niedziela, 16 sierpnia 2015

Gdzie zniknęła czerwonafiliżanka....


Moje Drogie...

      Jak część z Was zauważyła zapewne zniknęłam.... prawda taka że jestem obecna niczym widmo... niby mnie nie ma bo nie mogę się odezwać... mój telefon umożliwia mi jedynie przeglądanie, ale już niestety nie mogę niczego opublikować... fotki kosmetyków które mogłyście zobaczyć to kosmetyki pod recki które już gotowe mam tu na blogu... poustawiane....
Internetu nie mam od piątku rana... niby kabel ukradli... problem miał być zażegnany wieczorem...
Dziś wróciłam z Karwii mam kilka fotek chciałabym sie pochwalić no ale co zrobię skoro internetu brak....
Byłam w saloooonie lalunia po za pięknym wyglądem doradziła mi nie wiele... mianowicie telefon na infolinie... za minutę połączenia życzą sobie złotówkę !!! Skandal! Na pytanie czy mam telefon u nich odpowiedziałam że nie mam i choćbyście mi Państwo zaproponowali za darmo to bym odmówiła! Co za traktowanie.... Cień nadziei że jak uznają że wina była po ich stronie to zwrócą kwotę... ale to muszę zadzwonić z ich numeru..... naprawdę, nigdy nie lubiłam Orange.... ale po tym to naprawdę... brak mi słów...
Znikam... nie wiem kiedy się pojawię... mam nadzieje dziś? Może jutro nie wiem... nie ode mnie to zależy... niestety...
Jeszcze raz dziękuję że jesteście... miło mi czytać Wasze komentarze...  mam nadzieje wrócić jak najszybciej.

pozdrawiam



39 komentarzy:

  1. Współczuję.. czekamy zatem! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Też miałam kiedys problem z internetem, ale z Plusa. Robili coś przy tej antenie, która ściągała mi internet i były zakłocenia... też mówili, że za ten okres, w którym nie był użytkowany internet mieli oddać kasę... ale potem- gdzie tam zapomnij, nie uznali tej reklamacji ;/
    A ta lalunia sama powinna dzwonić na infolinię i pytać, aby móc odpowiedzieć na Twoje pytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś sie dodzwoniłam.... bo oddzwonić nie oddzwonili.... nie wiem ile zapłacę za próby połączenia sie z nimi... pojęcia nie mam... pani z infolinii oświeciła mnie że połączenie nie kosztuje złotówkę za minute ino mniej.... niemmniej jednak boje sie rachunku...

      Usuń
  3. u mnie ostatnio się przegrzał nadajnik w powodu upałów i też mam ograniczony dostęp do wifi

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tymi infoliniami tak jest. Chociaż kompletnie tego nie rozumiem, bo skoro jestem ich klientem to na infolinię dzwonię z jakąś sprawą, związaną z ich usługą. Dlatego powinny być za darmo. Ogólnie z wszystkimi sieciami, jest dobrze, miło i fajnie dopóki wszystko działa sprawnie i omija nas pech. Jak już coś jest nie tak, to załatwić u nich coś to tragedia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz niestety ludzie robią głupie żarty wydzwaniają z pierdołami.... pracowałam kiedyś na infolnii... ktoś kiedyś do mnie zadzwonił by mnie zbluzgać... wyżywać sie... nie dały wiele ostrzeżenia, upomnienia... dopiero to plus kolejne rozłaczenia... mężczyzna dopiero chyba za 4 razem wyjawił problem z czym dzwoni... aż dziwne że miał szczęście za każdym razem do mnie trafiać... widocznie wszyscy byli zajęci, gdyż nasze "rozmowy" nie trwały zbyt długo. Orane postawiło na automatyzacje co wymusza na mnie większą znajomość ich zawiłości... ale ja jestem użytkownikiem i płace im za to by mi dostarczyli usługę więc jakim prawem chcą pieniądze za informacje jak naprawić szkodę... Też uważam że powinno być za darmo!

      Usuń
  5. Bez internetu rzeczywiście trudno. Dasz radę, w końcu położą kable.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda że ciężko... okazało sie że problem tkwi głębiej bo i ten "lifebox" do wymiany...

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że uda się to jakoś rozwiązać. Czekamy... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Infolinie to często jedno wielkie nieporozumienie... A najgorzej jak zapychają 10 minutowe oczekiwanie powtarzającą się w kółko melodią grrr :C

    OdpowiedzUsuń
  8. Cierpliwosci życzę :) i oby to dlugo nie trwało

    OdpowiedzUsuń
  9. Orange to niezłe cwaniaki, ale podobnie jest także u innych operatorów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie... dziwne że lifebox popsuł sie tuż przed umową... czyżby to mało kulturalny aczkolwiek skuteczny sposób by zaprosić w celu przedłużenia umowy?

      Usuń
  10. Ehhhh...To na pewno wkurzająca sytuacja! Szybko wracaj! Czekamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też miałam taki problem, ale szybko został rozwiązany.
    Wolę lokalnego operatora.
    Serdecznie pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje że u mój takowym pozostanie... mam nadzieje że może jutro? w środę wrócę na dobre...

      Usuń
  12. Witaj.
    No to niech problemy się rozwiążą i za to trzymam kciuki.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  13. Great post !!I like your blog , I stay as a follower , I invite you to visit my blog, I hope you like it and stay in touch!!!kiss

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj szkoda. Ja właśnie jutro wyjeżdżam nad morze;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja łapię internet na działce ;p trzymam kciuki za rozwiązanie problemu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja niestety nie mam możliwości innej niż kafejka czy knajpka... właśnie siedzę w pizzeri

      Usuń
  16. Trzymam kciuki za to byś, jak najszybciej wracała do nas! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochaaaana, czekamy! :( Oby się wszystko udało. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nakrzykaj na nich. Niech sobie nie myślą, że mogą awarii przez tyle dni nie usuwać.

    Wracaj do nas prędko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcę bardzo chcę jak najszybciej wrócić na stałe.... tęsknię przeglądam w komórce ale to niestety nie to samo...

      Usuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!