No zaszalałam ja… prezent z okazji imienin,
dnia dziecka… kto mnie zna ten wie, że mam słabość do profesjonalnych
kosmetyków do włosów, z resztą nie tylko ale włosy najbardziej…oto moje
nowości:
1) Alfaparf. Thermae SPA minerals.
Opis: Odprężająca odżywka po farbowaniu. Odprężająca odżywka do włosów farbowanych. Dobroczynne właściwości wód termalnych dla całkowitego oczyszczenia i regeneracji odżywka nawilża, i nadaje włosom połysku po zabiegu koloryzacji, jednocześnie ułatwiając ich rozczesanie. Zawiera wodę termalną Aqua Santa bogatą w związki siarki i magnezu, które pomagają włosom odzyskać nową witalność i zapewniają doskonały efekt kosmetyczny.
2) Oriflame. Dezodorant w kulce, antyperspirant z serii zapachowej: „Fairy City Lights”. Taki słodki zapaszekJ
3) Yellow Shine Intensive Treatment.
Opis: Yellow Shine - intensywna kuracja. Mikromolekuły obecne w olejku z oliwek wzbogacone witaminą F wzmacniają lipidowy budulec włosów wypełniając porowate strefy, które powodowały zły wygląd włosów. Perfekcyjnie zamyka łuskę włosa nadając im nieustannego blasku.
4) Alfaparf. Thermae SPA minerals.
Opis: odprężający szampon do włosów farbowanych. Dobroczynne właściwości wód termalnych dla całkowitego oczyszczenia i regeneracji. Szampon do włosów farbowanych delikatnie myje włosy po zabiegu koloryzacji. Zawiera wodę termalną Acqua Santa bogatą w związki siarki i magnezu, które pomagają włosom odzyskać nową witalność i zapewniają doskonały efekt kosmetyczny.
Oczywiście żwaczyk dla Rodo też jest:)) w końcu prezent mu się należy:))
Mama nie lubi
Rodo, a on nie przepada za nią. Ciężko lubić kogoś kto nas nienawidzi… moje
siostry od czasu do czasu go pogłaszczą, raz przekonałam je by zrobiły (każda z
osobna) ćwiczenia posłuszeństwa, z użyciem smaczka, żeby pies je pozytywnie
kojarzył to też kojarzy. Myślę że pewnie jakoś tam trochę przyzwyczaiły się nieco
go polubiły, bo to fajny zwierzak jest. Rodo też czuje swoje bo to mądry i
kochany zwierzak jest! Spacerując z Rodo widzę reakcje na niego, jedni
uśmiechają się inni nie. Widać radość u jednych podczas gdy inni wolą zejść z
drogi, są też tacy którzy pozostają obojętni.
Wkurzają mnie „znaffcy”
próbujący błysnąć więc w tym celu zaczepiają, zagadują opowiadają brednie… na
przykład jeden opowiadał że miał pitbulla który sadził na siostrzeńca, więc tak
go bił że czaszkę psu uszkodził, a potem uśpił. Twardo nie odzywałam się… potem
zaczepiał z wyzwiskami jakiś chłopaków (świetny przykład dla swojego dziecka
które przyglądało się zachowaniu ojca). Matka też nie lepsza, jak siadła w tej
kiecce to zapomniała że nogi powinny być złączone, a nie w rozkroku. Rozumiem
że nie każda przedstawicielka płci pięknej czuje się komfortowo w spódniczce,
ale też nie musi nosić bo to zobowiązuje, tym bardziej, że dziecko patrzy… Po
pewnym czasie i do mnie zagadał. Nie odezwałam się, potem ponowił: „a długo
Pani ma już tego psa”? Przeprosiłam, że miałam ciężki dzień, jestem wyczerpana
i nie mam ochoty rozmawiać. Co też było prawdą. Pan wyraził zrozumienie,
podziękowałam. Po czym niechciany rozmówca zaczął kontynuować że samce są
niepewne, a suki… - nie odzywałam się i temat się zakończył. Hehhhh… wolę psy
niż ludzi.
Znalazłam „prackę”
dorywczą. Nie jest to może najambitniejsza praca, ziszczenie marzeń ale coś z
czego będę miała pieniądze. Marne ale zawsze. Proponowałam mojej siostrze tą
prackę – wzgardziła. Ona szuka pracy stałej za odpowiednie pieniądze, no i też
nie każdą weźmie… no i tak sobie szuka pracy. Ale według mojej mamy to ja
jestem pasożytem i mam się za robotę wziąć… nie zgadzam się z mamą że to: „głupi
pieniądz”. Ja uważam że pieniądz to pieniądz który trzeba szanować z
doświadczenia wiem, że „dobrej pracy” można szukać latami, a jak się nie ma to
należy łapać w lot co jest. Oczywiście jeśli kwalifikacje i osobiste
predyspozycje pozwalają. Jest też oczywiście kwestia dojazdu ale to oczywistość
oczywista
Cieszę się, że napisałaś co u Ciebie :).
