Radości lipca

 Dziś powspominam to co było mile w lipcu, zapraszam

1) Pierwszy spacer z Ł@, las piękna pogoda, koniki...

2) Czereśnie 

3) To że mogę chodzić, doświadczać piękna natury 

4) Deserki z galaretki i jogurtu. 

5) Zaliczenie to jest spróbowanie ciast podlaskich. Radości dodawał fakt że Ł@ jest z Białegostoku i to od niego dostałam smakołyki: Sękacz, Mrowisko i Marcinek.  

6) Tania i ładna bluzka z metką a upolowana w lumpie 

7) Szliśmy dobie z Ł@  straciłam równowagę, mogło by być naprawdę kiepsko, ale był obok i dzięki temu zachowałam pion. 

8) Piękno Gdańska, zawsze zachwyca!

9) Ładne widoki podczas podróży. 

10) Zupa cebulowa, tak pyszna że nie przeszkadzało mi że bez grzanek i sera, ba! Nawet gorąca nie była a prawie zimna. 

11) Masaże lecznicze co prawda do najmilszych nie należą, ale pomogły. 

12) Karwia, zachód słońca, spacer z Ł@ po plaży to były miłe chwile. Cieszę się że nawet sama bez pomocy mogłam po plaży spacerować. 

Tak to co miłe warto powspominać. Oby sierpień milszym i fajniejszym miesiącem był czego Ci życzę::*