Domowe lody tylko z trzech składników.

 Miało być filmowo, ale nie obejrzałam ostatnio żadnego filmu, za to skorzystałam z przepisu na lody naszych blogowych koleżanek. Dziewczyny tworzą kulinarne treści na blogu garnuszekiforemka.blogspot.com. Recept mnie zainspirował na tyle że na zapisaniu przepisu sie nie skończyło. 

Nie byłabym sobą gdybym nie przerobiła przepisu. Zrobiłam też pewien błąd ale o tym w dalszej części, zapraszam:

Skład:

250 ml śmietany 30 %

250 g serka mascarpone 

460 g masy korówkowej 

Trzy łyżki masy krówkowej odkładamy, resztę miksujemy z serkiem mascarpone. Ja dodałam tutaj trzy cukierki chałwowe i zmiksowałam by połączyć składniki. Wyjętą z lodówki śmietanę ubijamy na sztywno by lody były bardziej puszyste. 

Na tym etapie bardziej niż o miksowanie chodzi o połączenie ubitej śmietany z masą serowo krówkową. Ja miksowałam na niskich obrotach, następnym razem raczej połączę zawartości misek.

Ja znalazłam takie trzy pudełka po lodach i postanowiłam je wykorzystać. Gdy napełniłam kubeczek na górę dałam masy korówkowej którą odłożyłam. 

Pojemniki pozamykałam i włożyłam do zamrażarki. 

W przepisie jest mowa o sześciu godzinach, u mnie było to dłużej ale myślę że nie ma to większego znaczenia. 

Wczoraj była degustacja, tak oto wyglądały lody z zamrażarki wyjęte jeszcze w opakowaniach:

Co do błędów to kolejnym było nie sprawdzenie składu masy kajmakowej. Masa krówkowa to ugotowane w puszce mleko skondensowane słodkie, więc skład prosty, mleko i cukier. Tja... okazało się że firma dodaje tłuszcz palmowy i nie tylko, na przyszłość warto i ten skład sprawdzić bo moje zaskoczenie bylo wielkie. Do marki mam uraz...

Sąsiadka adoptowała nowego zwierza. Sunia ma jakieś trzy lata jest uśmiechnięta, bardzo energiczna, to typ sportowca raczej, bywa mało delikatna, jest odważna śmiała:)

Fajnie że mogę sobie pospacerować z pieskiem, to przyjemność i spalenie kalorii, wczoraj byłyśmy ponad dwie godziny. Dla niej i tak to mało.