Jest mi mega ciężko, mam problemy ze skupieniem, ze spaniem w nocy, serde często szybciej mi bije, czuje napięcie mięśni, czuje sie czasem taka skostniała... Po woli dopada mnie bezsilność ;(
Miałam rozmowę telefoniczną, na recepcjonistkę w hotelu. Ciekawe bo miejsca noclegowe nie przyjmować gości po za wyjątkiem osób będących w podróży służbowej. No cóż w poniedziałek sie dowiem szczegółów. Jednak wiąże się z tą hotelową wizyta pewna obawa... jasne pan manager mły, tutaj mówi że jedną nogą już jestem, że chce mieć taką osobę jak ja w zespole.... no właśnie... kojarzę takie zachowania i sytuacje:
- (sieć pizzerii) jedna dziewczyna mnie rekrutowała huraoptymizm, jasne już tu pracuje, za chwile klucze dostanę do biura juz umowa sie drukuje.... a jednak w telefonie cisza. Gdy dzwoniłam nie odebrała. Cisza
- (firmowy sklep) wszystko super, jasne tylko dzień próbny bezpłatny, odmawiam. Wspominam o stażu bla bla bla,a oni sie zgadzają umawiamy sie na konkretny dzień. W przed dzień sms: awaria budynku, mam nie przyjeżdżać oni sie odezwą. Cisza. Odzywam się ja, jak sie zorientował że to ja od razu zmienił ton na bardzo zajętego i zapewnił ze sie odezwie. Sytuacja sie powtórzyła po jakimś czasie. W końcu po pewnym odstępie zadzwoniłam do innej osoby, dowiedziałam sie że zatrudnili już inną osobę. Po co kłamać?
- (hostel centrum miasta) miałam przyjść na daną godzinę, później przyjdzie managerka i ona podpisze ze mną umowę. Chyba osiem godzin spędziłam w tym miejscu, pracowałam uczyłam sie oglądałam, zapoznawałam się. Pani przyszła ok 16 poprosiła mnie do biura. Problem z umową, mam czekać oni sie odezwą. Zapytałam czy zapłacą za ten dzień, pani powiedziała: "nie ma umowy nie ma podstawy, nie ma podstawy nie ma wypłaty. Tak, to był dzień próbny bez płatny, bez umowy bez niczego. Co ciekawe, zostawiłam tam kalendarz książkowy po który musiałam się wrócić. Z zadziwieniem zobaczyłam tego samego pracownika z którym tam byłam, siedział i chyba coś wcinał. Przy ladzie pracował inny chłopak. Dzień próbny bezpłatny numer trzy. Ciekawe ile jeszcze takich dni, bo w hotelarstwie oszczędność to słowo klucz. Usłyszałam że są zdania że młodym osobom oni niechętnie płacą, no bo są młodzi...
- (hotel już z tych ekskluzywniejszych gdzie za noc około 500 pln). Pani opowiada superlatywy o właścicielu, o swoim zespole i zachęca mnie do udziału w dniu próbnym bezpłatnym. Odmawiam. Pani kontynuuje uszczegóławiając superlatywy w kontekście tego miejsca. Ponawia propozycję świadczenia pracy za darmo. Rozmowa trwała chyba godzinę, żałuje że nie trzasnęłam drzwiami.
- (hostel, akademik) niestety zgodziłam sie na próbne godziny. Co mnie zdziwiło? młody chłopak pracownik zaznaczał że jest ulubieńcem pani dyrektor i że to ona ma decydujący głos ale jego zdanie ejst też nie bez znaczenia. Zdziwiło mnie jak wspomniał że do studenta można powiedzieć: "sp$%^dalaj". Najdziwniejsze to gdy powiedział: 'jak już zostaniesz zatrudniona, przejdziesz badania, podpiszesz umowę to pierwszego dnia przynieś (padają nazwy produktów i marki kawy, herbaty. W kwestii ciasta chyba dowolność pozostawił).
Sporo obiecują a w ostateczności jest przykro. Hotelarze lubią wykorzystywać i nikt mnie nie przekona że darmowy dzień próbny jest ok. Jednak kiedyś myślałam że jest to jakieś rozwiązanie. Nie jest, może można coś zobaczyć.... ale prawda jest taka że gdy ktoś nie chce dać umowy to jej nie da, jeśli chce dać to da. Nie rozumiem braku szacunku do pracy która kosztuje, człowiek musi gdzieś mieszkać, za coś żyć, coś jeść i tak przyjemności też mieć musi, musi mieć choć wybór czy chce jechać gdzieś czy nie.
A teraz przejdźmy do nowości:
Wioleta Sadowska z bloga subiektywnieoksiazkach.pl przysłała mi przesyłkę a oto jej zawartość:
Wspaniała przesyłka i ciekawe nowości do przetestowania.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety postawy co niektórych tzw. pracodawców potrafią skutecznie zniechęcić... do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś znalazła dobrą pracę!
<3
UsuńŚwietna zawartość przesyłki. Cudnie wygląda okładka zeszytu :)
OdpowiedzUsuńoj tak:)
UsuńPrzesyłka fajna. Próbowałaś może zdjęcie wykasować i jeszcze raz wkleić? A tak naprawdę, ciekawie to wygląda. Niektórzy pracodawcy mam wrażenie, że wyżej srają jak dupę mają.W taki sposób, to nie wróżę dobrej przyszłości ich firmy.
OdpowiedzUsuńoj próbowałam różnych rzeczy, nie wiem czy można skasować zdjęcie?Nie chciałam kolejny raz dodawać bałam sie że kolejny raz wyjdzie nei tak.
UsuńCo do pracodawców to na kursie słyszała że są dobrzy pracodawcy ale i niedobrzy pracownicy, no i tak. Złe doświadczenia mam nie tylko ja. Cytując Rafała Olszaka który mówił jak to obie płcie na rynku matrymonialnym niszczą sie wzajemnie to mam wrażenie że pracodawcy soim zachowaniem nie zaskarbiaja sobie sympatii. Pan który mnei zapraszał prosił że gdybym nie mogła dotrzeć z jakiegoś powodu, coś sie stało że nie dotrę to prosił o smsa, żalił się że z 10 osób które zaprosił przyszły dwie. O czym to świadczy? No cóż... sama sie boje że rozmowa sprowadzi się do propozycji próbki za darmoszke, albo olewki. Straszne że ludzie sie tak traktują, przypuszczam ze nei jestem jakimś wyjątkiem.
Cieszę się, że moja przesyłka sprawiła Ci trochę radości :) Mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę i od razu polepszy Ci się humor.
OdpowiedzUsuń:*
UsuńPowiem szczerze z tym szukaniem pracy zawsze tak było, po prostu ludzie są nieodpowiedzialni. Wykorzystują emocje innych, trochę bawiąc się nimi. Przykre to. Trzeba nauczyć się być twarda, taka po której to wszystko spływa. Przesyłka super.
OdpowiedzUsuńTo prawda bardzo przykre, trudne jest przywdziać zbroję i sprawić że wszstko po mnie spływa jak po kaczce.
UsuńNiestety z pracą to są naczynia połączone - właściciele firm wykorzystują pracowników, bo ciągle znajdują kogoś kto pracuje za darmo. Gdyby ludzie powszechnie cenili swój czas, takie zjawisko byłoby marginalne.
OdpowiedzUsuńA to fakt, nawet jak rozmawiałam z Panią z Solidarności to powiedziała mi że moja sprawa jeśli sie na to godzę, wysłała mnie do kościoła by tam w modłach prosić o pracę.
UsuńPrawda taka że nie warto, bo pracodawcy wykorzystują, a ludzie mają nadzieje. smutne, straszne że w dobie większego bezrobocia coraz więcej ludzi bedzie sie godzić na różne warunki, a pracodawcy nie bedą chcieli zatrudniać. Po co mają zatrudniać jak ktoś za darmo przyjdzie, albo na staż też za darmo można kogoś mieć.
Bardzo lubię YOPE ❤
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo przykra sprawa, że pracodawcy wykorzystują przez dni próbne.
OdpowiedzUsuńPrzesyłka od Wioli super.
no niestety.
UsuńBardzo fajna zawartość przesyłki :D
OdpowiedzUsuńTeż mi sie podoba.
UsuńSzczerze to "podziwiam" głupotę pracodawców za darmowy próby dzień, w razie wypadku pójdą z torbami... życzę wytrwałości w szukaniu pracy...
OdpowiedzUsuńwypadek przy pracy? Praca jest tylko jak jest umowa o pracę a jak nie to nie. Dla takiego "pracodawcy" liczy sie zysk, "nie ma umowy nie ma podstawy, nie ma podstawy nie ma pieniędzy"
UsuńKiedyś do przychodni podrzucili faceta właśnie z urazem, pielęgniarki sie bały by ręki nie stracił, normalnie został podrzucony jak śmieć, kiedyś słyszałam ze do lasu potrafili wywieźć... tak, napewno nie każdy tak robi, ale z tego co słyszę dni bezpłatne to powszechna praktyka.
o pracę teraz jeszcze trudniej, sama jestem przerażona tym co się dzieje przez tą pandemię. dopada nas kryzys i to straszny,
OdpowiedzUsuńKiedyś była bieda, brak pieniędzy, potem był kryzys, kraj okradany, teraz mamy Covid. Ciekawe co dalej ;/
UsuńNo niestety bardzo często pracodawcy tak wykorzystują, a to przecież takie niesprawiedliwe
OdpowiedzUsuńniestety, warto by ludzie byli solidarni i nie godzili sie na to.
UsuńPrzyjemnie dostawac takie książkowe prezenty, zwłaszcza gdy zbieżne z zainteresowaniami czytelnika. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńCiekawa jestem, jaka jest procedura zgłaszania takich próbnych dni, to wyzysk człowieka przez człowieka, czy prawo w jakiś sposób nas zabezpiecza przed ty, czy jest efetywne?
OdpowiedzUsuńZwłaszcza teraz gdy ludzie potrzebują pracy a to stwarza pole do nadużyć. kiedyś rozmawiałam z panią z Solidarności i powiedziała że to sprawa danej osoby że godzi się na takie warunki.
UsuńWspółczuję Ci takich doświadczeń w poszukiwaniu pracy.W przeszłości miałam podobne doświadczenia i wiem ,że o depresję w takiej sytuacji jest łatwo..
OdpowiedzUsuńSmutne że człowiek człowieka potrafi tak traktować.
UsuńNie używam Yope- uczulają mnie. A zapach produktów do sprzatania zniechęca. Ciekawe książki.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest to zapach chemii gospodarczej bo mydło czeka w zapasach.
UsuńAż mnie zmroziło, kiedy czytałam o tych "pracodawcach", czy raczej poganiaczach niewolników :(
OdpowiedzUsuńWiem za to, co może Ci pomóc na serce: wino św. Hildegardy :) serio, to średniowieczny przepis, ale działa. Potrzeba butelki wina, najlepiej primitivo bo to stary szczep, 2 łyżek miodu i pęczka natki pietruszki. Trzeba to razem zagotować, ostudzić i pić po łyżce rano i wieczorem :) Jeśli skorzystasz to koniecznie daj znać.
Niestety są osoby bezwzględne. Za przepis dziękuję.
UsuńSporo dla mnie nowości, większości nie znam jeszcze ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
UsuńPowodzenia w szukaniu pracy. Ciekawe nowości książkowe. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie te sytuacje z bezpłatnym dniem próbnym są bardzo nie fair :/ Współczuję...
OdpowiedzUsuńwniosek: nie warto sie godzić na takie próby.
UsuńTakie podejście pracodawców z darmowymi dniami na pewno nie jest w porządku.
OdpowiedzUsuńno niestety...
UsuńBardzo chętnie wypróbuję różową glinkę, nie kojarzę, abym kiedyś miała przyjemność dostarczać skórze drobin zdrowia w tym kolorze. :)
OdpowiedzUsuńHmm, wiesz co, z tymi dniami próbnymi, to skomplikowany temat. W każdym razie w Niemczech często jest tak, że dni próbne są bezpłatne, jednak jeśli pracodawca i ty zechcecie ze sobą współpracować, to ten próbny dzień liczy się jako dzień przepracowany.
OdpowiedzUsuńa jeśli nie to osoba za darmo pracuje. Taki dzień czasami przeciąga sie na dłuższy okres, pracodawcy korzystają z tego, ciekawe co wymyślą w dobie rynku pracodawcy ;/
UsuńMasz strasznego pecha do tych prac i bezpłatnych dni próbnych. Trzymam kciuki, żeby tym razem się udało i żebyś była zadowolona z warunków.
OdpowiedzUsuńopisałam te szczególnie przykre ;/ no mam nadzieje że w końcu będzie dobrze bo nie może ciągle być źle
UsuńAj z tą pracą.. :( No nic, nie poddawaj się :) Paczucha z książkami super!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie chyba dopadło wiosenne przesilenie, bo mam stan "wszystko mi jest".
OdpowiedzUsuńprzesyłam dużo dobrej energii:)
Usuńtrzymam kciuki za nową pracę!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńswietne nowosci!
OdpowiedzUsuńJa osobiście ostatnio nie mam humoru do niczego.
OdpowiedzUsuń