Brrr.... zimno zimno, ubrałam dziś kurtkę zimową i był to wybór chyba najlepszy. Skarpety ciepłe bardzo sie przydają.... a gorąca krzepiąca herbata smakuje najlepiej....
Jako że Fundacja AST którą jak wiecie w tym roku nie wydaje kalendarza książkowego, toteż w Empiku zobaczyłam i oprzeć sie nie mogłam temu:
W środku tylko lepiej, zdjęcia okraszone cytatami:
No i jak tu nie kupić?
Na blogu
zmojegopunktuwidzenia92.blogspot.com
wygrałam bransoletkę Memento, która wczoraj do mnie przywędrowała:
Bransoletka jest prezentem, ta osoba już jest nią oczarowana....
Dziękujemy!
można wygrać bransoletkę:)
Całkiem spontanicznie kupiłam dwa bilety do teatru:
Nikołaj Gogol, to pierwsza część zamierzonej przez Gogola, nigdy nieukończonej trylogii, zamierzonej na kształt BOSKIEJ KOMEDII Dantego. Podróż Cziczikowa w poszukiwaniu martwych dusz przez bliską dantejskiej piekielną, prowincjonalną Rosję Janusz Wiśniewski wpisuje w ramy swojego autorskiego, odrębnego i niepowtarzalnego teatru. Teatru bardzo wyrazistego plastycznie łączącego przerażające obrazy z przeszłości z naszą współczesnością. Janusz Wiśniewski o spektaklu: „Nie słuchamy tradycji, która MARTWE DUSZE Gogola czyta jak komedię obyczajową, jak poczet rosyjskich przywar i typów, Królów Głupoty, Obłudy, Chciwości itd. Tak, ale to ledwie pretekst. Lepiej usłyszeć co mówi Gogol: „Pisałem rosyjską BOSKĄ KOMEDIĘ". MARTWE DUSZE są pierwszą jej częścią - "piekłem". To jest wstrząsająca perspektywa. I to jest klucz, który z lękiem podejmujemy. Gogol piszący z perspektywy Dekalogu jest pisarzem uniwersalnym, mimo, że ledwie rozpoczął dzieło i przedwcześnie umierając zostawił nam tylko parę nut wielkiego tematu. Te nuty zagramy na swój sposób; temat, jak zwykle - traktujemy jak jazzman traktuje temat muzyczny - z całkowitą pieczołowitością, jednakże na swoich instrumentach i z wariacjami, do których pobudza nas i upoważnia gorący stosunek do wielkiego zapisu Gogola."
źródło
Bardzo lubię teatr, chciałabym częściej bywać....nie mogę się doczekać spektaklu:)
A Ty lubisz teatr?
Byłam dziś w kinie zobaczyć "co grają". Uwagę moją zwrócił thiller: "Czerwony Pająk" inspirowany postacią która sprawia że dostaję gęsiej skórki a dreszcz jest bardzo intensywny. Nastolatek, licealista, legenda miejska... Karol Kot stracony 16 maja 1968 w Mysłowicach.
Jak ktoś ma ochotę przybliżyć sobie autentyczną postać zapraszam do obejrzenia.
Na mnie duże wrażenie zrobiła wypowiedź kolegi z klasy Karola.... wszyscy wiedzieli, chłopak nie krył się z zainteresowaniami i swoją osobliwością.... nasuwa mi sie pytanie co szkoła? Co rodzice?
Przeraziła mnie wypowiedź o tym jak próbował zabić kolegę z klasy....
Ale najgorszy był stosunek mordercy.... mam wrażenie że traktował zbrodnie w kategorii przyjemności... której de facto mógłby sobie odmówić.... jego wybór był świadomy, tak bardzo tragiczny w skutkach... po prostu potworne...
Prawda jest taka że rodzą sie tacy ludzie i z pewnością żyją gdzieś na świecie... często nie mówi sie o tym by nie siać paniki.
Zdecydowana większość ludzi przeżyła choć jedną sytuacje gdy chciała kogoś uśmiercić.... emocje, społeczny wymiar kary jej nieuchronność... myślę że dla wielu osób był to wystarczający powód by nie przechodzić do realizacji pragnień....
Ale w ilu przypadkach dzieje sie inaczej....
Też miałam wziąć ten kalendarz, bardzo mi się podobał. Jeszcze się nad nim zastanowię! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńszukam jakiegos Fajnego kalendarza ale nie trafiłam na niego :)
OdpowiedzUsuńja trafiłam w Empiku:) to była jedyna sztuka. Może w innych miejscach jest lepszy wybór.
