Burzliwa znajomość z Ł@, kończenie i odnawianie kontaktu, sprawiło że zapragnęłam odskoczni. Dni Chleba to taki coroczny jarmark na którym wystawcy prezentują swoje rękodzieła, smakołyki, jest muzyka na żywo...
zapraszam na relację...
Pogoda trochę niezdecydowana...
Gdy wysiadłam, swoim zwyczajem powędrowałam do lumpexu, potem fryzjer. Okazało się że pani mnie kojarzy, zaproponowała mi świetną cenę za usługę wiec jak nie wracać do tego salonu?
Kolejnym zwyczajem jest wizyta w Cukierni u Wołka. Wiem że nie powinnam... no ale...
Przemykałam pomiędzy kramikami, ciesząc patrzałki ceramiką....
Spacerowałam....
Mocno kusiła mnie golonka w jednym z lokali, no ale przypomniały mi sie rozmowy z pacjentami kardiologicznymi. Pogawędki uskuteczniałam z nudów, ale co nieco zmieniły u mnie... brrr... koronarografia....
Tak więc jako obiad zamówiłam dwie surówki, dobre to było... golonka była by lepsza....
Ale zanim coś dla duszy to trzeba coś dla ciała zrobić. Przycupnęłam przy pietruszkowej lemoniadzie. Co ciekawe połączenie pietruszki i cytryny było nie najgorsze, lepsze niż woda... może sie zainstaluję...
Uważam że lokale powinny pmyśleć o diabetykach, akurat tutaj uzgodniłam że bez dosładzania.... Cukier w napojach... on szybko trafia do krwi podnosząc poziom glikemii
W Galrii El załapałam sie na koncert. Były dwie wystawy
Jedno stoisko z ceramiką jakoś mocniej mnie zaintrygowało. No śliczne te małe cuda ale nie miałabym na co... no za małe, ktoś może na biżuterie czy na coś ale ja mam takie maleństwa...
No ciężko sie oprzeć..
A jednak sie skusiłam. Na co? - to pokażę w poście zakupowym.
Elbląg to piękne miasto, które warto odwiedzić.
OdpowiedzUsuńTo stoisko z ceramiką rzeczywiście robi wrażenie.
OdpowiedzUsuń