Siemaneczko! Jak tam po świętach? Mam nadzieje że wszystko ok. U mnie nieco nerwowo, przyznam że martwi mnie aktualna sytuacja. Właściwie od samego początku tej pandemii zaczęłam sie zastanawiać co z gospodarką naszego kraju... Od niepamiętnych czasów w kraju jest: "Ramzes i jego Brat Kryzys". Pamiętam zamykanie stoczni, wyprzedaż... to było. A teraz? Mamy tarcze antykryzysowe... Jakie tarcze antykryzysowe jak kraj w kryzysie?! Ok, pomoc dla firm ale z czego?
Słyszałam dwa filmiki Atora:
Ator wróży w niedalekiej przyszłości bankructwo kraju. Przyznam że mocno zaniepokoiło mnie to co usłyszałam. Wizja naprawdę przerażająca szukania pieniędzy u obywateli. Czy to niemożliwe? Możliwe, wszak grunt przygotowany. Przykłady: zabranie pieniędzy z kont, wywłaszczanie z nieruchomości przez podatek katastralny. Jak ktoś ma więcej mieszkań to będzie musiał oddać, mogą dokwaterować kogoś. Czy tak sie stanie czas pokaże Krzyszof mówił że nie wiadomo czy tak będzie wszak mogą pojawić sie nowe sposoby finansowania, bynajmniej nie kosztem rządu a obywateli. Czemu mieli by obniżyć sobie pensje, czemu zmniejszyć liczbę urzędników... można zwiększyć tydzień pracy - a to już niewolnictwo. Można podnieść ceny.... już i tak jest drogo. Pocieszające jest to że to co logiczne nie znaczy ze jest prawdziwe bo co będzie i tak czas pokaże. Jednak czy mrzemy czuć sie bezpieczni? Z jdnej strony wirus a z drugiej sytuacja gospodarcza... no nie nastraja to wszystko optymistycznie. Pojawia się odwracający uwagę temat, poruszający stare struny, jest to tak nudne (przez to ileż można walczyć i maglować) a jednocześnie ważne, ale powtarzalność sprawy jest jak zdarta płyta. Działa: no działa. Chodzi o Panią Kaję G. Ja kojarzę dwa tematy "dyżurne" które podnosi się by polaryzować społeczeństwo i wywołać emocje: "homoseksualiści" a drugi to "aborcja". No i jest Pani Kaja, przeciwniczka aborcji z pomysłem jak tu wzmocnić szeregi pensjonariuszy przybytków penitencjarnych w naszym kraju. To o czym sie mówi to straszliwe traumy i dramaty. Ale chodzi o emocje i są one. A ja pytam ile można. No można, jak widać. Ale nie będę dalej drążyć bo pewno pisze sie i mówi o tym wiele, celebryci, artyści... na swoich profilach łączą sie w opozycji, czemu dają wyraz zamieszczając grafikę na swoich profilach. Nie tylko sławni ludzie ale i mniej rozpoznawalni też łączą się w sprzeciwie... oj sporo by pisać... a pisane i mówione jest i będzie. To pewne.
No to przejdźmy może do nieco weselszego tematu zakupów. No, i w tym temacie kryzys i do mnie zawitał co widać po zakupach... gdzie maseczki? Gdzie woski i świeczki? Np przydały by się gdyż zapasy po woli zmierzają ku zdenkowaniu co pewnie niedługo zobaczycie. A co kupiłam, zapraszam do dalszej części:
Szukałam nie drogiego żelu do twarzy co nie okazało się najłatwiejsze. Najtańsza okazała się gazeta z dodatkiem. W "Zwierciadle" był żel do twarzy Biolaven. Odświeżająco myjący. Jak ba razie spisuje sie ok.
Cien szampon do włosów z olejami makadamia, odżywka z olejami marki Cien. W składzie te olejki to takie bardziej dodatki no ale za komplet wyszło jakieś 11 złotych. Jak na razie nie narzekam na powyższy zestaw.
Saszetka maseczka do włosów Cien nawilżająca chyba z aloesem.
Herbatki, juz przesypane do słoiczków w których je przechowuję coby ich aromat nie uleciał. Sprawiłam sobie dwie herbatki: "Waikiki" taka cytrusowa, pyszna jest, kolejny raz kupiłam i pewnie jeszcze wrócę nie raz.
