czajka to emeryt który po śmierci klinicznej postanowił że zrobi coś pięknego dla ludzi i świata. Praca stała sie odskocznią od problemów i codzienności. źrdło, więcej klik
5) "Profesor Dega jest współtwórcą rehabilitacji w świecie i twórcą rehabilitacji w Polsce. W 1960 roku w Poznaniu pierwsza w Polsce, a także i na świecie, Katedra Medycyny Rehabilitacyjnej. Skuteczność rehabilitacji narządu ruchu była tak przekonywująca, że przejęły ją samorzutnie inne specjalności. Skłoniło to Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej do wprowadzenia w 1969 r. rehabilitacji w zręby organizacyjne służby zdrowia. (...) Istotną zaletą koncepcji rehabilitacji w zrozumieniu prof. Degi jest jej wdrożenie w każdy etap leczenia chorego."więcej, klik Jak usłyszałam od mojego jakże przystojnego fizjoterapeuty że założeniem fizjoterapii jest: powszechność, dostępność i ciągłość. Mnie zaskoczyło że fizjoterapia to tak młoda dziedzina i że wywodzi sie z Polski konkretnie ze stolicy Wielkopolski.
No to na tyle, zaskoczyło, zainteresowało Cię coś?
Miłego dnia
Naprawdę, współczuję Ci kochana tak toksycznej matki. Życie z taką osobą jest straszne trudne.
OdpowiedzUsuńCo do ciekawostek, to nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak wyrok nakazowy.
Przerażające że ona nie potrafi odpuścić i nie szkodzić.
UsuńMnie wnętrza bloku zaskoczyły: ile czasu, finansów poświęcił ten emeryt by tak pięknie ozdobić ...
Ile ciekawostek. A filmik obejrzę w wolnej chwili, gdyż to ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńnie trzeba oglądać można spokojnie posłuchać.
UsuńDlaczego uważasz, że za szybko Ciebie wypisali?
OdpowiedzUsuńChodzę koślawo, mam zawroty głowy, przewracam się.... Babka która jest dłużej na oddziale ode mnie lepiej chodzi. No ale oni chyba tak mało kogo dłużej trzymają.
UsuńW szpitalu trzymają, gdy jest konieczność leczenia szpitalnego (tak myślę), a poruszanie się to kwestia rehabilitacji (częścią rehabilitacji jest normalne życie, chodzenie na dłuższe dystanse, powrót do pracy).
UsuńPrzykro, że tak masz w domu. Dobrze jest wygospodarować sobie własny skrawek, choćby pokój z drzwiami zamykanymi na klucz.
Czytałam ostatnio o tej alternatywie dla gipsu :)
OdpowiedzUsuńStaraj się jak najwięcej ćwiczyć by się jak najlepiej usprawnić Haha niechęć Cię dołować ale rehabilitacja zależy od osoby na którą trafisz ja wiele przeszłam … i niektórym osobą zwyczajnie robić się nie chce raz trafiłam tak że ,pani dawała mi piłkę ,a sama szła na drugie śniadanie ( piłkę to ja mam w domu ) powodzenia i trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńBrzmi, jakbyś miała teraz naprawdę dużo na głowie… 😞 To przykre, że zamiast wsparcia musisz mierzyć się z dodatkowymi trudnościami. Trzymam kciuki, żebyś szybko wszystko ogarnęła i znalazła trochę spokoju. Jeśli napiszesz coś o stylach przywiązania, chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńSzpital ma określony termin na trzymanie na oddziale. Reszta należy do rehabilitacji. No i tak naprawdę jesteśmy zdani na siebie. P.s. W tytule jest błąd - ciekawstki
OdpowiedzUsuńOddziały mają określoną ilość łóżek i są po to żeby reagować w pierwszych godzinach udaru, ustabilizować i wyznaczyć plan dalszego leczenia.To trwa 8 -9 dni. Owszem, zdarza się, że stan się pogarsza lub dochodzą jakieś komplikacje i wtedy pacjent zostaje dłużej. Gdyby jednak wszyscy po udarze zostawali do pełnego wyzdrowienia, to na oddział dostawaliby się nieliczni i to byłby dramat.
OdpowiedzUsuńDlatego są oddziały rehabilitacyjne a dla mniej sprawnych i wymagających opieki są zakłady opiekuńczo lecznicze, w których chorzy mają całodobową opiekę medyczną i rehabilitację.
Powrót do sprawności zależy od nas samych i naszego zaangażowania, uporu, konsekwencji. Łatwo nie jest ale kiedy chodzi o własne zdrowie, to działa motywująco.
Teraz akurat masz wszystkiego dużo na głowie i to odbiera siły ale to minie i wszystko się poukłada. Będzie dobrze!
Wszystko brzmi super, tylko szkoda, że nie każdy chory po udarze dostaje skierowanie na rehabilitację i zostaje po prostu wypisany do domu. Ludzie są pozostawieni sobie, często to starsze samotne osoby. Oczekiwanie na rehabilitację na NFZ w Warszawie ze skierowaniem od rodzinnego ponad rok. Porażka, jedna z wielu, systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju.
UsuńŻyczę dużo siły w drodze do zdrowia :)
wow wnętrze jest niesamowite
OdpowiedzUsuńCzytałam wczoraj chyba o tym Wersalu. :) Ale ma człowiek pasję. :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci tej całej sytuacji serdecznie. Staraj się nie denerwować tylko wystepowac z konkretnymi żądaniami: mamo, proszę, żebyś odłozyła notesy, które mi gdzies schowałaś na to miejsce, z którego je wziełaś. Jak będzie cos marudzić, to mów krótko, że sa Twoje, Ty masz swój pomysł na swoja przestrzeń życiową i żeby urządzała tylko swoją, nie Twoją. (wiem, to jest potwornie trudne)