W 2008 roku dzieci Państwa Cappalletti zaatakowała puma. Na szczęcie nie były same, towarzyszył im Morocho. Pies bez namysłu stanął w obronie dziewczynek. Krzyki usłyszał ich ojciec i natychmiast ruszył im na pomoc. Na miejscu zastał bardzo poturbowanego psa i nieżywą pumę. Dziewczynkom nic się nie stało. Zabrał psa i po 10 dniach Morocho doszedł do siebie.
Dziś są bardzo dumni ze swojego obrońcy, a Morocho stał się symbolem odwagi i oddania.
Antonio Nores Martinez, chciał stworzyć rasę odporną, waleczną i przystosowaną do lokalnych warunków.
W 1982 zaczął kojarzyć ze sobą bojowe psy z Cordoby (wymarłe), pointery, boksery, dogi niemieckie, pit bulle, buldogi angielskie, wilczarze irlandzkie, dogi z Bordeaux, pirenejskie psy górskie i mastify hiszpańskie. W rezultacie stworzył rasę zawziętą, sprawną ale także bardzo rodzinną.
Dogi argentyńskie wyróżnia biała sierść. Dopuszczalne są plamy w okolicach oczu, które nie mogą zajmować więcej niż 10% powierzchni ciała. Mocna i elastyczną skóra na szyi, chroni je przed ewentualnym atakiem drapieżników.
Ich szczęka jest idealnie kwadratowa, zęby układają się w inny sposób niż u większości psów co usprawnia zacisk i lepsze wyniki w polowaniach na dziki i pumy.
Według wzorca rasy uznanego przez FCI - dogo argentino jest psem rosłym, w typie molosa o atletycznej budowie.
Mezomorficzny typ budowy ciała ( długie kończyny, wąskie biodra, szerokie barki) sprawia, że są bardzo zwinne, szybkie i silne. Ludzie z taką budową, mogą osiągać niebywałe wyniki sportowe.
Psy wielkie, aktywne, przywiązane do właścicieli i kochające swoją rodzinę.
Wymagają wczesnej socjalizacji i odpowiedniego szkolenia. Potrzebują dużo ruchu.
31 lipca 1973 rasa uznana została przez FCI jako pierwsza i jak dotąd jedyna rasa argentyńska.
Posiadanie tej rasy jest zabronione w Wielkiej Brytanii, Australii, Nowej Zelandii i Islandii.
Piękny pies z wygladu ,
OdpowiedzUsuńale specyficzny i do specjalnych zadań.
Na pewno nie nadaje się do Polski.
Tak jak cała druga grupa wystawowa.
Powinno ją się zabronić.
A dlaczego powinno się zabronić posiadania psów tej rasy? U mnie w mieście jeden pan ma dożyce i chodzi z nią, piękny widok naprawdę coś pięknego...
UsuńWszystko to piekne, tylko dlaczego psy na zdjeciach maja kopiowane uszy? O ile wiem, jest to od jakiegos czasu zabronione i zaliczone do torturowania zwierzat. Ja rozumiem, ze wzorce rasy maja byc takie, a nie inne, wiec niech sie wzorzec dostosuje, a nie pies. Obcinanie psom uszu i ogonow w imie dobrego i wzorcowego wygladu, to meczenie stworzen.
OdpowiedzUsuńU amstafow jest to samo. Nie jestem wprawdzie milosniczka tych ras, ale ogolnie milosniczka psow i zwierzat w ogole. Nie powinno byc tak, zeby czlowiek w nich cos zmienial, a tym bardziej je okaleczal.
na ten temat sie sporo mówi, bo nie tylko Amstaffom ale i chyba wszystkim TTB (z wyłączeniem bull terierów) kopiują uszy. Jest tych ras znacznie więcej...
UsuńA co z zakazem kopiowania? Jest taki, bo udowodniono, ze szczenieta bardzo cierpia podczas zabiegu kopiowania.
UsuńW Polsce oczywiscie nikt nie bedzie sie stosowal.
Nie bedzie zwiazek kynologiczny plul nam w twarz...
Moja Droga, temat kopiowania uszu jest wielce dyskusyjny, oczywiście, że psy cierpią no i bla bla bla można dyskutować.
UsuńPrawdą jest, że weterynarze kopiują.
A związek no cóż kiedyś coś tam czytałam o niby jakiś dyskwalifikacjach "nie uszatków" a na forum ktoś sie wypowiadał, że w praktyce jest przeciwnie...
Kochane są psy i oby zawsze były radosne jak na tym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńKażdy pies jest kochany i jeśli dobrze jest traktowany przez właścicieli odpłaci się miłością i oddaniem...
OdpowiedzUsuń...jednak zabroniłbym tej rasy w Polsce...
dlaczego?
Usuńpozwolę sobie się wtrącić w dyskusję o uszach.w tej chwili nie wolno przycinać uszu. ani ogonów. i bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńpodobają mi się dogi argentyńskie, choć bardziej arlekiny - łaciatki.
i nie rozumiem co to znaczy zabronić. czy nie lepiej ograniczyć możliwość sprzedaży przez nieodpowiedzialnych pseudohodowców i zakupy przez nieodpowiedzialnych ludzi.
pozdrawiam
ustawa ustawą, a to co nowi właściciele zrobią z zakupionym szczenięciem to na to hodowca choćby nie wiem co nie ma wpływu. Oczywiście może zrobić wywiad itd ale nigdy nie ma 100% gwarancji:)
UsuńJak wyobrażasz sobie ograniczenie możliwości sprzedaży szczeniąt? Przecież aktualizacja ustawy o ochronie zwierząt miała na celu eliminacje psełduchów. A że oni cwaniacy zręcznie ją obeszli to już inna sprawa. Po za tym nie hodowca kopiuje tylko właściciel niesie do weta wykonującego zabieg.
Doga niemieckiego Arlekina pomyliłaś z argentyńskim.mnie argentyńskie się bardziej podobają - mają mniej z molosa. Naprawdę przepiękne zwierze....
pomyliłam? przeczytaj jeszcze raz co napisałam. arlekiny są łaciate i właśnie te bardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńi wcale nie pisałam, że hodowca ma wpływ na obcinanie uszu. ma wpływ jedynie na to, jakie zwierzę sprzedaję. i powiem ci, że hodowcy z prawdziwego zdarzenia, mający takie właśnie rasy, z których można ukształtować groźnego psa, sprawdzają nabywcę. nie oddadzą psa każdemu. za żadną cenę. nie każdy może byc właścicielem.
o "zabronieniu" napisałam odnośnie pierwszych wpisów. chodziło o to, że nie powinno sie u nas zabraniac hodowli, jak proponują niektórzy.
Piękna historia i wspaniała rasa. Niestety u nas zdarza się,że jest używana do walk psów. Potworność:(
OdpowiedzUsuń