Natchnieniem moim była rozmowa z pewną blogerką która wyrzuciła sporą ilość materiałowych rzeczy. Powiedziałam że mogła oddać do schroniska, na to ona odpowiedziała że były nie uprane. Kochane Moje! Oczywiście że każdy ze swoją własnością robi to co za stosowne uzna, jasne że tak, ale czy świadomość że sie zrobiło coś dobrego sprawia że człowiek poczuje sie lepiej.
Wymówek można mnożyć: "daleko mam do schroniska" i inne argumenty które rozumiem, ok ale czy znacie powiedzenie: "dla chcącego nic trudnego"?
Dokładnie tak można oczywiście samej zawieś, ale można i przesłać do schroniska dla zwierząt. Zlokalizowanie takiego miejsca nie jest trudne: wójek google pomoże, albo klik wykaz schronisk Otoz Animals, jeśli dla kogoś jest daleko są przecież przesyłki....
Jasne, jest pełna dowolność jeśli tylko masz ochotę, a zapewniam Cię że warto i każda rzecz jest potrzebna.
Coraz niższe temperatury sprawiają że schroniskowym psiakom zimno, a im więcej wyściółki tym
Idealnie jeśli możesz adoptować psa, kota lub innego zwierzaka. Ale jest jeszcze jedna, pośrednia forma pomocy: DT - dom tymczasowy.
Schroniska dla zwierząt prowadzone są w określonym miejscu które ma ograniczoną powierzchnie. Azyl chce pomóc zwłaszcza zwierzakom które nie radzą sobie w schronisku, czyli chore, stare albo bardzo młode, o słabszej psychice, nie dopuszczane do miski, lub nie jedzące z własnego wyboru. Bo nawet, gdy w schronisku są najlepsze warunki to nie jest to dom. Chore zwierzęta, hałas i brak spacerów, głasków są źródłem stresu dla czworonoga. Czytałam że bywają psy które w nowym domu odsypiają nawet kilka dni odreagowując stres jaki przeżyły...
Dom tymczasowy to fajna opcja dla kogoś kto może nie do końca ma finanse na zwierzaka a bardzo chce za to ma czas i chęci oraz miejsce. Organizacja która przekazuje zwierze pokrywa wszelkie koszty utrzymania: udostępnia karmę, płaci za wizyty lekarskie oraz medykamenty. Tymczasowy opiekun nie musi martwić sie o przybory bo to wszystko gwarantuje fundacja.
Błędnym myśleniem jest że pies musi mieć duży wybieg. Wybiegany pies będzie znacznie szczęśliwszy w małym mieszkaniu niż ten zamknięty na dużej posesji i nie wychodzący na spacery.
Często zdarza się że tymczasowy dom nie chce oddać dalej podopiecznego który zostaje już na zawsze. "Tymczas" to także szansa na znalezienie domu, a to ktoś zapyta na spacerku, albo komuś z otoczenia zwierzak wpadnie w oko że postanowi zamieszkać z nim;)
Warunki oraz procedury jak i umowy mogą sie różnić w poszczególnych miejscach dla tego zachęcam zainteresowanych do kontaktu z organizacjami:)
:*****
Bardzo pożyteczny wpis. Pracowałam w takim schronisku, serce płacze na widok tych zwierzątek :( Przypomniałaś mi o zrobieniu porządków i u mnie. Też co mogę oddaję u nas. Są jeszcze takie bazarki, gdzie pozbywamy się zbędnych przedmiotów i są licytowane dla zwierząt. Miłego piątku :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pisałam nawet o takim sklepiku;) super że pomagasz,warto też o tym mówić;)
UsuńGdyby nie fakt że tyle pracuje i mnie prawie w domu nie ma to bym sama przygarnęła psa :(
OdpowiedzUsuń;( może kiedyś pojawią się możliwości:*
UsuńRekonesans + dobry uczynek, idealne połączenie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa też muszę zrobić rekonesans w szafie. Trzeba pomagać zwierzętom.
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
UsuńLece robić porządek w szafie. 😊
OdpowiedzUsuńBrawo Ty:*
UsuńOstatnio wywiozłam do schroniska stos starych ręczników i starej zużytej pościeli. Pani miała w oczach łzy, powiedziała mi, ze jestem pierwszą osobą, jaka w mojej okolicy pomyślała o czymś takim. Ludzie tak mało wiedzą..... baaa.. nie chcą wiedzieć! Jak pytałam potem sąsiadów to robili wielkie oczy! I gadka: ale jak to psom ręczniki? Buda nie starczy? Smutne to. A najgorsi sa Ci, co mają wychuchanych pupili w domach i tak reagują na bidy schroniskowe... :( Ale cóż... stara prawda mówi: to jak traktujesz zwierzęta zdradza, jaki masz prawdziwy stosunek do ludzi.
OdpowiedzUsuńBrawo Ty! Super że dajesz przykład. Czasem ludziom brak wyobraźni,nikt nie rodzi się z wiedzą, jednak jak juz ktoś powie i wytłumaczy to nie powiedzą że nie wiedzieli. Skoro dobrze traktują swoje pupile to ok. Mam wrażenie że nasz naród potrzebuje dużej zachęty, kampanii promujących pewne zachowania, dobrze jak pojawi się znane nazwisko, zdjęcia rozpoznawalnej persony dającej przykład, zachęcającej w filmikach,fotkach...no niestety....
UsuńNie wiedziałam, że jest coś takiego jak dom tymczasowy.
OdpowiedzUsuńSą takie domy i działają od lat;) Fajnie że dowiedziałaś się z mojego bloga o tym;)
UsuńNie wyobrażam sobie wyrzucać rzeczy, które jeszcze gdzieś, komuś mogą się przydać. Zawsze wszystko podaję dalej. Ludzie wyrzucają z lenistwa, ponieważ trochę zachodu wymaga naszykowanie, posortowanie, zawiezienie... po co zawracać sobie głowę :/ Ostatnio miałam właśnie rozmowę w tym temacie ze znajomą. Powiedziała, że wywala na śmietnik i koniec, nie będzie szukała komu ma oddać i robiła sobie kłopotu ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness
Wiesz, myślę że nie ma co specjalnie szykować czy sortować rzeczy, no ale rozumiem że dostarczenie wiąże się z pewnym trudem...
Usuńsasiad ostatnio wystawia psa na balkon zeby sie zalatwil bo nie chce chyba sie wyjsc na spacer? sama nie wiem
OdpowiedzUsuń;/
UsuńBardzo fajna opcja na umilenie zwierzaczką zimy , szkoda że moja mama nigdy by się na to nie zgodziła. Ale jak zamieszkam kiedyś sama to jak najbardziej bede udzielać takiej pomocy :)
OdpowiedzUsuńdaruciaa.blogspot.com
Nie tyle umilenie co pomoc w przetrwaniu trudnego okresu niskich temperatur. Oddanie starych ubrań, czy innych nie potrzebnych rzeczy może nie był by aż takim problemem...
UsuńPięknie powiedziane :D! Również kocham zwierzęta i właśnie założyłam skarbonkę i sama wpłaciłam troszkę. Jakbyś mogła, to również możesz pomóc, zrobiłam o tym post :)
OdpowiedzUsuńO! Bardzo ciekawe rzeczy tu napisałaś. A może ja bym się zainteresowała takim działaniem? Kto wie. Rozwiałas parę moich obiekcji.
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńBardzo lubię zwierzaki, zwłaszcza psy, ale niestety nie mogę sobie na żadne stworzonko pozwolić :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja też niestety nie mogę nad czym ubolewam.
UsuńBardzo pożyteczny wpis. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:)
UsuńSłyszałam o takiej akcji/działalności i tak sobie myślę, że gdyby mój dom był tymczasowy dla pieska, kotka itp to tylko na poczatku bo przywiązałabym się do pupila :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdarza się że tymczasowi opiekunowie postanawiają że już za bardzo zżyli się ze zwierzątkiem by go oddać:) bywa że znajdują mu dom....tymczasowe to duża szansa dla czworonoga,warto promować tego typu rozwiązania
UsuńFajna sprawa z tym domem tymczasowym
OdpowiedzUsuńDuża szansa dla czworonoga;)
UsuńBardzo ważny wpis. Skoro nie mogę, nie chcę mieć zwierzaka, bo pewnie nie miałby u nas idealnie ze względu na częste podróże, to przynajmniej mogę pomóc w inny sposób :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Ja tez Ci jakis czas wietrze szafy. Osobiscie najczesciej znosze rzeczy do sklepu charytatywnego wspomagajacego ludzi z choronami serca.
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńTrzeba robić takie rekonesans,świetna notka:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Podoba mi się ta sprawa z domem tymczasowym :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
Ostatnio widziałam poruszający spot na YT, w którym przedstawiona była historia psów uwięzionych na łańcuchu i w tej chwili mój pies wskoczył na łóżko i się do mnie przytulił.. Bardzo przydatny post, ja pomagam i myślę, że więcej ludzi powinno
OdpowiedzUsuńJa byłam w schronisku raz. Żeby adoptować pieska. Nie umiem już tam wejść więcej. Serce boli patrząc na te smutne oczy.
OdpowiedzUsuńSama mam pieska ze schroniska i wspieram absolutnie każdą formę pomocy dla tych zwierzaków ;)
OdpowiedzUsuńSchronista są zawsze w potrzebie.Nawet tam wywożę czyste ,chociaż stare rzeczy.Kiedy robię porządki to wyrzucam tylko naprawdę zniszczone. reszta różności jest segregowana. Dotyczy wszystkiego.
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym 👍
OdpowiedzUsuńMój pies kiedyś trafił do schroniska, po powrocie musiał tą wizytę odespać, koło doby :/
OdpowiedzUsuńNieraz marze o tym ze wygrywam w totka i tworże wielki azyl dla zwierzaków
OdpowiedzUsuń