Od rana do wieczora wszystkie żarty, kawały, kłamstwa... mogą zostać usprawiedliwione "prima aprilis! Uważaj bo się pomylisz" Nie lubię kłamstwa, głupich kawałów i mam nadzieje że ten zwyczaj odejdzie do lamusa nie śmieszy mnie ani robienie ani tym bardziej jak ktoś mi robi żaaarcik... śmieszkować można słownie i to też w pewnych granicach. Słyszałam kiedyś jak znajomy opowiadał że dzwonił tego dnia do mamy - siedemdziesięcioletniej kobiety z informacją i to co roku: szpital, zakład karny... raz wciągnął inną osobę by telefonicznie jako pracownik szpitala poinformował o śmierci... z całego serca potępiam takie zwyczaje... przecież starsza kobieta mogła różnie zareagować... na taka wiadomość... brak wyobraźni....
Mam nadzieje że do lamusa odejdzie ten dzień w którym czujność należy zachować szczególną by nie usłyszeć: "prima aprilis! Uważaj bo się pomylisz". Zachęcam do czujności. A Ty lubisz właściwe la pierwszego dnia kwietnia żarty?
W marcu jak w garncu przeplatały się słoneczne i chłodne dni. Pogoda czasem była tak cudna jak w piękny letni dzień - ahhh... słońce i od razu myślę o foceniu na bloga.
A jak już przy foceniu jesteśmy przypominam o konkursie fotograficznym:
Jesienne i zimowe miesiące są dla większości ludzi sprzyjające świeczkowym i woskowym klimatom... dla mnie miesiąc nie ma znaczenia ja mogę raczyć swój zmysł powonienia na okrągło... byle zapach był odpowiedni do mojego nastroju:)
1) Kringle Candle - Touch of Autumn aromatyczny zapach pelen przypraw coś jakby herbaciarnia... całkiem niezły może wrócę do niego albo i nie...
2) Wood Wick - White Tea & Jasmine - mój ulubieniec... może kiedyś sie na świece skuszę bo to cudo jest <3
3) Yankee Candle Costal Living
Mocny, dość świeży zapach kwiatów, soli morskiej wykończony jakąś taką nie do końca słodyczą którą nie wiem do czego mogę porównać. Zapach mocny więc zalecam uważne dawkowanie do kominka - przyjemny elegancki towarzysz który doda pozytywnej energii:)
4) Kringle Candle CASHMERE & COCOA - słodkie pianki pachną rozkosznie co z tego skoro krótkotrwała to przyjemność ulotna...
5) Yankee Candle Sea Air
Zapach przypadnie do gustu miłośnikom zapachu czystości a ściślej rzecz ujmując prania. Zdaniem moim jest to zapach którym wita nas... fiołek, a generalnie ten wosk to woń lepszego płynu do płukania jest mocny - pierwsze słowa mojego przełożonego po wejściu do biura: "wczoraj był ładniejszy zapach" - widać że nie przepada za świeżością a woli słodycz której w tym miejscu nie chcę. W pomieszczeniu w którym aktualnie pracuje postawiłam na świeżość więc zdaniem moim jest to niezły wybór ale miłości nie ma...
6) Yankee Candle Festive Coctail - przypomina mi drinka
7) Yankee Candle DriftWood
Driftwood to bez wątpienia najsilniejszy wosk tego kwartetu nowości Yankee Candle na 2017 rok. Ćwiartka wosku jest bardzo intensywna i pachnie bardzo długo i intensywnie więc jeśli ktoś ma pomieszczenie małe zalecałabym ostrożność - zawsze można dołożyć do kominka bo z wyciąganiem to już gorzej;) Driftwood zapach kojarzący mi sie z drewnem który płynie sobie w morzu a ja spacerując plażą upalnego dnia obserwuję dryfujące drewienko noszone przez fale. Jest tu drewniana słodycz która rozpoczyna... jest słona sól wody morskiej która dryfuje niczym fale, zapach jest niczym upalny letni dzień na plaży.
8) yankee candle cherry blossom - cudo łączące kwiatowe i słodkie cukiereczkowe nuty... cieszy bardzo więc wrócę na pewno
Ooo! Dzięki za przypomnienie! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa nie lubię prima aprilis.. niektóre osoby mają dość specyficzne poczucie humoru.. jeśli chodzi o mnie to w marcu wypaliłam sporo podgrzewaczy i świec bispol :)
OdpowiedzUsuńSporo się tego nazbierało
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:-)) Aż pomyślałam w pierwszej chwili,że zaczęłaś palić papierosy :-)))
OdpowiedzUsuńnie nie:)
Usuńależ mieszanka fajnych zapachów:)
OdpowiedzUsuńrozmaite:)
UsuńMi też jakoś nie pasuje ten 1 kwietnia ;o
OdpowiedzUsuńOh uwielbiam Yankee Candle- moje ulubione <3
O, a ja nawet zapomniałam o prima aprilis. Jak dla mnie głupie święto, jakiś niewinny żarcik można zrobić, ale tylko tyle :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie lubię Prima Aprilis - drażni mnie ,, poczucie humoru " niektórych osób.
OdpowiedzUsuńSporo tego wypaliłaś :-)
:)
UsuńSpróbowałabym wersji z białą herbatą i jaśminem. Musi pachnieć obłębnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) Megly (megly.pl)
jest super, polecam
Usuńkiedyś jak się było młodym primma aprilis to była frajda;) teraz to nie;p
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcałkiem sporo, mój kominek też ciągle jest w użyciu ale od razu wyrzucam puste opakowania
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię primma aprillis, moim zdaniem wymuszone dniem żarty wcale nie są śmieszne.. Uwielbiam piękne zapachy, co chwilę wymieniam świeczki zapachowe :D
OdpowiedzUsuńzgadzam się
UsuńSporo wypaliłaś. Ja cały czas palę wanilię z pomarańczą.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie przepadam za tym "świętem". Żartować można codziennie (w granicach dobrego smaku) a nie jakieś szpitale, śmierć. Prędzej to doprowadzi do zawału niż śmiechu :/
OdpowiedzUsuńnoooo
UsuńAleś wypaliła! :)
OdpowiedzUsuńsie zebrało:)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie znam żadnego z tych zapachów.
OdpowiedzUsuńa kusi jakiś?
UsuńA ja 1 kwietnia bardzo lubię. Zachowuję dystans do tego dnia i obchodzę tak, jak tradycja nakazuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
:)
UsuńNie lubię tego "Święta". chociaż nie powiem że nie miałam chęci zrobienie jakiegoś żartu narzeczonemu. Jednak zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSporo tego wypaliłaś. :)
OdpowiedzUsuńNazbierało się😺
UsuńOjej aż tyle!! Sporo tego, ja też uwielbiam świeczki i kadzidełka, ale za zwyczaj kupuję takie małe "podgrzewacze" zapachowe. Bo u mnie nie ma specjalnie sklepów z takimi cudami, a przez net to wiadomo musiałabym zamówić ich więcej, a nie za bardzo potrafię :-).
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie. Do wygrania są woski😺
UsuńI would like to try all these Yankee Candle's waxes.
OdpowiedzUsuńKisses
:)
UsuńMnie nie do śmiechu coś. Zła jestem... Nie woskuje;) od roku:)
OdpowiedzUsuńNie dziwie Ci się.... ale milsze czasu już za rogiem Kochana:* a czemu nie woskujesz?
UsuńPewnie już to znasz...
OdpowiedzUsuńhttp://zdrowie.radiozet.pl/Seks-i-zwiazki/Nowa-czarna-lista-kosmetykow-zawierajacych-niebezpieczne-substancje-2017-00001533
tylko YR mi sie zdarza, choć rzadziej coraz
Usuńa ja w ogóle zapomniałam o tym prima :p
OdpowiedzUsuńSandicious
:)
UsuńAkurat żadnego nie miałam okazji palić ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSporo tego ;) ,3 i 6 podobają mi się :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam żadnego z tych zapachów.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCałkiem sporo wypaliłaś:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawe jak pachnie autumn :)
OdpowiedzUsuńaromatycznie:)
UsuńDriftWood mnie zaintrygował najabrdziej, nie znam jeszcze tego zapachu :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńno popatrz, że ja ciągle żadnego wosku nie kupiłam. na dodatek zapodziałam gdzieś mój kominek;/
OdpowiedzUsuńSporo tego, wczoraj zaopatrzyłam się w nowy kominek, więc w końcu zabiorę się za woski :P
OdpowiedzUsuń;)
Usuń