Lokal KFS w Zakopanem na
Krupówkach zdaniem właściciela nie ma nic wspólnego z amerykańską siecią. Zamiast „so good” hasło reklamowe brzmi „very
good”.
I nie „Kentucky Fried Chicken” a jak właściciel mówi: „można to
odczytać np. fonetycznie jako: Coca Cola Fanta Sprite, Kurczak Fajna Sprawa,
Kup Frytki Szewczyka - ja nazywam się Szewczyk. Każdy może dopisać sobie do
tego znaku ideologię jaką chce - stwierdza. - Może to być też: Kurczak Frytki
Sałatki, bo właśnie to sprzedaję – dodaje.” Czytamy na portalu TVN24
Zastanawiam się czy ta Coca- Cola
to celowy zabieg czy przypadek? Jak wiadomo KFC jest powiązane z firmą Pepsico,
więc coli tam się nie napijemy…
Także gdy przyjrzymy się
mężczyźnie z logo zauważymy, że jest jakby młodszy i drobniejszy od
amerykańskiego i nie ma wąsów.
Spółka AmRest kontrolująca w
naszym kraju KFC i Pizza Hut ma już prawników którzy badają sprawę
skrupulatnie. Zdaniem jednego z nich: Wojciecha Piwowarczyka można stwierdzić, iż "poprzez uwidocznione podobieństwo doszło do czynu nieuczciwej konkurencji określonego w art. 5 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o przeciwdziałaniu nieuczciwej konkurencji". - Czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa – podaje treść artykułu. - Okoliczność tą w przypadku sporu będzie rozstrzygał sąd – dodaje.
Tymczasem właściciel KFS liczy zyski, chwaląc się, że co 30 minut jego dania wyjeżdżają do klientów. Klienci chwalą jego jedzenie mówiąc że smakuje im ono bardziej od tego sieciowego. A na obronę mówi, że ma zupełnie inny produkt: własnego autorstwa wzorowanego na przepisie mamy.
Tymczasem właściciel KFS liczy zyski, chwaląc się, że co 30 minut jego dania wyjeżdżają do klientów. Klienci chwalą jego jedzenie mówiąc że smakuje im ono bardziej od tego sieciowego. A na obronę mówi, że ma zupełnie inny produkt: własnego autorstwa wzorowanego na przepisie mamy.
Literówka przy wpisywaniu nazwy „Pizza
Hut” może sprawić że trafimy do „Pizza hot”. Lokal mieści się we Władysławowie,
a dowóz jest tylko do okolicznych miejsc.
Stonka to nie tylko żartobliwa
nazwa znanej sieci, ale także nazwa sklepu znajdującego się w Mrągowie.
Naklejki na oknach oraz owad w szyldzie budzą mocne skojarzenia z siecią
dyskontów.
Być może sklep poszerzy
asortyment w przyszłości jednak na dzień dzisiejszy można tam kupić zabawki,
bieliznę i buty.
Nie Shell a "Szel" to rodzima
odpowiedź na zagraniczną sieć stacji paliw. Działa od 10.07.2002 roku. W maju 2008 roku powiększyli się o kolejną stację paliw płynnych i gazowych wraz ze sklepem gdzie możemy kupić akcesoria samochodowe, żywność i artykuły przemysłowe, tytoniowe oraz napoje alkoholowe. Obecnie mają też parking i myjnie bezdotykową, a od tego roku wulkanizacje i sprzedaż opon.
Początkowo przedmiotem działalności przedsiębiorstwa były : sprzedaż gazu LPG, montaż instalacji gazowych, skup i sprzedaż samochodów oraz części samochodowych nowych i używanych.
Początkowo przedmiotem działalności przedsiębiorstwa były : sprzedaż gazu LPG, montaż instalacji gazowych, skup i sprzedaż samochodów oraz części samochodowych nowych i używanych.
Nawet żółtą muszelkę mamy,
właściciel zapewnia, że ma
"[...] ugruntowaną pozycję
na rynku paliwowym. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów oferujemy
produkty na najwyższym poziomie. Współpracujemy z jednym z największych
koncernów naftowych w Polsce PKN ORLEN, który jest dostawcą naszych
paliw."
No nazwa niemal identyczna, ale skoro klienci chwalą, że jedzenie lepsze to nie dziwie się, ze koncern szykuje prawników- pewnie ludzie wolą jeść w KFS niż w KFC :D
OdpowiedzUsuńCo tam za konkurencja z tego KFS, ale to korzystanie z czyjegoś pomysłu...
UsuńPadam ze śmiechu przez Twój tekst :D Stonka rządzi.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńA niech korzystają...
OdpowiedzUsuńI tak i tak markety rządzą w Polsce i inne takie tam sieciówki,
to niech Polacy korzystają z sieciówek...
Stonka rządzi :-)))
ciekawe co sąd na to...
Usuńnawet nie wiedziałam o ich istnieniu ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nigdy nie zwróciłam na taki temat jedzonka uwagi. Faktycznie tak jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie jadam w takich lokalach:) wiec w sumie wszystko jedno jakie maja logo:)
OdpowiedzUsuńNie trzeba korzystać z pewnych rzeczy by mieć zdanie...
Usuństonka rozłożyła mnie na łopatki :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTwoja kosmetyczka z produktami FITOMEDU powiększy się, gratuluję :) http://anioleek89.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję za info:*
UsuńI to są kruczki prawne i pytanie - co jeszcze będą chcieli opatentować, by unikać takich sytuacji?:)
OdpowiedzUsuń...jedno i drugie serwuje pewnie śmieciowe jedzenie...
OdpowiedzUsuńTam gdzie turyści tam sprzedają drogo i byle co.
Usuń...to zależy chyba od "jakości' turystów. Kiedy jestem w nowym miejscu, to nie fastfoody mi w głowie, a regionalne jedzenie i smaki okolicy...
Usuńokoliczne smakołyki bywają naprawdę grzechu warte:D
Usuńnie wiedziałam ze istnieją takie podróby
OdpowiedzUsuńjak widać podrabia sie wszystko:)
UsuńWidziałam w Zakopanem to KFS :D
OdpowiedzUsuńKurde, wszystko teraz podrabiają ehh...
W środku też jak oryginał?
Usuń