sobota, 11 lipca 2020

Eveline, Brazilian Body, Multifunkcjonalny korygujący krem CC do ciała 10 w 1. Opinia,

Jak ten czas szybko leci, to już dobiega po matulku połowa lipca, pogoda deszczowa ale słoneczko często raczyło swymi promieniami. Wierzę że sporo słońca jeszcze przed nami. No, na szczęście upałów nie ma ale gorące dni jeszcze z pewnością nadejdą. W sumie to i we wrześniu może być ciepło, nawet w październiku potrafi być ciepło i słonecznie:)
Jak jest ciepło bardziej sie odsłaniamy, więc fajnie pokazać piękną skórę. Eveline Cosmetics śpieszy z pomocą proponując produkt 10 w 1. Ja dostałam produkt na spotkaniu blogerek w Rybniku. Producent obiecuje wiele: wyrównanie kolorytu skóry, rozświetlenie, zamaskowanie niedoskonałości, zaczerwienienia, że skóra będzie lepiej wyglądała. Dalej bardziej pielęgnacyjnie: że  korygujący krem CC od Eveline: nawilży, uelastyczni skórę, odmłodzi, poprawi kondycję skóry idealnie ją wygładzi i nada wygląd lekkiej opalenizny.



Opis:
BRAZILIAN BODY CC KORYGUJĄCY KREM DO CIAŁA 10W1 to połączenie kryjącego korektora i ultraodżywczego balsamu, który wpływa na skórę na wiele różnych sposobów. Wszystko to dzięki połączeniu kompleksu Micropigments, Smooth Tan Complex oraz ekstraktów roślinnych – olejku orzechowego, masła kakaowego, olejku z różowego pieprzu i witaminy E. Produkt daje skórze efekt naturalnej opalenizny i delikatnie odbija światło, podkreślając smukłość nóg. Skutecznie maskuje wszelkiego rodzaju niedoskonałości skóry np. przebarwienia czy pajączki. Za sprawą wodoodpornej formuły doskonale sprawdza się na plaży czy basenie.

Wyrównanie kolorytu skóry i jej skuteczne rozświetlenie.
Tuszowanie wszelkiego rodzaju niedoskonałości i przywrócenie skórze młodego wyglądu.
Uelastycznienie skóry i jej dogłębne nawilżenie.
Ogólna poprawa kondycji skóry oraz nadanie jej delikatnej opalenizny.
KREM MULTIFUNKCYJNY BRAZILIAN BODY CC to produkt przeznaczony dla kobiet o każdym typie karnacji. Odżywia skórę, nawilża ją i skutecznie maskuje różnego typu niedoskonałości.



Sposób użycia:

Zrelaksuj się, kolistymi ruchami wmasuj balsam w ciało. Ciesz się idealnie gładką skórą, muśniętą słońcem. Pamiętaj, krem nie brudzi ubrań, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu.

Skład:

Aqua (Water), Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Theobroma Cacao Seed Butter, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate SE, Potassium Cetyl Phosphate, Cyclohexasiloxane, Mica, Phenoxyethanol, PVP, Octocrylene, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, DMDM Hydantoin, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Parfum, Dimethicone Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Juglans Regia Shell Extract, Laurolyl Lysine, Butylene Glycol, Paullinia Cupana Seed Extract, Centella Asiatica Leaf Extract, Cellulose Gum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Sodium Polyacrylate, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499.


Opinia:

Produkt testowała moja koleżanka, więc po pewnym czasie zasięgnęłam jej opinii o kremie CC do ciała Brazilian Body. Opowiadała chętnie że jest to produkt z pogranicza pielęgnacji ale bardziej w stronę kolorówki. Czy spełnia swoje zadania? O tym za chwilę.
Produkt ma zapach perfumowany, pudrowy lekko. Aplikuje sie łatwo i przyjemnie, ładnie wtapia sie w skórę. Od razu skóra nabiera ciemniejszego koloru, efekt widoczny. Co do krycia zaczerwienień i niedoskonałości wielkiego krycia to tutaj nie ma. To jest wyrównanie kolorytu. Można oczywiście poeksperymentować z nakładaniem kolejnych warstw. No ale jak już uzyskamy efekt koloru to śmiało można na plażę, można się kąpać bo woda efektowi nie straszna. Podczas mycia np żelem produkt schodzi.
Minusem jest brudzenie ubrań. Podczas pocierania zostaje ślad, natomiast przy dotyku kontaktowym jest ok. Sprawdzałyśmy nawet na białej chusteczce. Co do uelastycznienia skóry to też tutaj szału nie było. Nawilżenie jest ale dla mało wymagającej skóry. Jest wygładzenie, jest wyrównanie kolorytu.
Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy potrzebuje tego produktu. Ja na pewno go nie kupię, zwłaszcza latem stawiam na nawilżenie. Eliza nie skreśla go, ale też nie zalicza go do swoich odkryć kosmetycznych.

Za prezent dziękuję marce


Za zaproszenie i miłe spotkanie organizatorce:

41 komentarzy:

  1. Nie dla mnie. Po pierwsze latem lubię jasne rzeczy, po drugie unikam takiego składu. Widziałam że ktoś bardzo zachwalał, ja jednak nie przepadam za tego rodzaju kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z kolei wolę ten balsam niż opalanie się na słońcu i niszczenie swojej skóry ;)

      Usuń
  2. Obawiam się, że to nie jest produkt dla mnie. Uwielbiam latem jasne ubrania i bałabym się, że kosmetyk poplamiłby je. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. balsam nie brudzi jakoś szczególnie, może czasem delikatnie od wewnętrznej strony na ubraniu jest jakiś delikatny ślad ale nie przebija na zewnątrz :)

      Usuń
    2. ja się nie mogę opalać na słońcu czy na solarium więc takie kosmetyki to dla mnie ratunek by nie być zupełnie bladą ;) a te z serii brazilian body bardzo lubię bo nie robią sztucznego efektu opalenizny no i sama aplikacja jest dziecinnie prosta :)

      Usuń
  3. W sumie brzmi nieźle. Trzeba spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja lubię takie kosmetyki i o tym też słyszałam wiele dobrego, widziałam go u Klaudii Klary i zamierzam kupić

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nigdy tego typu kosmetyku ale myśle ze mógłby mi się przydać :) ja tez liczę Ze niedługo będzie więcej słońca i więcej plażowej pogody :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja akurat nie używam tego typu kosmetyków, ale czekam niecierpliwie na słońce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego typu kosmetyki nie są dla mnie, ala na pewno może się przydać komuś, kto je stosuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobre kilka lat temu miałam ich kosmetyki, ale nic specjalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja je kupuje non stop :) nie dość, ze wybor duży, ceny bardzo okej to jeszcze skuteczność na wysokim poziomie. uwielbiam i ich kolorówkę i kosmetyki pielęgnacyjne :)

      Usuń
  9. Nie lubię kosmetyków, które mogą brudzić ubrania, więc raczej po niego nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Preparat ma dobry skład, ale wiem, że nie jest komfortowy dla ubrań.
    Nie lubię takich śladów na bieliźnie czy bluzce...

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie nawet bym nie pomyślała, że można krem CC czy BB stosować do całego ciała, właśnie przez to brudzenie ubrań. Ale ciekawa opcja jak ktoś chce zatuszować np. blizny po trądziku itp.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że ubrania się brudzą, nie słyszałam wcześniej o tym kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli brudzi ubrania, to niestety odpada...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię efektu brudzenia ubrań :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę szkoda, że brudzi ubrania, ale mogłabym go spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Za upałem nie tęsknię, ale dziś jest przesadnie zimno. Na dodatek mam zawroty głowy. Więc tak średnio jest.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja najbardziej lubię jak temperatura jest umiarkowana.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tego kremu, chociaż firmę sobie cenię.
    Szkoda,że brudzi ubrania.
    Stosuję podobny krem z innej firmy.
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tego produktu, ale niedawno na wyprzedaży kupiłam za 5 złotych magiczny skin cc od Eveline na zaczerwienia 8 w 1 i przypuszczam, że ten Twój działa podobnie - tylko, że na całe ciało, a nie tylko na twarz ;) O tym swoim także mogłabym powiedzieć, że jest mu bliżej do kolorówki ;) I mój także brudzi... ;) Co ciekawe - producent na opakowaniu pisze, że produkt wyrównuje koloryt... ale nie wspomina, że zawiera także właściwości brązujące ;) Ale na lato... gdy zastosuję na to jeszcze odrobinę pudru matującego - sprawdza się naprawdę fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiedziałam że są kremy CC do ciała. Bardziej to chyba ma zastąpić samoopalacz, natomiast fakt że brudzi ubrania u mnie go skreśla :( chociaż samoopalacz to też głupia sprawa, bo każdy okropnie śmierdzi :(

    OdpowiedzUsuń
  21. 10w1 wydawało się zbyt piękne by być prawdziwe :p

    OdpowiedzUsuń
  22. Na razie skusiłam się na podobny produkt od Bielendy - zobaczymy, co z tego wyjdzie :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Preferuję takie produkty na początku lata, żeby białymi nogami spod spódnicy nie straszyć :D Teraz dopiekłam się na słońcu i raczej nie są mi takie balsamy potrzebne. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. This is my first time reading about a body cc cream but sounds pretty nice
    xx

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam go kiedyś ale niestety nie pasował mi kolorystycznie - robił się dziwnie czerwony :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a robiłaś wcześniej peeling? to podstawa przed nałożeniem jakiegokolwiek produktu opalającego. u mnie nie ma nawet odcieniu pomarańczy, daje efekt takiej subtelnej, delikatnej opalenizny.

      Usuń
  26. Ciekawy kosmetyk, aczkolwiek raczej po niego nie sięgnę w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie uważam, aby był mi teraz potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  28. fajnie się prezentuje :) jednak zawsze się przy takich produktach boję pobrudzeń ubrań :P

    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie przepadam za takimi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale skład już jest taki średni...

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie jestem fanką takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię kosmetyki Eveline, ale akurat ten nie przydał by mi się. Nie sięgam po tego typu produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się nie mogę opalać na słońcu czy solarium więc tego typu balsamy do dla mnie wybawienie by nie chodzić latem zupełnie bladą. a tu szybka aplikacja i efekt subtelnej opalenizny gotowy :)

      Usuń
  33. lubię te marke, ale to tez produkt nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może bardziej przypadnie Ci do gustu ta pianka z tej samej serii ? ja mam oba te kosmetyki i dla mnie 10/10 :)

      Usuń
  34. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!