Druga to: "Słony Karmel" ta jest nieco inna niż wcześniejsze o tej nazwie. Kupuję w różnych herbaciarniach i widocznie pod tą samą nazwą nie koniecznie ta sama mieszanka sie kryje;)
W pewnej drogerii na "R" udało mi się upolować wiśnie w czekoladzie za...1,35! Lubię takie okazje, choć zauważyłam że sie wycwanili... Przeceniony towar o zbliżającym sie terminie ważności można nabyć w dobrej cenie na przykład czekolada Lindt za 3 pln, "Milka" złoty z haczykiem, no i to przyciąga by wejść i sprawdzić a nie zawsze jest, a okazuje sie że nei zawsze okazja to okazja bo potrafią obniżyć cenę o kilkadziesiąt groszy ze 1,40 na 0,99. Bywa różnie;)
Cappuccino, lubię zalewać gorącym mlekiem, polecam:) Zamiast wody gorące mleko. Kiedyś mi ktoś polecił że latem kawę rozpuszczalną zalewa sobie zimnym mlekiem. A tak nie próbowałam;)
Jak część z Was zapewne wie z Instagrama mojego bo wspominałam na instastory że nabyłam ciasto.
Wypiek nie tani no ale kawałek na święta... okazało się w domu że na czekoladzie znajdowały się linie papilarne. Zdenerwowałam się, oznaczyłam cukiernię, zobaczyć zobaczyli i.... olali, żadnego przepraszam zupełnie nic. Widoznie takie standarty tam mają. Nigdy więcej nic tam nie kupię. Fuj! W dobie masek, rękawiczek takie zaniedbanie, aż ciśnienie sie podnosi! No cóż nie mamy wpływu na to jak zachowają sie inni. Sporo osób piecze w domach. Ja niestety piekarnika nie mam....
Ciasto wyrzuciłam bo nie chciałam tego trzymać przez święta.
No i takie to moje perypetie zakupowe, a co tam u Ciebie?
Na razie zakupy kosmetyczne udało mi się wyeliminować. Cały czas jadę na tym co mam. a herbat i słodyczy nie kupuję, bo nie spożywam. Ewentualnie miętę, ale też mam zapas :)
OdpowiedzUsuńBoję się co to będzie z tą naszą gospodarką, ale na razie wolę o tym nie myśleć, bo taki stres i strach tylko osłabia odporność.
Masz racje stres osłabia.
UsuńTez mnie martwi co bedzie z gospodarska. Ja ostatnio mało kupuje. Zapas kosmetyków mam a ciuchów póki co nie kupuje bo nie potrebne mi jak siedze ciagle w domu
OdpowiedzUsuńJa też martwię się teraz o gospodarkę to wszystko to będzie miało bezpośredni wpływ na nas.
OdpowiedzUsuńNo tak...
UsuńDokładnie.
UsuńMoi rodzice mają ogromne plantacje truskawek i obawiamy się, że racji tego, że prawdopodobnie w tym roku nie przyjadą do nas pracownicy z Ukrainy poniesiemy duże straty. Nie będzie siły roboczej, a i rynek zbytu jest niepewny.
OdpowiedzUsuń;/
UsuńHalo.
OdpowiedzUsuńI'm concern about the pandemic and many people here almost lose their job because some companies have to cut the cost / expense. And I'm almost crazy here ._. I have stayed at home for almost two months now, but at some point I really enjoy staying at home.
Cappuccino is coffee right? I don't drink coffee but I like drinking jasmine tea, hehe. I like the smell of coffee but I don't like the taste.. heheh
Anyway, I hope you are doing fine during the quarantine. stay safe and healthy!
:)
UsuńJakie tam bankructwo kraju... cały świat jest w takiej samej sytuacji,
OdpowiedzUsuńwięc wszyscy zbankrutują i zacznie się nowy świat od nowa,
póki co wirus szaleje i końca tego nie ma...
A że będzie nieciekawie, strasznie, to na pewno, ale jak to nikt nie wie...
I to jest najgorsze...
hmmm...
Usuńjestem ciekawa jak sprawdzą Ci się te produkty do włosów.
OdpowiedzUsuńJak na razie jestem zadowolona:)
UsuńRęcę opadają jak słyszę te wszystkie zapewnienia, ze do tragedii nie dojdzie, że państwo pomoże.... Państwo nie ma jak pomóc, nie ma za co. Ehh.. z tego wszystkiego zachciało mi się na zakupy :(
OdpowiedzUsuńNo tak ta fasada bywa rytująca te ich "sukcesy" i nagrody za nie....
UsuńWykończą nas i tyle, tak jak wykańczają już od lat...
OdpowiedzUsuń;/
UsuńNiestety manipulacja społeczeństwem zbiera żniwo. Kłamią nas w żywe oczy, aby siać panikę, ale mają w tym swój cel
OdpowiedzUsuńhmmm...
UsuńJa się nie będę nakręcać i tego czytać jak banda nierobów rujnuje nasz kraj. Dobra herbatka nigdy nie jest zła :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa im uwierzę ja zobaczę przelewy na koncie z realną pomocą...
OdpowiedzUsuńNaprawdę ktoś wierzy w pieniądze od państwa? Ich już nie ma, poszły na dzieciaki w 500+....
OdpowiedzUsuńU mnie na razie tylko zakupy żywieniowe
OdpowiedzUsuńЗдесь, в Бразилии, это очень беспокоит, мы годами страдали от коррупции, а теперь еще больше!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego szamponu z Lidla :)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu chyba nic takiego nie kupiłam w sumie.
OdpowiedzUsuńChyba każdy martwi sie o gospodarke ;/
OdpowiedzUsuńJa teraz czekam na moje odżywki do włósów bo bez fryzjera są w fatalnym stanie.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie patrzałam na dodatki do gazet, muszę się im bardziej przyglądać. :D
Ja bardzo dużo rzeczy kupiłam dla synka, Mam czas a on rośnie tak szybko :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie było Zwierciadła z dodatkiem, a szkoda, pewnie bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńSytuacja jest straszna, a rząd ja jeszcze pogarsza. Tym parciem do wyborów. Chca nas wybić najwyraźniej. Cóż, ich elektorat jest głównie 60+, na wybory karnie pójdzie, a potem do piachu i emerytur nie trzeba będzie płacić. A że elektorat wymrze? Oj tam, do tego czasu sie dyktaturę przegłosuje...
OdpowiedzUsuńDzis kolezanka mi zrobiła zakupy w Rossmanie, bo już sie myc prawie nie było czym. ;)
Ja kupuję ciuchy, ale mało i przez internet niestety. Brakuje mi wyjścia do dobrej kawiarnii.
OdpowiedzUsuńJa chyba w tym tygodniu wcale zakupów nie zrobię, hah.
OdpowiedzUsuńTo co się dzieje w kraju robi się przerażające. Niektórym się złudnie wydaje, że rząd dobrze robi, oczywiście nie zastanawiając się nad realną sytuację - przecież dają 500+ i pieniądze na krowy. XD Kary tak wysokie za wychodzenie z domów ustalili by podreperować budżet państwa nie zastanawiając się skąd ludzie wezmą na to pieniądze (kary dobre, ale kwoty kosmiczne). Jak będzie, czas pokaże.
Niestety, trzeba przygotować się mentalnie na czarne scenariusze, bardzo realne.
OdpowiedzUsuńWiśnie w czekoladzie ach :)
OdpowiedzUsuńŻel miałam nie raz, był ok, ale wolę pianki 😊
OdpowiedzUsuńOstatnie zakupy robiłam bardzo dawno i na razie nie zanosi się, bum się do miasta wybierała. Z mojej perspektywy pandemia jest niestraszna, a jako realcję na zbliżający się kryzys posadziłam kartofle.
OdpowiedzUsuńja kosmetyki używam systematycznie, kilka produktów zużyłam, kilka wywaliłam, kilka rozdałam:) jest dobrze nie kupuję na zapas xd
OdpowiedzUsuńTen wirus narobił sporo zamieszania, ale nie dajmy się!
OdpowiedzUsuńTen szampon z odżywką chętnie bym kupiła, muszę przy okazji kupić jak będę w Lidlu :) O polityce nie będę się wypowiadała, bo za dużo wiem i szkoda naszych nerwów, lepiej napić się herbatki :)
OdpowiedzUsuńpoczątkowo cały czas śledziłam nowe informacje o koronie, teraz przeciwnie, unikam ich, za dużo stresu mnie to kosztuje
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi właśnie ochoty na Cappuccino i kurcze chyba męża wygonię po zakupy żeby mi dokupił, bo już mi się skończyło.
OdpowiedzUsuńJa na początku ciągle śledziłam nowe informacje, a teraz jak raz na dzień posłucham to mi starczy :P
OdpowiedzUsuńNie mając piekarnika zawsze można zrobić ciasto na zimno :) Ja informacje śledzę, ale do wszystkiego podchodzę z dystansem. Nie pierwszy wirus, nie ostatni, a nadmiernie się zamartwiając można nabyć inną chorobę :)
OdpowiedzUsuńwiśnie w czekoladzie bym zjadła haha:D smaka mi narobiłaś
OdpowiedzUsuńJa staram się ograniczać zakupy i dzięki czemu ostatnio udaje mi się zaoszczędzić sporo na nich. Rzadkie i przemyślane zakupy stają się dla mnie najlepsze
OdpowiedzUsuńGospodarka całego świata stoi pod ogromnym znakiem zapytania, nie tylko Polski. To jest przerażające.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupuję zdecydowanie mniej niż zawsze. Siedzenie w domu ma swoje plusy :p
OdpowiedzUsuń