UsuńBardzo fajnie wyglada ten kalendarz;) ja spontanicznie kupiłam perfumy wczoraj;)
OdpowiedzUsuńspontany ponoć najlepsze:)
UsuńMąż nie byłby zachwycony, gdybym kupiła sobie taki kalendarz, nie szanuje tej kobiety, nie chciałby abym się nią inspirowała :P Buziaki Kochana :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńA ja przestałam korzystać z książkowych czy kieszonkowych kalendarzy od czasu jak mam komórkę, czyli wieki temu ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny kalendarz! Pooglądam ten film o mordercy bo tematu nie znam i dziękuję za tak szczery post !:*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKalendarz jest genialny - tez sobie nie odmówię. Mordercę raczej odpuszcze, teatr jak najbardziej na tak :)
OdpowiedzUsuńoj tak.... kalendarzowi nie mogłam się oprzeć...teatru doczekać sie nie mogę:)
Usuńkalendarz pełen uroku to prawda:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSpontaniczne zakupy zawsze są jak najbardziej udane;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;)
:)
UsuńKalendarz jest piękny. Ja kupiłam córce ten z Pawlikowską - jest bardzo dobrze wydany i ma mnóstwo cytatów, ciekawostek, zdjęć - bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńTrochę Ci zazdroszczę tej sztuki. Miłego oglądania
sztuki już sie nie możemy doczekać:)
UsuńWcale się nie dziwię :)
UsuńTeż bym się na coś przeszła
Przypomniało mi się jak po urodzeniu starszej poszliśmy do Powszechnego i zasnęłam podczas monologu, tak wstyd mi było że hej, i do tej pory wydaje mi się że aktor widział że spię - byłam strasznie zmęczona ale wstyd mi do dziś
to nic.... my kiedyś poszliśmy na maraton.... były horrory ponoć mega głośno w tym kinie było.... a ja.... spałam....
UsuńNa maratony też chodziłam - byłam na horrorach, władcy pierścienia, matrixach i filmach z de niro (chyba tak to się nazywało) - głośność można było przeżyć, spać spałam ale wkurzało mnie chamstwo i bajzel który został po takim seansie.
Usuńwidzę że nie jestem wyjątkowa hehe:))
UsuńPomyśle nad tym kalendarzem bo bardzo mi się spodobał ;-)
OdpowiedzUsuń24,90 no na początku kręciłam nosem.... był ostatni.... wzięłam. Długo sie nie zastanawiałam. W tym momencie jedyną rzeczą bym zaniechała kupna był by fakt że AST wydaje książkowe w tym roku. Póki mam nie podpisany to jakby co sie zmieniło ten pewnie poszedłby na prezent, jednak asty górą <3
UsuńMiłego oglądania sztuki :)
OdpowiedzUsuńa to jeszcze jeszcze trochę:))
Usuńfajny kalendarz:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa muszę wybrać się po jakiś kalendarz, w końcu nowy rok już niedługo :).
OdpowiedzUsuńpolecam jakieś fundacyjne.... szukałam ale nie znalazłam książkowych, to kupiłam w Emipiku...
UsuńPiękny kalendarz, uwielbiam tą kobietę. :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńsuper ten kalendarz! :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że bransoletka już dotarła :)
koleżanka jest oczarowana:)
UsuńKalendarz i bransoletka bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidziałam kiedyś reportaż o Kocie, ciekawi mnie ten film bardzo :)
OdpowiedzUsuńbrrrrrr....
UsuńBardzo fajny kalendarz, chociaż ja bardziej lubię Audrey H. ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny kalendarz. :)
OdpowiedzUsuńteż mi sie podoba:))
UsuńKalendarz bardzo interesujący :)
OdpowiedzUsuńKalendarz bardzo mi się spodobał, a bilety do teatru to zawsze fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńKalendarz świetny :) ja jeszcze jestem przed zakupem nowego
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZarówno kalendarz jak i bransoletka są świetne! Aż wstyd się przyznać, ale w teatrze nie byłam już wieki :-( Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się to nadrobić! Tego klimatu nic nie jest w stanie zastąpić!
OdpowiedzUsuń:)) na coś konkretnego chcesz sie wybrać?
UsuńAle fajny kalendarz, bardzo lubię takie z cytatami :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKalendarz ma swój niepowtarzalny urok :) Tak jak bransoletka! Super prezent :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny kalendarz i śliczna bransoleta. Teatr na pewny jest fascynujący choć muszę przyznać że nigdy nie byłam w takim prawdziwym teatrze,u mnie w mieście nie ma teatru z prawdziwego zdarzenia. Może kiedyś :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo chętnie poszłabym do teatru. Kalendarzy już nie kupuję, zawsze w nowym roku wyrzucałam poprzedni zupełnie pusty :)
OdpowiedzUsuńa ja zapisuje, może nie w całości ale jednak mam potrzebę:))
UsuńWiesz, tak czasami czytam i kobietach typu Merlin i myślę co jest w tym wszystkim prawdą, czy cytowane cytaty to wymysł marketingowy czy jej słowa, czy już medialne?
OdpowiedzUsuńa co do filmów to mam jeden godny polecenia ;)
część cytatów to te filmowe:)
UsuńJaki to film polecasz?
merlin:P
OdpowiedzUsuńPoszłabym do teatru, w tym roku byłam tylko w operze na ,,Halce" :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń