Najcenniejsze co możemy ofiarować drugiemu człowiekowi to obecność, uważność. Wspólne chwile miło jest słodzić. Częstym podarunkiem są łakocie które są uniwersalne i wile osób cieszą. Specjalnym, eleganckim upominkiem jest jak dla mnie bombonierka kojarzy mi się z podziękowaniem za coś, z jakąś wyjątkowa okazją. Oczywiście przyjemność można sprawić "z okazji bez okazji".
Marka Vobro przysłała mi bombonierki Cherry Passion, dziś podzielę sie opinią na ich temat.
Opakowanie eleganckie, przyjemne wizualnie utrzymane w ciepłej kolorystyce.
Praliny Cherry Passion są z ciemnej czekolady, która nie jest gorzka. W swym wnętrzu skrywają alkoholowe nadzienie z wisienką.
W składzie nie znajdziemy oleju palmowego, czy listy sztucznych barwników. Jest syrop glukozowy. Masa kakaowa to 43%.
Moja mama, pierwsza obdarowana, zgłosiła uwagę że ciężko wydobywa się cukierek z opakowania. Warto pamiętać, co też mama dodała że producent stara sie skutecznie zabezpieczyć pralinki by w jak najlepszym stanie można je konsumować, bez utraty cennej zawartości.
Pralinki Cherry Passion prezentują się elegancko
Tak wygląda cukierek i jego zawartość. Widać czekolada dość gruba chroni swoje nadzienie z wisienką. Czekolada dobrze w buzi sie rozpuszcza, nie jest bardzo gorzka, powiedziałabym zbalansowana, całość jest nie przesłodzona. Wnętrze pralinki przyjemnie rozgrzewa. Cukierek zawiera alkohol, warto pamiętać by alkohol jak i produkty go zawierajace kupować osobie która nie ma problemu z tą substancją. To jest naprawdę ważne by nie stawiać takiej osoby w sytuacji niekomfortowej. Dlaczego? Osoba z problemem kontrolowania spożywania alkoholu która pracuje nad sobą - a jest to praca każdego dnia unika alkoholu, gdyż nawet mała dawka może zniweczyć czasem długą pracę, dla tego jeśli wiesz że ktoś ma problem wybieraj produkty bez alkoholu.
Na szczęście ani ja ani mama nie mamy takiego problemu więc z przyjemnością degustowałyśmy pralinki z Vobo, znanej w naszej rodzinie firmie, bardzo lubimy słodycze. Mama zwraca uwagę na skład który się jej spodobał, podobnie jak fakt że czekolada sie rozpuszcza. Rodzicielka bardzo ucieszyła się z upominku i wiem że na przyszłość podaruję jej większe opakowania wiśni w czekoladzie. Wybór pojemności jest od 126 g do jednego kilograma. Jest w czym wybierać.
Opakowanie które tu przedstawiłam zawiera 126 gram, w środku znajduje sie dziewięć pralinek. Bombonierki widziałam w Carrefour za jakieś 11,50.
Podsumowując uważam że Cherry Passion to dobrej jakości słodycze. Bombonierka ma naprawdę przyjemną wizualnie grafikę która przyciąga wzrok.
Cukierki są dobre jakościowo. Jako sprawdzony, pozytywnie przez moja mamę ceniony produkt chętnie kupię jej wiśnie Cherry Passion na urodziny.
Przy czekoladkach Cherry Passion miło posiedzieć z kimś, lub samemu.
Za przesyłkę i możliwość degustowania dziękuję marce vobro.pl
A Ty lubisz wiśnie w czekoladzie?
Osobiście znam tę firmę, często kupowałam bombonierki tej firmy :) Akurat za wiśniami a tym bardziej z alkoholem nie przepadam, nie jem i nie kupuję :)Inne warianty jak najbardziej, szczególnie nugatowe i kokosowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię słodycze tej firmy i jeszcze raz dziękuję kochana, że dzięki Tobie będę mogła skosztować tych pyszności. 😊
OdpowiedzUsuńNie lubię takich czekoladek, jakoś nigdy wyjątkowo mi nie smakowały, ale to dlatego że czekolada mogłaby dla mnie nie istnieć
OdpowiedzUsuńTakie słodkości to ja wielbię
OdpowiedzUsuńSłodkości nie jem, ale często kupuję tacie jako dodatek do prezentu, ale wybieram inne marki.
OdpowiedzUsuńfajnie, że każda czekoladka zapakowana jest w osobne sreberko, kocham słodycze
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo duży atut 👍
UsuńNie znam tej firmy. Za to czekoladki bardzo lubię, choć też nie za często, jestem jednak team słone przekąski. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że całość nie jest przesłodzona.
OdpowiedzUsuńSmaka tu robisz :D
OdpowiedzUsuńTo jedne z moich ulubionych czekoladek :) Takie guilty pleasure jak mam gorszy dzień :)
OdpowiedzUsuńAle się rozpływa :) aż ślinka cieknie. Od dwóch miesięcy nie jem słodyczy więc się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat takich czekoladek nie lubię :)
OdpowiedzUsuńna słodycze długo nie trzeba mnie namawiać, sama zjadłabym na raz całą :D hahah, ale serio
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie te pralinki :)
OdpowiedzUsuńNieeee, już gdzieś widziałam te pralinki na innym blogu.
OdpowiedzUsuńOde mnie NIE, NIE, NIE. Trzy razy nie. Nie przepadam. :D
Nigdy nie przepadałam za pralinkami z wiśniami itp.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiśnie w czekoladzie, narobiłaś mi smaka, ale śliwki w czekoladzie z Nałęczowianki też są pyszne!
OdpowiedzUsuńDziękuję ale jem loda. :D
OdpowiedzUsuńMmmmm...takie wisienki w czekoladzie należą do moich ulubionych :) Pychota!
OdpowiedzUsuńlubię od czasu do czasu takie słodycze, właśnie narobiłaś mi apetytu ;-)
OdpowiedzUsuńJa za wiśniami w czekoladzie nie przepadam choć kocham słodycze ;p
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wiśnie w czekoladzie :) Aż mi narobiłaś ochoty :D
OdpowiedzUsuńJa niestety wiśni w czekoladzie nigdy nie lubiłam- może dlatego że samych owoców też nie lubię.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!
OdpowiedzUsuńTen smak wiśni w czekoladzie zawsze będzie mi się kojarzył z mamą, ona wprost go uwielbia. :)
OdpowiedzUsuńTakie sugestywne ostatnie zdjęcie, nic tylko się częstować. :)
UsuńWisienki w czekoladzie uwielbiam pod każdą postacią :) czekoladki potrafią rozpływać się w ustach.
OdpowiedzUsuńPyszne są te wisienki w czekoladzie :-)
OdpowiedzUsuńJedna z niewielu rzeczy, której nie lubię jeśli chodzi o słodycze to właśnie wiśnie oraz śliwki w czekoladzie. Także ja podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńu nas juz zniknely :PP
OdpowiedzUsuńNo i narobiłaś mi smaka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRównież otrzymałam te bombonierki i muszę przyznać, że są naprawdę przepyszne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wreszcie jedna osoba, która wstawiła skład tych cukierków. Nie czuję się skuszona.
OdpowiedzUsuń