W tym miesiącu już
przedstawiałam nowości klik, przyszły też moje buty klik. Zakupy dzisiejsze
były nie do końca planowane w dniu dzisiejszym to większość zdecydowana
produktów jakie nabyłam widniała na mojej liście w kalendarzu.
Byłam dziś w Super
Pharm i oto na co się skusiłam:
Life waciki 120
sztuk + patyczki higieniczne to było z promocji patyczki jakoś za grosz
wychodziły wiec kupiłam dwa komplety co mnie wyniosło 9 pln
Maseczki z AA to
akurat skusiłam się w Rossmanie jako wyjątek jedna aktywnie oczyszczająca,
druga Maseczka SOS łagodząca zaczerwienienia – ciekawe co to porobi…
W Super Pharm jest
promocje z której postanowiłam skorzystać czyli jak się zrobi zakupy za 30 pln
to dyszku darują. Gdy zobaczyłam mój ulubiony olejek pod prysznic wzięłam dwa,
jak widać, tonik łagodzący do cery suchej i wrażliwej – oby faktycznie łagodził…
kremowy żel pod prysznic za jakieś ok. 5 złotych z groszem. Pasta do butów
3,29. przy kasie coś za dużo mi się wydawało to pani powiedziała że mi olejek
za grosz policzyła, więc ok. w domu szczegółowiej przeglądam paragon i okazuje
się że jak to bywa nie olejek a żel pod prysznic mi za grosz policzyła więc
5pięć złotych mnie oszukały. I takie to promocje… pewnie nie ma co na zwrot
liczyć… tylko awanture na miejscu robić i na łapy patrzeć! Najlepiej mieć
wszystko wyliczone… wściekła jestem o sam fakt, ale pięć złotych piechotą nie
chodzi! Pewnie już nie odzyskam… takie to promocje…
Ech, no widzisz. W sumie kasjerka też człowiek, ale no... Szkoda, że wcześniej się nie zorientowałaś. Tego olejku nigdy nie miałam, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZgadza się człowiek, jednak ja już napisałam na stronie tam do firmy i zobaczymy co odpiszą... jeszcze pójdę do sklepu wyjaśnić, ale obawiam się że nie będę już miała co wyjaśniać bo jak udowodnię że brałam żel za 5 z wyprzedaży a nie za 10....
UsuńOlejek polecam, to moje kolejne, nie wiem które opakowanie:))
dlatego zawsze zanim wyjdę ze sklepu patrze na paragon.. tego olejku również nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJak widać słusznie.... a olejek polecam!
UsuńMój J. zawsze zwraca uwagę na paragon od razu przy kasie, co czasem jest dobre (jak np byłoby w Twoim wypadku), a czasem doprowadza mnie do szału ;-) A tego olejku pod prysznic nie używałam nigdy, muszę wypróbować w najbliższym czasie :-)
OdpowiedzUsuńolejek polecam:)) to moje kolejne już opakowanie.
Usuńświetne zakupy, tonik łagodzący miałam i był fajny
OdpowiedzUsuńno na razie wykańczam mój z Sylveco:))
UsuńLubię iść do rossmanna:)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej sieci, wolę Super Pharm
UsuńTrzeba sprawdzać wszystko przy kasie, bo często zdarzają się tego typu pomyłki, o dziwo praktycznie zawsze na niekorzyść klienta...
OdpowiedzUsuńcenne spostrzeżenie:))
UsuńTen olejek pod prysznic z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam!
UsuńTego toniku jestem strasznie ciekawa:)
OdpowiedzUsuńKupiłam bo promocja ciekawe jak sie sprawdzi:))
UsuńTakie sytuacje niestety często się zdarzają, pół biedy jeśli jest to przypadek, ale zdarza się, że jest to również praktyka sprzedawców, nie wiem co na tym zyskują. Zapewne teraz już nie będziesz miała co wyjaśniać, ale jakaś nauczka na przyszłość jest.
OdpowiedzUsuńNA szczęście poszłam do sklepu wyjaśniłam 5 złotych mi zwróciła ta Pani wiec wszystko jest ok:)) jednak masz racje, powinnam większą uwagę zwracać... najlepiej w Biedronce jet odrazu podgląd całościowy co ile i za ile.
Usuńooo przypomniałas mi o płatkach kosmetycznych że musze je kupić :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejki, ten z nivea miałam kilka razy ale isana ma identyczny.
OdpowiedzUsuńTwój komentarz sprawił że nie omieszkałam sie sprawdzić... faktycznie ma i jest tańszy bo kosztuje 6 z groszem, Niea 15 z czymś... to faktycznie różnica. Jednak zauważyłam że Isana jest rzadsza od mojego ulubieńca:))
UsuńFajne zakupy :) Ja to zawsze mniej więcej wyliczam, ile za co zapłacę żeby potem nie było niespodzianek :D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńFajna ta promocja w Super-pharm:)
OdpowiedzUsuńno fajna fajna:))
UsuńFajne zakup :) Super Pharm ma czasem świetne okazje :)
OdpowiedzUsuńJa też robię często zakupy w Rossmannie.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńStwierdzam, że zakupy udane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
:))
UsuńOlejek mnie zainteresował :) lubię ten z ISany, ale zapach mi przeszkadza
OdpowiedzUsuńTen z Nivea jest gęstszy ale tańszy, jednak ja zostanę przy Nivei gęstszy:)) a poza tym przyzwyczajeni robi swoje:))
UsuńNivea najlepszy ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
też tak myślę:))
UsuńJa ostatnio też się nacięłam i od tamtej pory biorę paragony i sprawdzam jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa też zwracam uwagę na to co mi przy kasię liczą i jak mi się coś nie podoba to dokładnie sprawdzam.
OdpowiedzUsuńCzasem są niespodzianki i to duże.
Na szczęście wyjaśniłam sprawę i moją reklamacje uznali mi:))
UsuńChyba musztarda po obiedzie :/ Szkoda, że od razu nie sprawdziłaś... i tak Pani kasjerki mówią jedno, a mylą się i robią drugie :/ Ja staram się sprawdzać po odejściu od kasy, ale oczywiście nie zawsze wychodzi. Ostatnio przy zakupach spożywczych nie sprawdziłam i policzone razy trzy, a w reklamówce dwie sztuki... na paragonie godzina 21:59, więc szybko chcę wyjść bo sklep do 22... na drugi dzień było po ptakach "mogła pani w ten sam dzień przyjść"... spoko tylko, że była już praktycznie 22:00... i 7,49 też poszło... kasjerce zwróciłam uwagę przy kolejnych zakupach, aby uważała jak kasuje i nie nabiła dodatkowej sztuki czegoś, bo byłam już stratna ostatnio.... Teraz znowu sprawdzam od razu ;)
OdpowiedzUsuńNie... na szczęście nie:)) byłam dziś w tym sklepie i oddała mi różnicę:))
UsuńNo patrz, nie spodziewałabym się :)) Ale to dobrze, że prosperują jak należy :))
Usuńta sytuacja potwierdziła że Super Pharm jest fair:)) tak zauważyłam i ogólnie lubię ten sklep, tylko ta sytuacja mnie zdenerwowała.
