sobota, 25 marca 2023

Obazda

  Obazda to bawarskie serowe smarowidło podawane tradycyjnie z preclami. Ja tą pastę poznałam na okoliczność jakiegoś tam tygodnia kuchni niemieckiej czy coś takiego. Zakupiony produkt tak bardzo mi zasmakował że postanowiłam sama spróbować zrobić sobie w domku, zwłaszcza że z tego co kojarzę nie jest w stałej ofercie tej sieci sklepów. 



Przepisy są różne, opcjonalnie można dodać śmietanę, kminek, szczypiorek... 

Ja użyłam:
- pieprz, sól, 
- 30 g masła
- papryka w proszku
- cebula 
- ser pleśniowy
- serek typu Philadelphia czy jakiś tam Almette.

Cebulę pokroić, pewnie gdyby część mojego blendera działała dobrze zblendowałabym cebulę i resztę składników, ale jest jak jest. Cebulę pokroiłam. Składniki należy ze sobą połączyć. Pewnie nie zrobiłam poprawnie widelcem... zależało mi na połączeniu masy więc ser pleśniowy z masłem wstawiłam do mikrofali by zmiękły, dorzuciłam resztę składników i połączyłam ze sobą mikserem. Widziałam że widelcem rozdrabniali i łączyli składniki, ale ja zrobiłam po swojemu. 



Z efektu jestem zadowolona, bardzo lubię obazdę z chrupkim pieczywem. Na górę można dać rzodkiewkę, sałatę i smaczny posiłek gotowy. Gorąca herbatka do tego koniecznie:) 
Pasta też fajnie sprawdza sie do kanapki na szybko: posmarować bułkę, w środek sałata lodowa, złożyć bułkę, kanapka ekspresowa i smaczna: )

13 komentarzy:

  1. Nigdy tej pasty nie próbowałam, więc chętnie wykorzystam przepis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nazwy nie znałam, dobre urozmaicenie dla smarowideł:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie jadłam jeszcze takiej pasty. Jestem ciekawa jej smaku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy posiłek, ale wyeliminowałam sery ze swojej diety. Mój organizm źle reaguje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy czegoś takiego nie jadłam, ale brzmi zacnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadłam jeszcze takiej pasty, więc mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Na pewno jest dobre. Lubię próbować nowości. Ostatnio sama robię ramen japoński i nawet nieźle mi wychodzi. Wszyscy w domu zadowoleni :)

    Miłej niedzieli

    Kasia Dudziak

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie kosztowałam takiej pasty, smakowo brzmi kusząco, chętnie taką przygotuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znałam tej pasty, muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że po raz pierwszy spotykam się z tą nazwą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajna pasta do kanapek i nie tylko. To jedno z produktów kuchni bawarskiej, która nazywa się po niemiecku Obatzter, a po bawarsku Obaatzda. To taka mała ciekawostka ode mnie 😉
    Fantastycznie wyszła Ci również pasta 🙂👍

    Pozdrawiam Cię cieplutko 🖐👦
    Patryk

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!