Dzień dobry Kochani, jak tam samopoczucie? Pomyślałam że dziś będzie temat przyjemny czyli recenzja kosmetyczna, a jak będzie? Przekonacie sie w dalszej części. Produkty otrzymałam od marki Eveline na Festiwalu Kobiet Internetu w Gdańsku. Cały festiwal wspominam miło, to był fajny czas emocjonujących spotkań rozmów, były ciekawe wartościowe szkolenia, na których miałam przyjemność uczestniczyć.
Ok, a teraz przejdźmy do produktów, na pierwszy ogień idzie
Kryjąco-nawilżający podkład & korektor - Selfie Time
Jak wiecie, lub nie wiecie borykam się z problemem cery naczynkowej. Kiedyś kosmetyczka mi powiedziała że mam cerę najgorszą z możliwych. Tak to jest niestety bo rumień to coś co chciałabym zniwelować i temu podporządkowana jest pielęgnacja. Cerę mam mieszaną, w kierunku suchej, problem w tym że lubi sie jeszcze zapychać. No i tak to jest. Przyznam że do tego podkładu podeszłam trochę jak pies do jeża, w końcu "przerobiłam" różne produkty a wierna byłam jednemu podkładowi nie wierząc że jest produkt który może mnie usatysfakcjonować. Miłe zaskoczenie spotkało mnie gdy przetestowałam ten produkt, ale od początku:
Opis producenta:
Umożliwia stopniowanie krycia i tak jak korektor idealnie ukrywa wszystkie niedoskonałości cery ( cienie, przebarwienia, zaczerwienienia), nie tworząc „efektu maski”.
Niewiarygodnie lekka konsystencja dopasowuje się do skóry, zapewniając długotrwały efekt makijażu.
Dodatek kwasu hialuronowego, składników nawilżających oraz witaminy E skutecznie zapobiegają przesuszeniom oraz długotrwale nawilżają cerę i dodają jej blasku.
Niebieskie Algi wygładzają, łagodzą i pielęgnują skórę. Cera zyskuje perfekcyjny wygląd - GOTOWY DO ZROBIENIA SELFIE.
Formuła Anti-Pollution.
Podkład dostępny w 6 odcieniach.
Polecamy stosowanie na krem na dzień, odpowiedni do rodzaju cery lub na bazę pod makijaż.
źródło
Skład:
Aqua (Water), Dimethicone, Isododecane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Neopentyl Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Talc, Isopentyldiol, Trisiloxane, Butylene Glycol, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Disteardimonium Hectorite, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Magnesium Sulfate, Aluminum Hydroxide, Propylene Carbonate, Triethoxycaprylylsilane, Parfum, Ethylhexylglycerin, DMDM Hydantoin, Glycerin, Sucrose, Maris Aqua, Pentylene Glycol, Disodium EDTA, Citric Acid, Fructose, Sodium Hydroxide, Urea, Aphanizomenon Flos Aquae Extract, Maltose, Sodium Lactate, Sodium PCA, Trehalose, Hydrolyzed Algin, Phenethyl Alcohol, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Glucose, Benzyl Salicylate, Limonene, Linalool. May contain (+/-): CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499.
Przyjemnie łatwo sie go nakłada, dość szybko zastyga, zaskoczyło mnie mega dobre krycie i naturalny efekt. Byłam oczarowana, nosi sie go lekko. Czułam się jakbym nic nie miała na twarzy nałożone. Z nawilżeniem to nie przesadzałabym. Trwałość zadowalająca.
W tej całej beczce miodu znalazła się spora łyżka dziegciu. Otóż podkład mnie zapchał. Odstawiłam go, reszty produktów nie zmieniałam, gdy ponownie dałam mu szansę historia sie powtórzyła. Z bólem serca wracam do ulubieńca. A miało być tak pięknie, a wyszło jak wyszło.
Plusami kolejnymi są łatwa dostępność i niewygórowana cena około 20 pln za 30ml.
Regenerujący krem do rak awokado hibiskus odżywia i łagodzi
Jak wiecie kremy do rąk to u mnie temat specyficzny... używam jak muszę, nie lubię gdy pozostaje tłusta warstwa na dłoniach, a jak tutaj sie sprawdził regenerujący krem z awokado:
Opis:
"Ta zgrabna, poręczna tubka zamyka w sobie potężna dawkę roślinnej pielęgnacji. Skoncentrowana receptura regenerującego kremu do rak AWOKADO & HIBISKUS przywraca komfort podrażnionej i zniszczonej skórze dłoni, głęboko odżywia i nawilża. Błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, a jednocześnie długotrwale chroni przed przesuszeniem i czynnikami zewnętrznymi.
Intensywnie pielęgnująca kompozycja kremu działa jak witaminowy kompres naprawczy, łagodzi podrażnienia i wygładza. Bogaty w witaminy ekstrakt z hibiskusa i olejek awokado działają antyoksydacyjnie. Olejek migdałowy likwiduje przesuszenia, zmiękcza i odżywia. Alantoina łagodzi i regeneruje, a masło shea nawilża i wzmacnia barierę ochronną. Rozpieszczająca konsystencja kremu i aromatyczny zapach poprawiają nastrój przy każdej aplikacji.
Bogata, balsamiczna receptura zapewnia natychmiastowy efekt głębokiego nawilżenia
Wyczuwalnie zmiękcza, likwiduje szorstkość i przeciwdziała przesuszeniom
Przywraca komfort skórze dłoni nie pozostawiając tłustej warstwy
Zabezpiecza dłonie przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych
Rozpieszczająca konsystencja i aromatyczny zapach poprawiają nastrój przy każdej aplikacji źródło
Skład:
Aqua (Water), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Dulsic Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Phenoxyethanol, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum (Fragrance), Allantoin, Ricinus Communis Seed Oil, Ethylhexyl Palmitate, Hydrogenated Castor Oil, Euphorbia Cerifera Cera, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Olus Oil, Tocopherol, Ethylhexylglycerin, Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Moja opinia:
Zgrabna ładna przyjemnie wizualna tubka którą można z łatwością zmieścić do kieszeni i torebki. Produkt ma przyjemny roślinny zapach i dość lekką konsystencję. Dość szybko sie wchłania pozostawiając taką aksamitką warstwę na dłoniach. Dla bardziej wymagających dłoni, lub większe mrozy może być niewystarczający, jednak jako codzienny krem pielęgnacyjny może sie sprawdzić przy mniej wymagających rączkach. Cena przystępna około 10 pln za 50ml. W serii mamy trzy opcje do wyboru:
- malina i kolendra
- mango i szałwia
- awokado i hibiskus
Za możliwość przetestowania dziękuję marce eveline.pl:
Jak widać, marka lubi dawać górnolotne obietnice, odwrotnie proporcjonalne do działania. Już po składzie zauważyłam, że podkład i krem odpadłyby :)
OdpowiedzUsuńa jak dla mnie sa spoko. Pamiętajmy że to jest marka drogeryjna i do tego niedroga. Według mnie jakościowo dobrze stoją przy tych cenach :)
UsuńJa nie skuszę się na zakup tych produktów. 😊
OdpowiedzUsuńok:)
Usuńteż kiedyś tak mówiłam :) a jednak kobieta zmienna jest ;p skusiłam się, kupiłam ( też jakiś podkład chyba liquid control) i poszło dalej ;p teraz uważam, ze eveline ma najlepszą kolorówkę!
UsuńKrem do rąk chętnie wypróbuję, może to coś dla mojej skóry.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSama aż jestem ciekawa, czy podkład i mnie by zapchał, mimo tego i tak kusi żeby go wypróbować :) Tak samo jak i krem do rąk, bo tego mi idzie dużo ;)
OdpowiedzUsuńCo to znaczy zapchał ?
OdpowiedzUsuńSpowodował wysyp zaskórników.
UsuńMyślę, że taki krem do rąk znalazłby u mnie zastosowanie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProsiłam Cię o coś!
UsuńEfekt zapychania niestety zniechęca do jego poznania, chociaż ogólnie wydaje się być fajny
OdpowiedzUsuńNo tak było by super gdyby nie zapchał...
UsuńLubie kosmetyki z avokado w składzie 😉buziaki 😘
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeraz przy tym myciu co chwilę kremy do do dłoni schodzą
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTego podkładu nie znałam, ale krem wegański mam :) Kasia
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńKreatywny komentarz.
Usuńkrem do rąk kupię :)
OdpowiedzUsuńNawet widziałam że jest jako dodatek do gazety:)
UsuńCiekawa jestem tego podkładu bo przyznam ze większośc osób raczej go chwali..Ale w tej chwili mam takie podkładowe zapasy, że nie prędko sięgnę po coś nowego.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie używam podkładów ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda ze podklad sie nie sprawdzil
OdpowiedzUsuńNo niestety, a miało być tak pięknie.
UsuńKremy do rąk uwielbiam.
OdpowiedzUsuńojej.. a chciałam ten podkład selfie. Szkoda, że zapycha;/
OdpowiedzUsuńMoże Tobie by tego nie zrobił...
Usuńjuż całkiem długo nie miałam kosmetyków eveline a kiedyś często po nie sięgałam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŻaneta no to nie zwlekaj tylko szalej na zakupach ( online oczywiście ;p ). ja wczoraj zamówiłam w rossmanie nową apletkę z eveline, kolejne opakowanie podkłady liquid control i krem z serii vegan food. siedzimy teraz w domu to jest więcej czasu na pielęgnację :)
UsuńMam podklad, niby OK, ale więcej do niego nie wrócę
OdpowiedzUsuńno widzisz a ja wracam do niego non stop, koncze juz wlasnie 3 opakowanie i szykuje sie juz powoli do zakupow w rossmanie ( online oczywiscie ;p ). trzeba zrobic zapasy :)
UsuńDo kolekcji brakuje mi tylko kremu do rąk w wersji malina i kolendra, bo mam pozostałe dwa :D
OdpowiedzUsuńTo sie uzupełniamy!
UsuńPo tym Twoim wpisie mam ochotę na awokado. :)
OdpowiedzUsuńZjeść, nie się smarować. ;)
:)
UsuńFajna recenzja. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajbardziej interesujący dla mnie wydaje się być ten krem do rąk, więc przetedtuję
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te kremy do rąk od Eveline, muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam swój sprawdzony 👌🏻
OdpowiedzUsuńkrem czy podkład?
Usuńmyślałam ostatnio nad tym podkładem, ale wzięłam inny ostatecznie;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeśli już to skusiłabym się na krem do rąk.
OdpowiedzUsuńMyślę że lepszy, bezpieczniejszy wybór.
UsuńPodkłady mnie nie interesują ale kremy bardzo lubię, szczególnie teraz kiedy tak często się je myje krem jest wskazany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMi zawsze bardzo trudno dobrać podkład i kremy koloryzujące. Mam bardzo bladą cerę i czasami nawet ivory się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam są jaśniejsze kolorki.
UsuńKrem do rąk bardzo mi się podoba, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomimo tego, że lubi zapychać kiedyś go wypróbuję :) Obecnie kończę ten Satin Matt i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo ciekawy krem;P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNice products.
OdpowiedzUsuńHave a nice day.
thx
UsuńZaciekawił mnie ten krem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz krem do rąk byłby dla mnie za delikatny, ale latem na pewno ok:).
OdpowiedzUsuńNiby dobra marka, a widać nie do końca
OdpowiedzUsuńKrem zużyłam do dna, a ten podkład czeka na mnie w zapasach :)
OdpowiedzUsuńKremik ma bardzo ładne opakowanie ;) A jam taka sroka jestem i lubię ładne kosmetyki
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o tę markę, to bardzo lubię ich krem CC, niestety ostatnio ciężko go zdobyć... chętnie wypróbuję ten podkład :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że podkład Cię zapchał. Myślę, że jednak dam mu szanse, bo kusi mnie od jakiegoś czasu. :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio kremy do rąk ida jak woda.. ale cóż dziwnego, skoro używam sporo środka dezynfekującego...
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę Eveline, ale akurat tych produktów jeszcze nie uzywałam :)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład, wcale mnie nie zachwyca. Ale doceniam Twój trud i opis z recenzją.
OdpowiedzUsuńAwokado i hibiskus- to już brzmi bardzo zachęcająco i przyjemnie!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że moja kosmetyczka jest bardzo prosta, w waszych zapewne łatwo się pogubić ;)
OdpowiedzUsuńTen krem do rąk mnie zainteresował. Będę musiała go kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńPodkład niestety bardzo mnie rozczarował ;/
OdpowiedzUsuńJa już akurat mam swój podkład, który jest dla mnie idealny, bo bardzo lekki, więc nie próuję innych ;)
OdpowiedzUsuńLubię Eveline, mam kilku ulubieńców z ich oferty, ale akurat tych kosmetyków, które pokazujesz nie znam.
OdpowiedzUsuń