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo mi się podobają. Niestety nie znam tych kosmetyków, ale może kiedyś poznam, kto wie.
Cóż, skoro brak wzajemnej sympatii to nic na to nie poradzisz. Co do faceta, który opowiadał o pitbullu... Ja bym chyba go walnęła ze złości. Ręce opadają, gratuluję wytrwałości i cierpliwości. Ja bym nie dała rady.
Co do mamusi i sposobu siedzenia - może chciała się przewietrzyć? :D.
Gratuluję pracy! Żaden pieniądz nie chańbi! :). A 'dobrej' pracy, jak napisałaś - można szukać latami. Szczere życzenia powodzenia dla siostry.
Buziaki :*.
Oczywiście - hańbi*. Ach, ta późna godzina ;).
UsuńMnie też się podobają bo tak bardzo chciałam... tylko terz ciekawe jak się sprawdzą:))
UsuńMamusia niech sie nie wietrzy tylko myje. A jej fagas niech uważa co mówi, bo to naprawdę przykro słuchać...
Widziałam że szuka zwady więc wolałam nie wchodzić z nim w żadne kontakty, kto wie co by mu odbiło...
Co do pracy to już sie nasłuchałam od mamy... hehhh...
UsuńOby ta praca nie była taka zła! Ale tak jak mówisz - pieniądz to pieniądz, lepiej mieć cokolwiek niż nie mieć nic. Świetne zakupy :) I w ogóle to ja nie znoszę jak obcy ludzie do mnie podchodzą i zaczynają gadkę, zawsze ich ignoruje, a jak są nachalni to udaję, że ktoś dzwoni :P
OdpowiedzUsuńTeż w Tesco. Mam nadzieje, że nie będzie tak źle. Oby. Obcy ludzie cóż to zależy czy mam ochotę podejmować konwersację. Patent z telefonem też mi znany;)
UsuńZeby to sie zle nie skonczylo. Pies czuje, kiedy ktos go nie lubi lub sie go boi, a wtedy moze sie nieodpowiednio (w ludzkim znaczeniu) zachowac. Uwazaj!
OdpowiedzUsuńAktualnie Rodziaka nie ma. Tęsknię za nim....
UsuńNie znam tej odprężającej odżywki ale brzmi nieźle:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa bo jeszcze nie używałam tych dobroci:)
UsuńŚwietnie ,że znalazłaś pracę.
OdpowiedzUsuńMasz rację , lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Ciężko to nazwać pracą. Bardziej pracką bo to dorywcze. Ale cóż...
Usuńświetne zakupki
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się sprawdzą:) dezodorant jest ok, ale do włosów... bo sprzedawca mówił, ze to taka bajka...
UsuńFajne zakupy;) a z praca teraz jest niestety cieżko.
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki,oby się sprawdziły :).
OdpowiedzUsuńteż mam taką nadzieje.
Usuńciekawe kosmetyki , calkiem nowe dla nie.
OdpowiedzUsuńja tez czasami preferuje zwierzeta od ludzi, czasami mam ochote wyniesc sie na bezludna wyspe...co do pracy- zadna praca nie hańbi, pieniadz to pieniadz, rozwijasz sie i z kogos kasy nie zyjesz, czyli nie pasożytujesz
Alfaparf to koncern zajmuje się kosmetykami profesjonalnymi - średnia półka. Ciekawa jestem jak to mi się sprawdzą;)
UsuńJa wiem czy sie rozwijam... mam plany wyjazdu za granicę, tylko z czego odłożyć na wyjazd skoro "pracka" dorywcza...
Najwżniejsze, że znalazła się praca :-)
OdpowiedzUsuńkolejna dodatkowa;/
Usuńfajne zakupy, pamiętam, że kiedyś Oriflame miało mydło w kulce, chciałam je mieć ale szybko wycofali :/
OdpowiedzUsuńmydło w kulce - dziwne. Czasem mają różne firmy fajne rzeczy ciekawe, ale niestety lubią szybko wycofywać...
UsuńSuper zakupki, ciekawi mnie jaki ma ten antyperspirant zapach :)
OdpowiedzUsuńSłodki:)
UsuńŻadna praca nie hańbi. I dobrze, że coś znalazłaś. Podziwiam Cię. Ja chciałabym coś znaleźć dorywczego na wakacje :)
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
Warto "pozwiedzać" agencje pracy tymczasowej. Na przykład tu:
Usuńhttp://jobman.pl/
nie musisz na żadne rozmowy kwalifikacyjne chodzić wszystko od zawarcia umowy jest przez internet, idziesz do pracy przesyłasz skan (możesz wybrać rozliczenia dzienne, jak Ci pasuje) i na konto koleżanka mówi w przeciągu 2 dni jakoś tak ma na koncie. Kokosów nie płacą. Ale zawsze coś.