Higiena osobista to podstawa absolutna. Dbanie o zdrowie tam na dole jest ważne, zwłaszcza teraz gdy robi sie cieplej warto pamiętać by o ile to możliwe ograniczyć używanie wkładek, zwłaszcza tych zapachowych, one mogą wywołać podrażnienia. Ważny jest też odpowiedni przewiew jaki daje bielizna z naturalnych tkanin która pomaga skórze oddychać. Sztuczne tkaniny w ciepłym wilgotnym środowisku sprzyjają rozwojowi patogenów. Antybiotykowa terapia, zwiększony poziom cukru we krwi to kolejni wrogowie zdrowia i komfortu tak wrażliwych miejsc.
Mycie punktów do "których słońce nie dochodzi" to temat który już kiedyś poruszałam, i dalej czasem sama woda wystarczy, ale czasem sięgam po dodatkowy produkt.
Ziaja to marka z półki ekonomicznej, częstym zarzutem były składy kontrowersyjne i takie nijakie jak dla mnie zapachy. Od pewnego czasu marka robi postępy starając sie sprostać wymaganiom konsumentów. Opakowania, składy, zapachy produktów i niewygórowana cena to plusy które przyciągają do pięknych sklepów firmowych. Biała kolorystyka, miła obsługa, testery a nawet możliwość umycia dłoni i wypróbowania produktów myjących, masek, kremów sprawiają że sporo osób chętnie robi tam zakupy, czego dowodzi dość spora liczba sklepów obrendowanych nazwiskiem przedsiębiorcy, z wykształcenia farmaceuty, twórca firmy Ziaja.
Ciekawostką może być to że Pan Zenon Ziaja w młodości chciał zostać lekarzem, podczas gdy rodzice planowali mu karierę skrzypka.
Po studiach zaczął pracę w aptece Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku, z czasem zainteresował się produkcją leków. Był epizod gdy po 1989 roku zaczął przygodę z ziemniaczanm klejem do tapet, ale nie była to właściwa droga gdyż produkowany klej nie sprawdzał się.
Ziaja postanowił produkować kosmetyki, rozpoczął jak wielu przedsiębiorców od pożyczki. Przedsiębiorca kupił starą maszynę do lodów która po modyfikacji służyła do produkcji kremów do twarzy. Pierwszym produktem był krem oliwkowy, którego recepturę opracował z żoną. Pierwsza wytwórnia ruszyła w... mieszkaniu i piwnicy. Krem stał się popularny, a z czasem został sztandarowym produktem firmy.
Pan Zenon Ziaja w zestawieniu stu najbogatszych Polaków roku 2014 wraz z rodziną zajął miejsce numer 83.
Towary firmy Ziaja można kupić nie tylko w Polce, są eksportowane do krajów w Europie, oraz na Filipiny, do Chile, Japonii, Korei Południowej, Tajwanu i Wietnamu...źródło zarysu życiorysu klik
Ziaja ma swoich miłośników, tak spotkałam osoby które uwielbiają Ziaję, kojarzę też i takich którzy od niej stronią. Ja znajduję się gdzieś po środku: gdyby Ziaja zniknęła z rynku nie płakałabym. Jednak co jakiś czas wracam do ekonomicznych produktów, czasem coś wypróbuję. Produkty Ziaji raz lepiej raz gorzej sie u mnie sprawdzają.
A jakie wrażenia moje w trakcie używania pianki nawilżającej do higieny intymnej, zapraszam:
Opis:
Pianka do higieny intymnej kwiat lotosu
kwas L- mlekowy + copper usnate
Preparat do codziennej higieny okolic intymnych. Łączy delikatną piankową formę, nawilżający ekstrakt z kwiatu lotosu, normalizujący pH kwas mlekowy oraz nowatorski w higienie intymnej, antybakteryjny kwas usninowy.
pH fizjologiczne
Działa pomocniczo ograniczając występowanie infekcji.
Nawilża śluzówkę i chroni przed podrażnieniami.
Utrzymuje długotrwałą czystość i świeżość.
ma bezalergenową kompozycję zapachową
zawiera delikatne substancje myjące
nie zawiera barwników i jest wydajna w użyciu
SPOSÓB UŻYCIA
Stosować do mycia niewielką ilość następnie, następnie dokładnie spłukać. Przeznaczona dla kobiet w każdym wieku.
BEZPIECZEŃSTWO
PREPARAT TESTOWANY DERMATOLOGICZNIE
SUBSTANCJE AKTYWNE
coco-glucozydy, kwas mlekowy, ekstrakt z kwiatu lotosu, kwas usninowy
Źródło drugie źródło
Skład:
Konsystencja:
Moja opinia:
Pianka do higieny intymnej z Ziaju to produkt do którego wracam, jednak wersja Kwiat lotosu zagościła u mnie po raz pierwszy. Wygodna butelka z białego plastiku, całość jest lekka i przyjemna wizualnie. Produkt dobrze i czytelnie opisany.