UsuńTeraz już raczej nie odzyskasz:( tego typu reklamacje nie uwzględnia się po odejściu od kasy :/ w Tesco jak robię zakupy to czesto są takie promocje tylko na półce,a przy kasie co innego niestety :(
OdpowiedzUsuńByłam wyjaśniłam i zwrócono mi różnicę:))
UsuńPaniom kasjerkom warto patrzeć na ręce, bo różne historie się przytrafiają. Kiedyś robiłam zakupy będąc chora, po prostu nie kontaktowałam co się dzieje dookoła i płaciłam wtedy kartą 16 zł. A ta orżnęła mnie na jakieś 40 zł. Przeciągnęła raz, wbiłam pin a pani na to, że transakcja nieudana, próbujemy jeszcze raz ( a wydruk szybciutko zmięła i do kosza). Jak debilka trzy razy wbijałam jej ten pin, a w końcu zapłaciłam gotówką. Potem okazało się, ze z konta zeszło 3x16. Teraz zawsze rządam wręczenia mi wydruku, kiedyś pani była zdziwiona, ze kazałam grzebać jej w koszu, bo z rozpędu zbyt szybko wyrzuciła, gdyż rzekomo nikt tego nie chce. Chociaż tak jak u Ciebie, przy promocjach to trudno się zorientować od razu, tym bardziej, że zwykle kasjerki się uwijają jak w ukropie.
OdpowiedzUsuńW tym pedzie życia ludzie nie zwracają uwagi a jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Na szczęście byłam dziś w sklepie i zwrócono mi różnicę:))
UsuńJa przed świętami się nacięłam... Szampon w promocji kosztował 14,99 a zapłaciłam 17,99 :/
OdpowiedzUsuń;/
Usuńlubię produkty marki nivea :)
OdpowiedzUsuńja lubię ten olejek:))
UsuńCiekawe jak spisze się tonik Nivea.
OdpowiedzUsuńteż jestem ciekawa:)) jak na razie muszę ten hibiskusowy z Sylveco zdenkować, ale tu już nie długo..
UsuńJa produktów NIVEA nie używam bo kiedyś przeszkadzał mi zbyt intensywny zapach, ale może warto do nich wrócić skoro wiele z was je chwali :).
OdpowiedzUsuńmnie szampon zniechęcił, ale olejek jest ok, polecam:))
UsuńUdane zakupy widzę, uwielbiam testować nowe produkty :)!
OdpowiedzUsuńto tak jak ja:))
UsuńJa też miałam nieciekawą sytuację, bo w Inglocie kupowałam kilka cieni i w domu okazało się że dostałam nie ten numer, który chciałam. Myślałam że jak przetrę cień, to brokat, który miał być mieniący się na fioletowo-zielono "wyjdzie" z tego cienia. Okazało się, że jest srebrny i tandetni - otrzymałam zupełnie inny kolor. Z racji tego, że go przetarłam, już nie mogłam go zwrócić. I do tego Duraline okropnie mnie uczulił, tydzień chodziłam z Sudokremem na powiekach... Zraziłam się do Inglota przez te dwie sytuacje. Wiem, że mają super ofertę, ale się wkurzyłam na nich całościowo! :)
OdpowiedzUsuńwspółczuję przygody... rozumiem że skutecznie zniechęciła Cię do marki...
UsuńNa szczęście mi uznano dziś te reklamacje.
zastanawiałam się ostatnio nad tym olejkiem z nivea! skoro go tu widzę w podwójnej ilości i mówisz, że ulubiony to go jutro kupuje :D
OdpowiedzUsuńhttp://mlodziezowa-moda.blogspot.de/
mam nadzieje ze też będziesz zadowolona:)) ja nie używam go codziennie, tylko co któreś mycie. Ale ja tak w ogóle mam z żelami:))
UsuńJa skorzystałam z promocji w Super-Pharm. 1 produkt z kolorówki
OdpowiedzUsuń+drugi za grosz. Zdecydowałam się na pomadkę i tusz. Pomadka kosztowała 39 zł, tusz 32, a więc na paragonie powinno być 39 zł + 1 grosz. Pomadka była policzona w cenie regularnej, czyli było 43 zł + 1 grosz. Niby to tylko 4 zł, ale wiadomo...
Ja zawszę patrzę na rachunek jak wychodzę ze sklepu :) Muszę się kiedyś skusić na ten olejek do kąpieli
OdpowiedzUsuń