Dobry dzień! Dziś wyczekiwany piątunio, koniec tygodnia a także początek dni wolnych. Ten piątek jest dla mnie zamknięciem pewnego etapu w moim życiu. Etap to moja aktualna praca... szef zaproponował mi warunki nie do przyjęcia: na czarno - bo umowy ze mną nie podpisze, ale daje nie 1000 a 1200 od września. A co od poniedziałku do końca sierpnia... z tego co oferuje to bym miała dniówki około 30 złotych, czasem 10 czasem nic. Dojazdy, jedzenie wszystko kosztuje... a ubezpieczenie.... szef przekonywał że robię błąd odchodząc w najlepszym momencie bo od września ma sie ruszyć... tylko jak tak spoglądałam w systemie to nie byłby przełom a rewolucja... i choć cuda się zdarzają to czy warto czekać na nie? Mówił że mogę pracować i szukać....no właśnie... czasem lepiej odetchnąć chwilę, trochę zająć się innymi sprawami odpocząć, odskocznia to coś czego chyba czasem każdy potrzebuje. Cuda.... jak sie przyjmowałam coś wspominał że mogę stąd wyciągnąć 7 000 miesięcznie, może komuś innemu sie uda; pewnie znajdzie kogoś na moje miejsce. Mówią że to "psucie rynku" i przyznam że coś w tym jest... jak sie komuś nie opłaca zatrudniać to samemu zamiast hobby i wyjazdów może warto zająć się. Znając życie zapewne szybko znajdzie sie chętna osoba na te warunki...
Kiedyś pracowałam na czarno, było to dawno temu, oj dawno... no i niby ok ale jakoś nie miło to wspominam... Pani nie lubiła płacić i to nie tylko składek ale także wynagrodzenia....
Można lubić, kochać swoją pracę ale zawsze jest to praca za którą należy się wynagrodzenie. Pomijam wolontariat bo to inna sprawa.
A tak przy okazji to znalazłam taką sunię na TTB Poznań
opis:
"Ginger to już dojrzała dama, która swoją łagodnością do człowieków oraz wrodzonym wdziękiem topi nie jedno serduszko. Choć bywa też troszeczkę zbyt natarczywa, w ekscytacji zdarza jej się skakać czy nawet podgryzać opiekuna. Odrobina konsekwencji i dobrego podejścia - powinna pomóc Gingerce się szybko wyciszać. Szczególnie wizja jedzenia lub spaceru wzbudza w naszej damie mnóstwo emocji. Ma też jedną taką malutką rysę na charakterze - nie lubi innych psów. Absolutnie, bezkompromisowo i raczej na zawsze. W nowym domu będzie musiała pozostać jedynaczką. Ale za to rozpieszczoną i kochaną. :) Ginger ma 8 lat. Jest wysterylizowana i gotowa do adopcji. ."
Kontakt w sprawie adopcji
Joanna 793 643 620
Natalia: 666 690 666
Kontakt telefoniczny do godziny 20.00
źródełka i po więcej:
klik
klik
piątek, 17 sierpnia 2018
15 komentarzy:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten szef się chyba z choinki urwał.
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam :D
UsuńSerio?? Ja to bym go od razu zgłosiła do Państwowej Inspekcji Pracy aby zapłacił za karę jeszcze do ZUSu że nie odprowadza ubezpieczenia. Ja bym na twoim miejscu powiedziała że za 1200 to ja waciki do uszu kupuje... Przecież to jest poniżej jakiejkolwiek normy.
OdpowiedzUsuńZa pracę należy się godne wynagrodzenie i kropka. Poszukaj lepszej pracy.
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci od początku, ze facet śmierdzi! Ehh.. machnij na to ręką!
OdpowiedzUsuńTen szef to chyba lubi wyzyskiwać ludzi... nie daj się :*
OdpowiedzUsuńPS Zauważyłam, że lubisz pieski tej rasy ;)
No cóż teraz jest taki rynek pracy, że pracodawca powinien szanować pracownika jeśli chce go zatrzymać. Pewnie szybko znajdziesz pracę. Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńNiestety robienie tego co się lubi żadko się udaje. Ja męczę się już rok w obecnej pracy i szukam innej. Sama praca super, ale atmosfera do bani...
Cudna sunia, a co do pracodawcy, to już nawet nie lekka przesada :/
OdpowiedzUsuńTo chyba dobra decyzja, jeśli szef ma tylko takie propozycje, na pewno znajdziesz coś lepszego :)
OdpowiedzUsuńRóżnie by to mogło być jednak z tym wynagrodzeniem na czarno...
OdpowiedzUsuńCudna sunia. :)
OdpowiedzUsuńTen facet jakiś dziwny jest. I wcale nie byłabym taka pewna, że szybko kogoś znajdzie na Twoje miejsce. No chyba że studenta, który będzie chciał dorobić sobie.
OdpowiedzUsuńPiesa urocza. :)
Praca na czarno to nie jest dobre rozwiązanie. Stawka tez nie do przyjęcia jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńSunia śliczna :) Chciałabym pieska i to bardzo, ale niestety nie moge sobie na niego pozwolić. Psiak to jest zobowiązanie...
Najgorsze gdy pracodawca nie chce wypłacić swoich ciężko zarobionych pieniędzy! Słodki psiaczek 😊
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń