Sabina i Daria to
przyjaciółki, singielki mieszkające razem. Pewnego dnia Sabina uradowana
wróciła do domu i szczęśliwa obwieściła Darii że spotyka się z Darkiem. Daria
najpierw siedziała w milczeniu, potem się rozpłakała nad swoją samotnością… nie
byo radości której tak Sabina się spodziewała.
Między przyjaciółkami
zaczęło się psuć, ostatecznie Daria wyprowadziła się od Sabiny. Dziewczyny nie
mają kontaktu.
Czasem bywa że
zamiast spodziewanej radości spotkasz milczenie, a w oczach tej bliskiej osoby
łzy, lub jeszcze gorzej: usłyszysz coś przykrego. Chyba każda tego doświadczyła…
Co może być
przyczyną? Trudny okres, zły dzień… ciężko w to uwierzyć… a co wówczas gdy
przyjaciółka za każdym razem gdy dzielisz się z nią swoja radością, ona sączy
jad?! Czy warto zadawać się z kimś takim? Zazdrość bywa tak silna że czasem
ciężką ją ukryć. Zazdrościmy tego czego nam brakuje. Z zazdrością łączy się
uczucie złości, frustracja… te emocje zaburzają racjonalne widzenie.
Hania zazdrości
Alicji pięknych bujnych włosów, cery, męża który dobrze zarabia tak iż Alę stać
na wyjścia, produkty z wysokiej półki i drogie ubrania. Hania nie wie, albo nie
bierze pod uwagę iż Ala miała nieszczęśliwe dzieciństwo, chodzi na terapię, ma poważne
problemy zdrowotne, a męża więcej niema niż jest. Jako kierowca tira mąż Ali wyjeżdża
w bardzo długie trasy za graniczne, więc nawet kontakt telefoniczny mają utrudniony.
Czasem warto
przemyśleć i ocenić czy reakcja przyjaciółki to faktycznie jakiś chwilowy
problem? Czy lepiej byłoby wykazać się empatią i pozwolić przyjaciółce się wygadać.
Konfrontacja to szansa by dowiedzieć się prawdy, jednak bywa i tak że nie warto
kontynuować znajomości. Alternatywą dla zakończenia znajomości, jest
ograniczenie kontaktów stopniowe, coraz rzadsze spotkania…
Napisałaś bardzo mądre słowa. Bardzo często również przyjaciół poznaje się w prawdziwej biedzie, a bywa i tak, że w szczęściu. Zazdrość to brzydka cecha ale potrafi być motywująca i w minimalnym stopniu jest według mnie zjawiskiem pozytywnym. Minimalnym, podkreślam :D
OdpowiedzUsuńto prawda, że nie tylko w biedzie poznaje się prawdziwych przyjaciół
UsuńFajnie to wszystko ujęłaś :) Według mnie prawdziwa przyjaciółka nie powinna być zazdrosna, ale jeśli już to przynajmniej powinna być ze mną szczera :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania. szczerosc ponad wszystko...
UsuńTo prawda! Szczerość to podstawa.
UsuńTo nie były prawdziwe przyjaciółki! Moja przyjaźń z Magdą przetrwała straszny czas, gdy u mnie wszystko było ok, a mąż Madzi przez 4,5 roku był zaginiony bez wieści...
OdpowiedzUsuńTo pięknie!
UsuńTaka osobe trudno w ogole nazwac przyjaciolka, to jedynie znajoma, wspollokatorka. Prawdziwi przyjaciele wolni sa od zawisci.
OdpowiedzUsuńNie powinno sie szafowac okresleniem przyjaciolka, to dewaluuje prawdziwa przyjazn.
O tu się zgadzam z moją przedmówczynią w całej rozciągłości.
UsuńCo ta za przyjaciółka , która zazdrości ???
Żadna...
Zgadza się
Usuńteż uważam że od takich "przyjaciółek" trzeba trzymać się z daleka ;)
OdpowiedzUsuńmyślę że nie zawsze wiemy do końca co w kimś siedzi
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńChroń mnie Boże od fałszywych przyjaciół, bo z wrogami sam sobie poradzę....
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
dobre! Cytat znałam wcześniej:))
UsuńNiestety nieunikniona jest zazdrość w przyjaźni. Ja z moją jedną przyjaciółką, przyjaźnimy się już prawie 10 lat i przechodziłyśmy razem przez wiele dobrego ale i złego. Zdarzała się zazdrość, kiedy ona pierwsza miała chłopaka, kiedy nie miała już tyle czasu dla mnie, ale z czasem, kiedy obie dorosłyśmy, wszystko się zmieniło, życie sie układało po swojemu a my dalej się trzymamy i mam nadzieję, ze tak zostanie :)
OdpowiedzUsuńTo super!
Usuńcała prawda :)
OdpowiedzUsuńSama prawda. Ja przechodzę taki okres i cóż... Ma nadzieje, że moja przyjaciółka się ograniczy w swojej "zazdrości". ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
czasem warto zastanowić sie, rozważyć za i przeciw, spojrzeć z dystansem...
UsuńDlatego już kilka lat temu zrezygnowałam z przyjaciółek...
OdpowiedzUsuńzdrowsza jestem.
weronikarudnicka.pl
zawsze to jakieś rozwiązanie. Jak widać ma swoje plusy:))
UsuńPrawdziwe przyjaciółki nie mają sobie czego zazdrościć ;) A przyjaciół zawsze warto mieć, bo jak nikt potrafią wesprzec nas w trudnych chwilach :)
OdpowiedzUsuńludzie różne okresy przechodzą, prawdziwy przyjaciel to skarb:))
UsuńZazdrosc wiele zniszczyc potrafi, ojjj tak.... jednak ja wolalabym zolty ser na rynku sprzedawac, niz przyznac sie do zazdrosci...
OdpowiedzUsuńja naoglądam się na blogach jak dziewczyny potrafią się malować...zazdroszczę! Wynikiem tego jest umieszczenie zestawu pędzli i jakieś dobre cienie na mojej liście must have!
Usuńi ty to nazywasz przyjaźnią?
OdpowiedzUsuńprzez różne stany ludzie przechodzą.... dla tego piszę by przeanalizować wówczas do różnych wniosków się dochodzi...
UsuńKtoś kto przeżywa śmierć bliskiej osoby lub przechodzi inną traumę gdy nie skacze w górę bo przyjaciółka ma powód do świętowania to nie dla tego że jest fałszywa tylko dla tego że sama nie może sie pozbierać. Sytuacje są różne, dla tego czasem lepiej się przyjrzeć, zdystansować, pogadać niż działać pochopnie.
Ostatnio słyszałam że zazdrość co rzecz której nie możemy się oduczyć. To rzecz z którą musimy nauczyć się żyć :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZazdrość to chyba najgorsze uczucie, jedno z najbardziej destrukcyjnych. Niestety, doświadczyłam tego na sobie...
OdpowiedzUsuńczasem motywuje.
UsuńNienawidzę zazdrości... doświadczyłam tego gdy przeprowadziłam się do małej miejscowości w której każdy każdego zna... ludzie są zazdrośni gdy komuś powodzi się lepiej niż im samym, wówczas gadają głupoty ;/
OdpowiedzUsuńTO prawda potrafi dać w kość...
Usuń