Tak kiedyś wyglądały Cane Corso:
środa, 10 lipca 2013
13 komentarzy:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale fajne różności. Jestem zakochana w tej zmienialnej ławce. Jest naprawdę świetna. Oprócz tego są też inne fajne rozwiązania. Poduszki i paski na ścianach - jestem ciekawa czy rzeczywiście by tak ładnie wyszły gdybym ja wzięła miotłę w rękę.
OdpowiedzUsuńFajna ta ławka, i poduszki. Na malowaniu niestety się nie znam...
UsuńDobre, chociaż czasami smutne...
OdpowiedzUsuńjak życie.
Usuńwłaśnie, życie to bardziej dramat niż bajka
Usuńw sumie... choć jak tak patrzę to nie każdy ma dramat
Usuńniezly mix
OdpowiedzUsuń:)
Usuńok zajrzę, a na przyszłość proszę o komentarze związane z postem:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się pomalowana ściana. nie wiem tylko czy ja także osiągnęłabym taki efekt.
OdpowiedzUsuńkto wie? :)
UsuńMnie podoba sie pomysl z wykorzystaniem butelek i woreczkow. Musze sprobowac.
OdpowiedzUsuńpotrzeba matką wynalazków:)
Usuń