Pompka czasem w moim egzemplarzu się zacina. Mechanizm góra dół zawodzi: po naciśnięciu wydobywa się leciutka ślicznie pachnąca pianka, ale całość nie wraca do stanu poprzedniego, manualnie podciągam górną część "psikacza" i jest ok.
Pianka jest leciutka niczym chmurka, pięknie intensywnie pachnie co może być sporym minusem gdyż jest to produkt do ultra wrażliwej części ciała a jak wiadomo substancje zapachowe mogą wywołać przykre reakcje. Mi ziajowa pianka krzywdy nie zrobiła, ale w ramach testu umyłam dłonie pianką i... piękny zapach gości na mojej skórze co oczywiście jest miłe ale... pianka jest do higiny intymnej a nie do dłoni wiec rozumiem że są osoby które ten fakt zniechęci.
Pianka dobrze myje odświeżając, ciężko mi określić czy nawilżyła, ale na szczęście nie przyczyniła się do dyskomfortu.
Po zdenkowaniu tego produktu zapewne wrócę do tematu w tej czy innej wersji. Wydajność oceniam pozytywnie, zwłaszcza że cena jest przystępna ok 9 pln/ 250ml.
A Ty masz ulubiony produkt do higieny intymnej?
Ja używałam żelu do higieny intymnej z tej marki i byłam bardzo zadowolona, zresztą jak wieloma innymi kosmetykami znich oferty. Tę piankę, również chętnie przetestuję. 😊
OdpowiedzUsuńNie używam tej marki - uczula ;/
OdpowiedzUsuńJakoś dawno nie miałam niczego z ziaji
OdpowiedzUsuńZ Ziaji używam płynów do higieny intymnej i bardzo je lubię 🙂
OdpowiedzUsuńZa taką cenę naprawdę warto się skusić.
OdpowiedzUsuńLubiłam kiedyś ich płyny do higieny intymnej a szczególnie oliwkowy. Obecnie jednak wybieram delikatniejsze produkty 😉
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z Ziaji. :)
OdpowiedzUsuńja najczęściej używam laltacyd ale czas na zmianę i poznanie czegoś nowego. lubię ziaję .kiedyś tylko jej używałam do higieny intymnej ale to były emulsje a nie pianki
OdpowiedzUsuńUżywam żelu z Ziaji bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńZiaja od zawsze <3
OdpowiedzUsuńMiałam taka fazę, że kupowałam tylko kosmetyki z Ziaji i chciałam przetestować wszystkie istniejące (obecnie mam taką fazę na inną firmę). Obecnie Ziaję stosuję czasami ale jakoś tak się składa że mam zawsze jakiś kosmetyk od nich.
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym płynem do higieny intymnej jest woda.. zwykła woda. Z zewnątrz myję się tym samym co całe ciało. Ciach ciach gąbką. I tak do miejsc intymnych dostaje się o niebo mniej chemii niż w przypadku stosowania specjalnego produktu dedykowanego okolicom intymnym. Od kiedy tak robię (plus wietrzenie nocne.. czytaj żadnych gaci na tyłku w nocy) skończyły się wszelkie infekcje, podrażnienia itp.
OdpowiedzUsuńmusze kupic jak spotkam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam pianek do higieny intymnej, bo mam do tego specjalne mydła, ale ujęłaś mnie tym, że szczerze opisałaś opinię od siebie. Może po nią sięgnę. Dziękuję za ciekawe informacje, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńInteresting beauty product. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńKiedyś sporo się mówiło, żeby nie używać płynów do higieny intymnej, jakoś tak mi zostało i zaprzestałam ich stosowania. A ziaję lubię, ma lepsze i gorsze produkty, ale z reguły nie mam im wiele do zarzucenia
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam tylko płynów tej marki i bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa używam Lirene.
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że wkładki na lato niekoniecznie są dobre? Zaskoczenie.
Pianki nie znam, ale kiedyś często sięgałam po płyny :)
OdpowiedzUsuńPianki nie znam, ale płyny do higieny intymnej są całkiem spoko.
OdpowiedzUsuńW działaniu nie jest źle, choć wolałabym bezzapachową. Rzadko sięgam po ich produkty, jakoś tak wychodzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka żeli do higieny intymnej Ziala ale ze względu na moją skłonność do podrażnień nie sprawdzają się u mnie na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuń