Swego czasu dość
głośno w bogosferze było o produktach rosyjskiej zielarki Babuszki Agafii. Niestety
stacjonarnie kupić nie miałam gdzie a specjalnie zamawiać też ochoty nie
miałam. Są w moim mieście dwa miejsca gdzie można nabyć osławione kosmetyki,
toteż gdy potrzebowałam oczyszczającej maseczki od razu swoje kroki skierowałam
do tego sklepu.
Dziegciowa maseczka do twarzy głęboko oczyszcza skórę, otwiera pory i reguluje pracę gruczołów łojowych. Naturalne składniki łagodzą podrażnienia, przywracają skórze zdrowy i zadbany wygląd.
Brzozowy dziegieć jako naturalny antyseptyk normalizuje wodno – tłuszczową równowagę skóry, organiczny ekstrakt szałwii i ałtajski miód tonizują i poprawiają elastyczność skóry. Sól rapa oczyszcza i otwiera pory.
Sposób użycia: Maseczkę nanosimy na oczyszczoną skórę twarzy omijając okolice oczu, po 10 minutach zmyć wodą. Maseczkę zaleca się używać 1-2 razy w tygodniu.
Skład:Skład: Aqua, Dicaprylyl Ether, Butirospermum Parkii (Shea Butter), Organic Salvia Officinalis Leaf Extract , Mel, Rapa Salt, Pix Liquida Betula, Kaolin, Glyceryl Stearate, Organic Borago Officinalis Oil, Cetearyl Alcohol, Sorbitane Stearate, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid.
Moja opinia:
W saszetce
odkręcanej znajdujemy aż 100ml produktu, za moje opakowanie zapłaciłam 7
złotych. W przeliczeniu na saszetki mieszczące ok. 10 ml cena za sztukę była by
70 groszy. Można powiedzieć że cena jest przystępna, a produkt wydajny. Maseczka
ma konsystencje gęstej pasty dość dobrze równomiernie rozprowadza się ją na
twarzy, a pojemność opakowania sprawia że naprawdę nie żałowałam sobie tego
produktu.
Co do działania… no
cóż… jest ono delikatne… może zbyt delikatne… gdyż nawet robiąc ją codziennie
nie zauważyłam zmniejszenia się ani tym bardziej zniknięcia pewnego małego wągra…
inne wypryski delikatnie podsusza… ale naprawdę czyni to minimalnie…maseczka
wygładza, nie podrażnia, odrobinę nawet łagodzi, nie wysusza, jest przyjemna. Delikatnie
zwęża i oczyszcza pory… gdy maseczka zasycha pojawia sie charakterystyczne dla glinek
uczucie ściągania… i jak to z glinkami bywa nie zmywa się ona błyskawiczne… jak wczesniej napisałam ta maseczka nie wysusza, nie robi nic złego.... ale liczyłam na więcej dobrego...
Nie wiem czy sięgnę
po nią ponownie…
Szkoda, że tak mało skuteczna.
OdpowiedzUsuń;/
Usuńmyślałam, że bardziej się sprawdzi:(
OdpowiedzUsuńja tak samo...
Usuńja też myślałam...
Usuńale to nie znaczy że dla kogoś nie okaże sie hitem:)
UsuńW sumie dobra cena jak za taką pojemność!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjak słabo niweluje niedoskonałości to smuteczek.. myślałam że będzie niczym torpeda usuwała je..
OdpowiedzUsuńale ta cena nie jest wygórowana...
UsuńNie stosowałam jeszcze kosmetyków rosyjskich - jestem ich bardzo ciekawa. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńno akurat ta maseczka nie okazała sie rewelacją...
UsuńA ja mimo wszystko jestem jej ciekawa... :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że będziesz zadowolona z niej.
UsuńSzkoda, że taka słabiutka, lubię ,,glinkowe" maseczki.
OdpowiedzUsuń:))
Usuńja i tak przetestowalabym,gdyz uwielbiam maski :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńkocham dziegcie:)
OdpowiedzUsuń:))
Usuń100% składników naturalnych.. hmmm hmmm jestem zainteresowana! :P Cena śmieszna, a może u mnie by się lepiej sprawdziła.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNie miałam tego produktu i chyba się jednak nie skusze. Miałam peelingi i były bardzo fajne. Miłego Dnia.:)
OdpowiedzUsuńwypróbuję peelingi:))
Usuńok:)
UsuńSzkoda, że się rozczarowałaś. Pierwszy raz słyszę o tym produkcie...
OdpowiedzUsuńja wiem czy rozczarowałam...
UsuńJeszcze nie miałam okazji używać tych maseczek, szkoda że efekty są słabe.
OdpowiedzUsuńmoże u Ciebie efekty będą lepsze.
UsuńSzkoda że tak subtelnie działa. Mam w planach wypróbowac te maseczki saszetkowe, ale jakoś nie mogę na nie trafić w sklepie.
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że będziesz bardziej zadowolona z tego produktu.
UsuńSzkoda, że efekty mało spektakularne ale trzeba pochwalić bardzo za skład. :-)
OdpowiedzUsuńNaturalne to się chwali. Mogłaby być lepsza ale cóż.. nie można mieć wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJa tam bym nie narzekała na tą delikatność :P
OdpowiedzUsuńChciałam wypróbować tych maseczek, bo słyszałam ,że czynią cuda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do ciebie ♥ buziaki ! :*
http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/
mam nadzieje że będziesz zadowolona:))
UsuńTaka przeciętna się wydaje. Dzisiaj dotarła do mnie paczka z glinką białą, to moja pierwsza glinka. Zobaczymy co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuńCzyli w sumie nie warto. Może inna okaże się lepsza :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńCzyli przeciętniak... Na szczęście nie jest zbyt droga ;) Obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńciesze się!
UsuńŚrednio do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie lepsza. Ja uwielbiam wszelakie specyfiki do włosów tej marki;za cenę i działanie...szkoda że tak szybciutko się kończą 😉
OdpowiedzUsuńa muszę spróbować co polecają do włosów
UsuńWygląda fajnie, ale jakoś nie umiem siè przeprosić z maseczkami do zmywania. Wolè peel off.
OdpowiedzUsuńoj każdą sie używa po coś innego:)) jak jarobię maseczke to lubię najpierw peeling potem oczyszczającą, a na koniec nawilżenie, odżywienie
UsuńTej nie miałam. Miałam lifting do twarzy, tonizująca i nawet, nawet :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńAch te rosyjskie specyfiki, jestem do nich tak sceptycznie nastawiona po moich przygodach, że nie wiem co by musiało się stać abym znowu po nie sięgnęła :-) Z racji tego, że maseczek używam baaardzo sporadycznie, tym bardziej po nią nie sięgnę!
OdpowiedzUsuńja też nie wiem czy sięgnę...
UsuńA wąchałaś kiedyś prawdziwy dziegieć? ;)
OdpowiedzUsuń